Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29018)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkujący
31-03-2016, 20:15:34

Witaj KLLF!!
Piszesz, że jesteś ze Śląska - czy możesz podać jakieś namiary na tę panią neurolog? bo mam wrażenie, że mój mnie olewa i /lub go to przerasta (np. w czasie wizyty nawet nie spojrzał na rezonans, zadowolił się wyłącznie opisem, teraz jest problem, żeby się do niego umówić itp.) i szukam jakiegoś sprawdzonego specjalisty właśnie na Śląsku (a konkretnie Bytom, Chorzów, K-ce, Ruda, Zabrze itp).
Pozdrawiam serdecznie!!!
(i zapraszam też na fejsa: https://www.***/) :)
Początkujący
31-03-2016, 20:23:40

Wynik drugiego rezonansu odcinka szyjnego :
Lordoza szyjna nieco spłycona
Na poziomie c5-c6 centralno-prawoboczna wypuklina obniżonego krążka międzykręgowego z osteofitami krawędzi trzonów.
Centralno-prawoboczne modelowanie rdzenia kręgowego oraz ucisk w prawym otworze międzykręgowym.
Na poziomie c6-c7 wypuklina nieco obniżonego krążka międzykręgowego. Zaznaczone modelowanie rdzenia kręgowego.
Na poziomie c7-th1, th2-th3, th3-th4 - wypuklina krążka międzykręgowego, zmniejszenie rezerwy płynowej worka oponowego przed rdzeniem na tych poziomach.
Rdzeń kręgowy w uwidocznionym odcinku bez zmian, sygnał niezmieniony.
Drobne osteofity krawędzi trzonów. Przepukliny dotrzonowe kręgu c7 z przebudową tłuszczową w obrębie jego trzonu. Zmiany zwyrodnioniowo-wytwórcze wyrostków stawowych c5-c6-c7.
Kurcze... zwyrodnienie na zwyrodnieniu, po niedzieli mam wizytę u neurochirurga...
stary opis z przed roku to wglądu tutaj :
http://www.forumneurologiczne.pl/forum/dyskopatia-kregoslupa-szyjnego-a-operacja/watek/44978/1847.html
dolegliwości mam takie + dokucza mocno piersiowy pod karkiem i niżej w połowie wysokości pleców :
http://www.forumneurologiczne.pl/forum/dyskopatia-kregoslupa-szyjnego-a-operacja/watek/44978/1979.html
gość
31-03-2016, 21:48:39

Robertos123 bardzo jestem ciekawa co neurochirurg powie. Piersiowy rzadko operują, rehabilitacja też mozolna tego odcinka - wiem coś o tym 😐.
Kllf decyzja oczywiście twoja. Po mojej operacji bywa różnie z samopoczuciem. Decyzję podjęłam szybko ZA SZYBKO! Ale dopiero teraz to sobie uświadomiłam. Fizjoterapeuci z którymi ostatnio się spotykam mówią, że niepotrzebnie się operowałam. 😐 Ale twój opis MRI wygląda poważniej niż mój.
Byłam przed świętami na dwóch wizytach u osteopaty. Ba pierwsze spotkanie jechałam na diclofenaku tak było" wesoło". Po godzinnym badaniu / nawet neurochirurg u neurolog tak dokładnie mnie nie badali 😐 / i kilku" uciskach" ręce przestały drętwieć i ból prawie zniknął. Po następnej wizycie odpuściła też paląca łopatka. 😊 We wtorek idę jeszcze raz. Jak na razie jest ok. 😃
Pozdrawiam serdecznie, Kamila
Kamila 18.06. 2015 - C5/C6 - Implant Synthes
gość
01-04-2016, 09:41:12

Kllf a korzystałaś z profesjonalnej rehabilitacji/terapii manualnej? Jeśli nie to ja na Twoim miejscu bym to zrobiła, nie poszła bym na operację bez dobrej fizjoterapii. Może ktoś kogoś zna z Twego rejonu i Ci poleci. Napisz gdzie jesteś w stanie dojechać raz w tygodniu i nawet jak krucho z pieniędzmi to uwierz to będzie najlepsza inwestycja.
gość
01-04-2016, 20:47:22

