Reklama:

clonazepam- mój parner jest uzależniony (32)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
03-11-2013, 18:38:54

Witam wszystkich bardzo serdecznie
Piszę z prośbą o pomoc, mój partner jest uzależniony od clonazepamu :( bierze go od ponad 20 lat. My jesteśmy ze sobą parę miesięcy na początku było cudownie potem się zaczęło: zamykanie się jego, milczenie, nie rozmawiał ze mną wcale nawet po parę dni, stał się zimy. Pojawiają się kłopoty ze sexem :(
Najgorzej było parę tygodni temu kiedy zrobił mi dziką awanturę i się wyprowadził - twierdząc że wszystko co jest miedy nami złego to moja wina :( Bardzo Was proszę o pomoc czy clono może tak negatywnie działa, czy może tak zmieniac człowieka, jednego wieczoru mnie tuli innego milczy i jest zimy, ma starsznie zmiany nastroju - nie wiem czy jestem sobie z tym poradzić :( jego była zona odeszła teraz jestem ja, dzielna ale ..... bardzo Wasz proszę o pomoc, jakie sa skutki uboczne, czy może tak clono zmieć człowieka. Pomocy bardzo go kocham ale nie wiem jak mogę mu pomóc.
Z góry dziękuję każdemu za poradę
gość
04-11-2013, 08:04:02

Moja kochana clonazepam to narkotym, uzależnia i nie da się tego odstawić. Mój ojciec bierze to paskuctwo 25 lat ma wachania nastroju, często nas bił w końcu mama się z nim rozstała. Ten lek powoduje straszne wahania nastroju, ojciec był nawet kilka razy w szpitalu psychiatrycznym ale nie dali rady odstawić tego leku. Był nadmiernie cichy, nie odzywał się do nas po kilka tygodni, potem nagle zaczynał być aktywny odzywał się opowiadał, pomagał przy lekcjach zakupach i po kilku godzinach lub dniach następował wybuch bił nas czym popadło ręką lub co chwycił w rękę, pociął nożem mamie nogi, bratu gardło chciał podciąć było coraz gorzej, na każdy problem łykał 5-7 tabletek clonazepamu po 2 mg, nie wiem kto mu to wypisywał w takich ilościach, ale kiedy mama mu leki chowała i wydzielała po 1 tabletce to bił ją, a nawet próbował zabić. W końcu mama nie wytrzymała i za radom psychiatry spakowała nas i siebie i wyprowadziliśmy się daleko od ojca. Lekarz powiedział że tego leku po tylu latach nie da się nigdy odstawić a zapisali go ojcu na banalny problem - tiki nerwowe twarzy bo się ślinił z nerwów. Końcowy efekt był taki że ojciec zaćpał się tym lekiem na śmierć i umarł, w całym domu było pełno tego leku.
Więc jeżeli kochasz swojego chłopaka lub go po prostu szanujesz to odejdź od niego na spokojnie bo nie da się żyć z takim człowiekiem normalnie, ja nigdy nie pamiętam mojego ojca uśmiechniętego, zadowolonego z życia czy złego bo coś zrobiliśmy z bratem nie tak. Pamiętam go tylko albo nadmiernie spokojnego prawie nieruchomego, albo krzyczącego i agresywnego i te jego rozbiegane oczy ,,ćpuna''. Więc radzę odejść puki jeszcze pora, chyba że chcesz walczyć z ,,ćpunem'' o jego normalność która nigdy nie nastąpi. Majka
gość
04-11-2013, 17:04:51

Witam.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. U nas przemocy fizycznej nie ma - i wierze w to bardzo głęboko, że to sie nigdy nie stanie. Ale jest tak jak piszesz sa dni cudowne a potem krach, nagle milczenie, wychodzenie z domu, całkowity brak kontaktu. Próby rozmowy kończą sie niczym, a przy gorszym dniu awanturą- tak bez powodu albo z jakiegoś całkiem dziwnego powodu a efekt jest taki że następuje jeszcze większe zamknięcie sie mojego przyjaciela.
Maja powiedz mi czy Twój tatko próbował z tym walczyć??
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za Twoją odpowiedź
gość
04-11-2013, 17:14:20

