Dora oczywistą oczywistością jest to jak wiele razy pisałem że trzeba słuchać swojego ciała na co nam pozwala a czego nie można . Chodzenie po górach musi być poprzedzone treningiem (podczas takiego treningu jesteśmy wstanie określić w przybliżeniu nasze możliwości i trening nie może być wyczerpujący gdyż kończy sie to przykrymi skutkami )a nadewszystko z kijami są one niezbędne do chodzenia i odciążaja nasz statyw i inne mięśnie .Myślę ze na początek można pochodzić w górach niższych i stopniowo zwiękaszać trasy i wysokość by rozpracować mięsnie a wiąże sie to z tym że znam wielu ludzi w pierwszy dzień zaliczają ile się da i ile fabryka pozwoli a przez kolejne dwa umierają na zakwasy . W wysokich partiach gór gdzie są łańcuchy klamry drabiny radzę sprawdzić ile wytrzymują nasze dłonie i ramiona bo to może sie zakończyć się źle dla naszej kolumny oraz grozi upadkiem . Trzeba po wyjśćiu w góry pamiętać że trzeba też wrócić ja przyjąłem zasadę gdy odczuwam jakiś dyskomfort lub coś zaczyna mi doskwierać zawracam z powrotem bo nie wstyd jest ponieść porażkę niż czekać na czyjąś pomoc . Zalecam aby wyobraźnia pracowała . Nie udało się dziś uda się jutro lub pojutrze . Nasze Góry sa piękne i warte zobaczenia ale nie za wszelką cenę one też ślicznie wyglądają z dolin . Pytasz ile czsu po operacji można zacząć chodzić ja przyjąłem zasadę że nie predzej jak ok sześciu miesięcy od operacji by nasze sztuczności przyzwyczaiły się do nas a my do nich ale to nie znaczy aby przez ten czas nic nie robić w pierwszych dwóch trzech tygodniach napinanie mięsni później powoli wdrażać ćwiczenia ruchowe ale zaznaczam z wielką rozwagą zaczyna boleć czujemy się gorzej nie robimy i tak z kazdym tygodniem więcej powtórzeń i bardziej wymagające ćwiczenia.
