Moja Mama przeżyła 3 udary mózgu. Luty 2015 udar mózdżku, luty 2016 udar niedokrwienny lewej półkuli mózgu, a we wrześniu 2016 przemijające niedokrwieniu mózgu. Po drugim udarze została zakwalifikowana na rehabilitację NFZ. Po 3 tygodniach przywieźli kartką Mamę do domu i powiedzieli, że już się nie kwalifikuje, że już nic nie można zrobić. Po 3 udarze, w ogóle nie została zakwalifkowana na rehabilitację, bo udar został opisany jako niedotlenienie. Deficyty były takie same jak po udarze, niczym się nie różniły. Mimo to zostaliśmy bez pomocy, której zaczęliśmy szukać na właśną rękę. Mama była również rehabilitowana ambulatoryjnie i 3 tygodnie w ośrodku rehabilitacji. Rehabilitacja bardzo się wydłużała, nie było wiadomo ile czasu będzie trwało odzyskanie sprawności. Chcieliśmy to znacznie przyspieszyć.
Syn znalazł Centrum Rehabilitacyjno-Medyczne NORMAN. Stwierdził, że to najlepszy ośrodek rehabilitacji w Polsce i musimy tam pojechać. Ze względu na opinie oraz oryginalne urządzenie terapeutyczne pająk, zdecydowaliśmy się skorzystać z rehabilitacji. Pomyśleliśmy - jak tutaj nie osiągniemy sukcesu, to już nie osiągniemy go nigdzie. Takie mieliśmy nastawienie. Na szczęście zmieniło się wiele. Oczywiście na plus. Mama wcześniej chodziła z czworonogiem i w dodatku z asystą. Teraz po rehabilitacji w ośrodku Norman samodzielnie przemierza niewielkie dystanse. Beż żadnej pomocy. Okazuje się, że są odpowiedni ludzie, którzy potafią pomóc.
Wszystko w tym ośrodku jest wspaniałe - skuteczna rehabilitacja, przesympatyczni terapeuci z kucharkami na czele. Ojciec mówi, że Pani Ania to złote ręce ma. Bardzo indywidualna terapia. Terapeuci nie odpuszczają i skrupulatnie realizują swój plan. Potrafią odpowiednio podejść do pacjenta i go zmotywować do pracy. Rodzinna i bardzo serdeczna atmosfera. Dziękujemy za ogromne zainteresowanie personelu i rehabilitantów. Chcieliśmy się przekonać czy jest szansa na poprawę. Ten turnus miał dać nam odpowiedź. Mieliśmy rację. Szansa jest i to duża, dlatego niech nikt nigdy się nie poddaje i walczy. Gdzieś jest miejsce i osoby, które Wam mogą pomóc, tak samo jak pomogły nam. Do ośrodka Pana Normana wracamy w czerwcu na drugi turnus rehabilitacyjny - zadowoleni, z dużą nadzieją i pewnością, że będzie tylko lepiej.
Wiemy jak trudno znaleźć odpowiednie miejsce, dlatego jeśli ktoś jest w podobnej sytuacji do nas, to proszę napisać do mnie: beatka_mi@wp.pl
Z pozdrowiniami
Beata Tyszka - córka