Świetnie, bardzo się cieszę z tego spotkania. Postaram się przypomnieć sobie, którą to z kolei moją rocznicę ślubu będziemy świętować...
Dziś wybieram się do Warszawy, podróże pociągiem działają na mnie terapeutycznie. Gdy wrócę, zdam Wam relację...

Dziękuję ślicznie za odppowiedź !
Maz dzis ma operacje na noge i juz za 3 tygodnie zapisałam go na rezonans magnetyczny! Podejrzewam że trzeba bedzie penie ponowic operacje na kregi szyjne bo według mnie dalej musi byc jakis ucisk skoro skurcze nawracają no ale zobaczymy niemniej jednak musimy to załatwic przed narodzeniem dzidziusia !
Pozdrawiam wszystkich i zycze miłego dnia!
Monika

Co tak cicho siedzicie? Janusz cały czas wnusia bawi?
Irek to na pewno później będzie...
Zosia jak zwykle nocną porą...
ADA a Ty gdzie??? A Emilia ??? I inni ???

Monika tylko zajrzała od rana?
Kiedy będzie dzidziuś?

Tu się jakoś prokreacyjnie zrobiło... strach się bać normalnie...


W Warszawie było świetnie. W pociągu jeszcze lepiej...
Byłam w księgarni, obejrzałam kilka wystaw innych księgarni... widziałam nawet książkę o Zanzibarze...

Jutro idę do pracy
Dobrze mi było w domu prawie 5 miesięcy
Jutro wam napiszę jak mnie przyjeli w pracy , bukietów i orkiestry powitalnej sie nie spodziewam , trzymajcie za mnie kciuki
Gosieńka

Dzisiaj rzeczywiście jakoś cicho. Brakuje poczucia humoru Irka i Janusza. A co z 14 księgą?

Gosieńko trzymamy kciuki. Tylko pamiętaj o przykazaniach Szyjek.

Mam nadzieję, że u Marttki wszystko w porządku. To już chyba trzy dni od operacji.
Dorota

Witam
Spinko już się usprawiedliwiam ,była dziś na Saszerów, mój P.dr. powiedział ,że wszystko dobrze ale był bardzo mało przyjemny, nie chciał odpowiadać na pytania, co z dalszą rehabilitacją i czasem przebywania n zwolnieniu, powiedział tylko ,że mogę powoli próbować ściągać kołnierz na parę godzin i później znów go zakładać, zakładać Campa do podróży i przejazd samochodem i autobusem.Zdenerwował mnie.......
ale pocieszające jest spotkanie z wami w sobotę.Dziś pakowała syn na studia, więc wiecie jak to jest...ADA

Twój p. dr to p. Skrzyński czy tak??? Cham, cham, cham. CHAM. Podobno miał kiedyś romans z jakąś pielęgniarką z Kliniki... to nie dowodzi jego chamstwa ale było mówione, że ona też jego warta (jakaś pielęgniarka... zołza...wredna twarz... ktoś mi mówił, że wrednie traktowała pacjentki ...) . Oczywiście nie podważam absolutnie fachowości doktora, wierzę, że to dobry neurochirurg. Ale ma fatalne podejście do ludzi. Szkoda mi Ciebie, że również się z tym spotkałaś...
Jak się czujesz?

Ato zrobie Ci Spnineczko niespodziankę , jest dopiero godzina 20
Oj źle sie dzieje w Państwie Saserowskiem skoro kolejna pacjentka wychodzi po kontroli pooperacyjnej niedoinformowana .Chyba Agnieszko jednak miałyśmy największego farta jesli chodzi o naszego doktora -operatora .
Ada coś tam w mirę mozliwośco podpowiemy , resztę złatwi Ci prowadzący neurolog .Ostatecznie jeśli bedą problemy zmienisz neurochirurga i jakoś wybrniesz z tego wszystkiego. trzeba mieć nadzieję ,zę operacja przyniesie spodziewane dobre efekty.
U mnie jeszcze tydzień noszenia chomątka ale juz mnie roznosi od środka szczególnie w pracy kiedy muszę pracować w większym tempie .Dziś dzień in minus .Jak tylko wcześniej pochwalę,że jest nieźle to wkrótce ból dowala .
Małgosiu , na jutro porannej pobudki bez szoku , powodzenia i rozsąnego gospodarowania siłami :)
Pozdrawiam Zosia

Pani Zosiu - wiem z obserwacji tego forum iż jest Pani niewiastą energiczną a przy tym dobrego serca oraz dużej wiedzy więc b.proszę choć częściowo odpowiedzieć na mój e-mail.

Paweł - Płock

Zosiu, energiczna niewiasto masz rację, Państwo Szaserowskie upada !!! Skrzyński olewa i cham...Manowiec olewa, ale przynajmniej jest miły i uśmiechnięty , ale system pracy - zwalanie na pacjenta załatwiania sobie skierowań na rtg, rehabilitację itp. weszło im chyba w krew
Udało mi się załatwić sobie rehabilitację w Instytucie Reumatologii (będę jeździła przez całą Warszawę - 75 min!!!! - porażka), zaczynam w poniedziałek 5 X, tylko dzięki mojej Pani Dr. od rehabilitacji z Kriosronika - KOCHANA KOBIETA ( a jednak są jeszcze ludzcy lekarze)

Czy któreś z Was łyka DEPAKINE chrono 300??? Oddam nowe, nienaruszone opakowanie szkoda mi wyrzucić, bo w końcu tanie nie jest

Renata