Myślę, że wytrwam i pójdę. Doktor odpowiednio mi przedstawił argumenty i wiem, że i tak mnie nie minie, albo może być za późno. Stenoza ciut sie zwiększyła i lepiej nie będzie.

No to lepiej iść niż będzie za późno.

Skonsultuj jeszcze tą sytuację z innym lekarzem

Kobitki, im dłużej się czeka tym dłużej się dochodzi do siebie po operacji. Poczytajcie sobie forum wstecz. Wymienialiśmy się tu doświadczeniami. Ja miałam stenozę z uciskiem na rdzeń, czekałam z operacja, z nadzieją, że będzie lepiej. Nie było.... A jak było to tylko na chwilę.

Masz 100 proc racji Dagula, ucisk się nie cofnie, stenoza też, co najwyżej może chwilowo nie dawać objawów. Dlatego podjęłam decyzję i 29 sierpnia stawiam się w szpitalu. Co czywiscie nie znaczy, że się nie boje ... mamnadzie za 2 miś wrócić do pracy i tego będę się trzymac

Masakra :( A szłaś z NFZ czy prywatnie ?

Przepuklina moze sie cofnac. Wystarczy, ze czasem cofnie sie milimetr i objawy ustepuja.

Do doktora chodziłam prywatnie ale operacja była na NFZ. Doktor mi znalazł termin i zadzwonił.
Aga też się bałam, ale uwierz nie taki diabeł straszny :) będzie dobrze.
Do gościa - owszem mnie też doktor poinformował, że są przypadki, że przepuklina może się cofnąć, ale zdarzają się bardzo rzadko. Poza tym uważam, że przy dużej przepuklinie, stenozie czy ucisku na rdzeń nie ma co ryzykować i czekać. W moim przypadku wystarczyłaby stłuczka samochodowa i nie chce wiedzieć co by było,z moim uciskiem. W niektórych przypadkach to jak tykająca bomba. Nikogo tu nie namawiam do operacji, każdy musi tę decyzję podjąć sam.

To wyżej to ja. Wylogowało mnie 🙃

Daga a po jakim czasie od operacji mogłaś wrócić do pracy? Ja nie pracuje fizycznie, sporo siedzę przed kompem, ale spokojnie mam możliwość sporego ruchu w pracy. 7 tyg po operacji anuje remont kuchni, oczywiście nie ja go będę robić, ale obecność i pomoc ( beż dźwigania i szarpania) będzie konieczna. Mam nadzieję że już będę zdatna do uzytku