Niekoniecznie się z tym zgadzam. Oczywiście w niektórych przypadkach lepiej jest wstrzymać się ale to zależy od wielu rzeczy. Ja sobie nie wyobrażam życia z takim bólem z przed operacji, jeszcze przy dzieciach, ciągła złość, irytacja, że boli. Jeśli ktoś jest w stanie to znieść to niech czeka z operacją. U mnie to bardzo wpływało również na psychikę. Też miałam ucisk na rdzeń, stenoze bezwzględna i mogłam czekać. Ale jeśli przypadkiem doszłoby do uszkodzenia rdzenia to to już są nieodwracalne skutki czekania.Wiem, operacja to też jest ryzyko ale podjęłam się jej i nie żałuję, nie jest kolorowo cały czas, pojawiają się bóle, trzeba na pewne rzeczy uważać ale wolę to niż ból który miałam przed, a przede wszystkim mam spokojniejszą głowe.
Oczywiście jest to kwestia indywidualna, każdy sam decyduję o swoim życiu i wie ile może znieść. Ale każdy powinien być też świadomy możliwych skutków każdej z decyzji i samodzielnie ją podjąć, bez wpływu nikogo innego, bo nikt za nas tego nie znosi.
13.11. 2020
Dyscektomia C4/5 i C5/6 sposobem Smith-Robinson. Implantacja klatek szyjnych LFC (rozmiary 5 i 4)