Tak tato był na kilku odwykach, wstawiali mu kilka razy inne leki ale on tak wracał do clonazepamu, do tego lekarz wypisywał mu ten lek bez oporu. Na nowych lekach ojciec nie był w stanie funkcjonować, płakał, krzyczał, bił siebie i samokaleczał. Nie wiem to ty wybierasz ale z czasem się to nasili co jest teraz jeszcze bardziej. Nie wiem jak to leczy się teraz, bo ojciec nie żyje już 4 lata, a mama odeszła od niego łącznie jakieś 9 lat temu, ale podejrzewam że na uzależnienie od tego leku nie ma lekarstwa. Jeżeli chcesz być szczęśliwa zostaw tego gościa bo będzie coraz gorzej. Możesz jeszcze porozmawiać z psychiatrą ale bez chłopaka bo on nie będzie zbyt chętny odstawić ten lek bo działa podobnie na mózg jak narkotyk, może ten lekarz ci coś doradzi. Poszukaj w necie może ktoś coś wie kąkretnie. Współczuje ci bardzo rozumiem że go kochasz, ale on jest zwykłym narkomanem uzależnionym od tego leku. Tak mówił nam lekarz o ojcu i miał racje Majka
gość
02-05-2015, 12:06:52

co za głupoty piszecie, że clonazepam działa jak narkotyk. może tak,jeżeli ktoś go bierze dla fazy. ja biorę clonazepam od 1989 roku, czyli 26 lat. dziś mam 63 lata i żadnych zmian w mózgu nie mam. przepisał mi neurolog na napięcia mięśniowe i lęk uogólniony. normalnie funkcjonuję do dziś, główka zdrowa i nic się nie dzieje. brałem w przeszłości z reguły 2 mg, a przy większych stresach i 6 mg. dziś biorę od roku rano i wieczorem po 0,5 mg clonazepamu. oczywiście odstawić jest trudno ze względu na długi okres brania, ale mi ta tabletka pozwala normalnie funkcjonować i nie przesadzajcie z tymi radami,żeby zostawić człowieka,bo bierze ten lek . rozsądek trzeba zachować we wszystkim!
gość
03-02-2016, 17:28:19

Wszystko z umiarem. Ja też zażywam Clonazepam 2 mg ale max 1 tabl w sytuacjach kryzysowych - mam depresję i zaburzenia osobowości mieszane. Trochę się uzależniłem i psychiatra pouczył mnie, że odstawia się ten lek zmniejszają powoli dawkę a dokładając w tym samym czasie inny lek przeciwpadaczkowy np. Depakine Chrono 300 2x1 ; Propranolol 10 mg 2x1 (na stłumienie lęków, bóli głowy, drżeń) oraz Venlectine 75mg 1 tabl rano (antydepresant - bardzo dobry i tani)
Ten lek pomógł wielu ludziom, wiele osób je niestety nadużywa (bo jest niekiedy efekt euforyczny, wszystkie problemy i leki znikają, ma się chęć do działania, itp). Wszystko jest dla ludzi lecz z głową!!! 1 tabl clonazepamu 2mg nie robi zadnych szkód w organizmie. Osoby chore na padaczkę np. zażywają po 20 lat po 4 tabletki 2 mg i żyją (tylko, że są już uzależnieni - ale z uzależnienia można wyjść - podałem wyżej jak + najlepiej jeszcze dobry psycholog ).
pozdrawiam Maciek - Rzeszów
gość
14-09-2016, 13:40:53

Zgadza się - to jest narkotyk i lepiej skorzystaj z pomocy specjalistów. Poszukaj w okolicy takich ośrodków terapii uzależnień jak http://zyciowaprzystan.eu/ . Koniecznie!
gość
14-09-2016, 13:42:37

Zgadza się - to jest narkotyk i lepiej skorzystaj z pomocy specjalistów. Poszukaj w okolicy takich ośrodków terapii uzależnień jak [url]http://zyciowaprzystan.eu/[/url] . Koniecznie!
gość
25-01-2017, 18:56:38

Też zażywam Clonazepam, bo po innych lekach miałem atak za atakiem. Wolę lek od ciągłego robienia sobie kuku o podłogę. Już raz miałem krwiaka po upadku i leżałem 1,5 miesiąca w szpitalu.
gość
01-03-2017, 09:19:07

Ja biorę clonaxrpan od dwóch lat. Dwie
Pigułki dziennie. Funkcjonuje normalnie. Nikogo nie boję ani nie jestem agresywna ,nie zamykam się w sobie. Majka nie wolno skreślić człowieka. Mysl e ze twój tata miał inne problemy psychiczne . Tzn że wszyscy którzy chorują na epilepsje i zarzywaja Clono sa bandytami i narkomanami. Jestem zbulwersowana twoja wypowiedzią. Poza tym to nie prawda ze nie da się Clono odstawić. Medycyna idzie do przodu. Boże Majka co Ty nawypisywałaś. Wiesz co mam tak na imię jak Ty też Maja, ale poglądy mamy zupełnie inne.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: