Daagula, mówiłam, że ja stara weteranka oddziału Teraz w domku dużo odpoczywania, nie zaszalejesz. Teraz masz nową otulanke na szyji, przynajmniej będzie Ci ciepło hihi
Asia, popatrz na poprzednie wpisy, jest kilka osób już pi dwóch zabiegach na szyjnym. Musisz poszukać i poczytać. Ja mialam dwie, ale na różnych odcinkach. Ale nie martw się, będzie dobrze.

Asiu, przy takim ucisku, to myślę, że jak najszybciej. Nie jest wesoło tym bardziej, że masz zmiany neurologiczne, a to świadczy, ze jest duży ucisk. Samo się nie poprawi. Ważne co powie neurochirurg, ale jak coś, nie ma co odwlekać zabiegu.

Asiu,
Postaram Ci się pomóc. Napisałam na priv.

Jeżeli będziesz miała problemy ze spaniem, to poproś o coś nasennego na najbliższy czas. Sen jest bardzo ważny w rekonwalescencji, bo w jego trakcie rozluźniają się mięśnie, poprawia ukrwienie i zachodzą procesy naprawcze. Śpij więc teraz bez wyrzutów sumienia

Rupafin, masz rację z tym spaniem. Sama po zabiegu bralam hydroxyzynke i lepiej mi się spało. Oczywiście budziłam sie przy każdej zmianie pozycji, ale sen był spokojniejszy.

Uh, ciężka noc, jak ta rana ciągnie

Mnie też ciągnie ale powoli troszkę mniej. Jeść trzeba, ziewać też więc się rozciągnie
Rupafin ze strachu nie spałam bo pierwsza noc w domu ale dziś już było lepiej. Wzięłam przeciwbólowe i jakoś nocka poszła.
Mateusz a ramiona jak? Nie rwą?

Ramiona zadziwiająco nieźle. Mam słabą ruchomość szyi, czasem piekący ból w miejscu gdzie byłem operowany no i najgorsza jest rana + bóle podczas przełykania. Chyba miałem jakąś niefortunną intubację.

Bóle z połykaniem to efekt nie tylko intubacji, ale też odsunięcia tchawicy na bok w trakcie operacji. Nie wszyscy je odczuwają, ale Tobie akurat się trafiły. Zaraz miną. A ciągniecie na szyi minie jak zdejmą Ci opatrunek. Wtedy będziesz miał wrażenie że bez opatrunku wszystko się rozejdzie. Ale to tylko wrażenia. Jeżeli tylko takie odczuwasz niedogodności to nie jest źle. Ja miałam jeszcze silny ból ramion i niedowład prawej ręki po odbarczeniu korzeni. Też wszystko ustąpiło.

Mam do Was pytanie.
Czy ma ktoś z Was Szyjki Kochane bruksizm?
Cierpię na to od lat. Spinam się w nocy z tak ogromną siłą, że nawet jest przypuszcz nie, że tym naciskiem spowodowałam przepuklinę w szyjnym. Do tego zgrzytam zębami, mam przerośnięte mięśnie skroni i stawów żuchwowych...
Przypadłość jest na tle nerwowym i nie jak można to zniwelowac,- psychiatra, psycholog,masaże...
Chodzi o to, że i po 2 operacji nie będzie dobrze, bo za jakiś czas ja znowu wyduszę przepuklinę.
Będę wdzięczna za każdą wskazówkę.