Kamilo daj namiar na Osteopatę swego, ładnie poproszę ;)
Początkująca
01-04-2016, 21:39:09

pawik 2016-04-01 11:41:12
Kllf a korzystałaś z profesjonalnej rehabilitacji/terapii manualnej? Jeśli nie to ja na Twoim miejscu bym to zrobiła, nie poszła bym na operację bez dobrej fizjoterapii. Może ktoś kogoś zna z Twego rejonu i Ci poleci. Napisz gdzie jesteś w stanie dojechać raz w tygodniu i nawet jak krucho z pieniędzmi to uwierz to będzie najlepsza inwestycja.
[/CYTAT
Byłam u jednego bardzo dobrego osteopaty z ponad 20 letnią praktyką, który pomógł mojemu tacie i teściowi. Obejrzał rezonans i stwierdził, że się nie podejmie żadnych zabiegów, bo wg niego tylko operacja mi została. Rehabilitanci też się nie sprawdzili - za pierwszym razem brałam interdyn, laser i masaż połączony z ćw. Mc Kenziego i delikatnym uciskiem punktowym. Do 9 zabiegów było dobrze, po 10 się pogorszyło. Potem była pani rehabilitantka polecona przez neurologa, bardzo dobrze poinformowana o moim przypadku, niestety bardzo ostro się wzięła za retrakcję i przeprosty, co zaskutkowało silnymi zawrotami głowy, gwałtownym osłabieniem rąk i zakazem rehabilitacji od neurologa. Trzecie podejście było przymusowe, bo Zus wysłał mnie w ramach prewencji do ośrodka rehabilitacji. Dużo zabiegów przez 24 dni, ale efektów brak, bo obchodzili się ze mną jak z jajkiem. Gimnastyka tylko symboliczna - machanie rękami w odciążeniu, masaże obręczy barkowej wykonywane dwoma paluszkami jak w Spa. Poza tym ultradźwięki, borowina, prądy. Miałam nadzieję na chociaż minimalną poprawę, ale nic z tego. Dlatego dopytuję o dobrego rehabilitanta, który ma doświadczenie z szyjkowcami. Dojazdy nie stanowią problemu, bo póki co jestem w stanie prowadzić samochód.
gość
02-04-2016, 05:30:59

Klff, dobrze, że masz doświadczenia z tym, że fizjoterapia pomaga. Co do nie trafionej reh. to niestety tak bywa... Mi machanie rękoma w odciążeniu zaszkodziło po 5 min miałam dość i powiedziałam nigdy więcej. Jak mnie ZUS wysyłał nie pojechałam bo wiedziałam, że to stracony czas. Przecież tam nikt nie BADA przed zabiegami (biomechanicznie!).
Jak fizjo mówi, że nie jest w stanie pomóc, to trzeba wyjść od niego, MCkezni już kilka razy się tu przewijał jako pomyłka, pomaga ale tylko w nielicznym z niewielkimi zmianami i zazwyczaj urazowymi, nie skturkturalnymi i w dodatku rozległymi!
To skąd jesteś? :)
Początkująca
02-04-2016, 09:08:07

Z Sosnowca
Forumowicz
02-04-2016, 14:41:44

Widzę że ostatnio rozpoczęła się krucjata nad lekarzami że tylko rehabilitacja pomaga . Myślę że gdzieś się wkradł błąd i pogląd że operacja jest robiona na wyrost zapewne w wielu przypadkach tak jest powikłania również się zdarzają wszystko co jest związane z operacją jest ryzykiem to tak sie ma jak z wyjściem na ulicę wyjdziesz ale czy wrócisz tego nikt nie wie. Życie po operacji nie jest to samo trzeba się oszczędzać inaczej trzeba nauczyć się funkcjonować zmienić nawyki ale wśród tylu tysięcy operowanych ludzi nie wielki stopień jest powikłany aczkolwiek nie spotkałem się z statystykami ale po takich forach widać że odsetek nie jest zbyt duży . Rehabilitacja jest niezbędna bez względu czy ktoś poddał się operacji czy też nie . Myślę ze jako weteran mogę powiedzieć że to tak jak z wszystkim sa lepsze i gorsze dni mnie najbardziej przeraza że idąc czasem do dosyć doświadczonego rehabilitanta po krótkiej chwili rozmowy a zwłaszcza gdy powiem że jestem po ośmiu operacjach na kręgosłupie stwierdza a pan jeszcze chodzi w tedy mam ochotę odwrócić się na pięcie i wyjść czasem trafiam na tak zwanych asekurantów którzy najlepiej jak z jajkiem nie dotykać lub odważnych którzy wychodzą z założenia ryzyk fizyk . Myślę więc nawet jestem przekonany że najlepszymi rehabilitantami jesteśmy my sami jeśli wiemy co nam nie służy nie robimy tego jeśli widzimy że rehabilitacja przynosi efekt taki że można sobie przez miesiąc dwa na nią nie chodzić i czujemy sie znośnie bez brania przeciwbólowych to już jest duży sukces . Pewne jest jedynie to że nawet najbardziej doświadczony rehabilitant nie jest w stanie cofnąć zaistniałych zmian może je złagodzić na dzień dwa miesiąc czasem dłużej operacja ma na celu zabezpieczenie by uciśnięte nerwy nie powodowały dalszych zmian neurologicznych , a czy będzie dobrze lub nie to tez nie w naszych rękach .Więc tak dla żartu jak mawiała moja babcia jak byście się nie odwrócili dupa zawsze w tyle. A co najbardziej ważne że gdy już się na coś decydujemy obojętnie czy na operację czy na rehabilitację trzeba mieć świadomość by podjętego kroku nie żałować bo życie jest życiem raz wychodzi raz nie by w tym wszystkim nie popaść w depresję bo to jeszcze bardzie pogarsza stan naszego zdrowia . Czego Państwu i sobie zyczę.
ks Janusz
Początkujący
02-04-2016, 15:35:45

:)
Zanzibar - co racja to racja :) rozmawiałem niedawno z pewnym rehabilitantem, który opowiadał, że praktyki zawodowe odbywał w urazówce w Piekarach Śląskich i tylko w okresie letnim średnio w ciągu dnia odbywały się 2 - 3 operacje kręgosłupów szyjnych (w innych okresach jest tego trochę mniej) w większości młodych bądź bardzo młodych ludzi - głównie po wypadkach czy urazach typu - "co! ja nie skoczę na główkę do wody?". Mówił, że były to często skomplikowane, wielkopoziomowe zabiegi, często połączone z wymianą trzonów kręgów itp. I ci ludzie po kilku dniach wychodzili do domu i jakoś pewnie żyją sobie teraz już spokojnie, już np. na motocyklu nie szalejąc. Ale żyjąc chyba w miarę normalnie bo jakoś za jego kadencji nikt z pretensjami nie wrócił... Mówił też, że spotykał wielu pacjentów operowanych ze 20 lat temu, kiedy techniki były mniej wyrafinowane, którzy przychodzili do niego na rehabilitację, twierdząc, że żyją względnie normalnie - uprawiają sport, chodzą do pracy, jeżdżą na wakacje itp. Wg. niego odestek nieudanych operacji był znikomy, no ale wiadomo, każdemu może się przytrafić...
W sumie to zawsze wybór między dwoma rodzajami zła - czy zwlekać z operacją czekając aż uszkodzenia rdzenia będa duże i nieodwracalne, czy ryzykować zabieg wiedząc, że nawet najlepszemu operatorowi może sie nie udać. Mi lekarz powiedział wprost - nie dostanę w trakcie zabiegu nowego kręgosłupa. Może polepszyć mi się jakość życia - część dolegliwości zniknie, ale zawsze będzie to kosztem pewnych ograniczeń. Z kolei odwlekając zabieg w nieskończoność mogę doczekać się ucisku na rdzeń i wtedy to już nie będzie zabawa - nwet operacja może pomóc w ograniczonym zakresie... lub nie... z szyją nie ma żartów... Czy warto ryzykować i czekać? każdy musi odpowiedziac sobie sam... ja się na razie rehabilituję, ale są takie momenty, że jakbym mógł to poddałbym się operacji na cito, kiedy ból jest już tak męczący, że siada na psychikę i każdy skurcz łydki każe pędzić do lekarza, sprawdzić czy to już nie jest już ucisk na rdzeń... potem znów jest lepiej i tak w kółko - po sinusku ;) Wiem, że noża neurochirurga raczej nie uniknę, ale chciałbym z drugiej strony, żeby to było jak najpóźniej...
Pozdrawiam wszystkich i zyczę miłego weekendu bez bólu i zmartwień!!! :)

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Proszę o pomoc
Dzień dobry mam pytanie czy to jest swardzenie rosiane
Dziwne bóle głowy
Czesc! 2msc temu byłam na kontroli u ginekologa. Z wynikami krwi. Tam wyszła wysoka prolaktyna. Plus bóle głowy, problemy z oczami jakby ucisk i lekka mgła. Przez 3min tak mi się robi. W dodatku mrowienie/drętwienie lewej strony twarzy. Głowa boli mnie przedewszystkim na czubku ( ciemieniowej) ból nie jest ciągły.
gość
Wynik TK??
Dzień dobry. Odebrałam dzisiaj wynik TK głowy. Opis jak niżej : Dostępne w badaniu struktury mózgowia i przestrzenie płynowe przedstawiają się typowo. AYMETRIA SZEROKOŚCI ROGÓW SKROBIOWYCH - PRAWY SZERSZY 7 MM. Układ komorowy mózgu nieposzerzony, bez cech przemieszczenia. Struktury kostne typowe. Moje pytanie - co oznacza ten fragment o asymetrii szerokości rogów? Czy to coś strasznego?
gość
Uszkodzone nerwy w głowie
Dzień dobry, Czy aktualnie jest na forum osoba, która jak w tytule ma uszkodzone nerwy w głowie? Jak z taką chorobą radzicie sobie zawodowo jeśli jedyną realną pomocą sobie jest próba ochrony uszkodzonych nerwów przed wiatrem..? Pytam, bo nie rozstaje się z nakryciem głowy (jedynie w lato). Jeśli leki, zabiegi i operacje nie przynoszą trwałej ulgi a jedynie tymczasową to jak sobie radzicie?
Reklama: