Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
19-07-2011, 18:32:11

Mimulek, musisz sama zadecydować o swoim losie. Jeżeli rehabilitacja pomaga to, musisz ją kontynuować. Co do samej operacji, proponuję wizytę przynajmniej u dwóch neurochirurgów, zdanie doświadczonego neurologa też jest ważne.
Głowa do góry, wszystko się ułoży.

Miłej nocki dla wszystkich
Irek
krak62
gość
19-07-2011, 20:25:13

Witam....Wszystkie Drogie Szyjki i Pozdrawiam...:)

Nie było mnie dosyć długo...wyjazd 3oo km do bardzo chorej mamy, Rak z przerzutami:((
Był to mój pierwszy wyjazd od operacji. No i tam sie bardzo napracowałam.Lekarz odradzał wyjazd, ale jak mus to mus!!..Myślałam,że będzie gorzej ze mną,Ale nie jest tak żle.Znowu boli..(za dużo pracy- tak myślę).Operację miałam 5 m-cy temu.Już nie będę pisać o niej,,,bo dużo już napisałam. Chyba jednak nasza praca powinna polegać na wskazywaniu palcem!!!!...Teraz boli znowu bark,ręka i głowa.Myślę,że to minie!!!..

Zosiu...Droga - odezwię się do Ciebie,jeżeli tylko będziesz miała czas..:).A wiem,ze znajdziesz.Dziękuję Tobie Skarbie!!!,że tyle czasu poświęciłaś dla mnie...no i wysłuchałaś mojego płaczu..)

Spineczko....nic nie piszesz co u Ciebie...:)

Wiesiu..jak Twój mąż a w zasadzie jego mielopatia- moja bratnia dusza!!!!

Irku...ja też byłam skarbnikiem w banku!!! przez 36 lat...Chyba płacimy teraz swoim zdrowiem!

Wracając jeszcze do mnie....bardzo pomógł mi osteopata!...Ustępował ból po każdym zabiegu..czułam się o wiele lepiej! Teraz po powrocie od mamy powinnam znowu zacząć terapię..bo bardzo mi pomógł..ale kasiorka..:(( skąd ją brać..???

Piszę bez ładu i składu..długo mnie tutaj nie było ..przepraszam,że się tak rozpisuję..

Zosiu..byłam na rezonansie kontr. 28 pojadę do B. na wizytę do mojego neurochirurga a i wtedy też odbiorę wyniki..nie chce mi się jeżdżić do BYD...co tydzień..:(

Spokojnej nocki..bez bólu wszystkim życzę...

Halina z mielopatią...

Do Tych co się boją operacji...Powiem jedno strach ma wielkie oczy...Ja gdybym się nie poddała....już leżałabym w pampersach!!!
Za długo czekałam, też się bałam - aż doszło do MIELOPATI !!!!!
A i teraz też czekam do 28 na WYROK!...czy musi być następna:((
gość
19-07-2011, 20:59:16

Hej!

Nie czytałem całego wątku więc nie wiem czy nie powtarzam tematu, ale jako że mam dobre wieści to zaryzykuję.

Mam niestabilność kręgosłupa szyjnego oraz jak to lekarz stwierdził wstępną dyskopatię i do tej pory miałem z tym tylko coraz więcej problemów. To wszystko zmieniło się kiedy je zrozumiałem. Zrozumiałem po przeczytaniu fenomenalnej książki Andrzeja Rakowskiego „Kręgosłup w stresie”, naprawdę polecam. Ale żeby nie słodzić zbyt Panu Rakowskiemu, to przyznam że nie był pierwszy mentorem w powolnym odgruzowywaniu mojej szyi, bo był nieżyjący już Japończyk, inżynier budowlany (sic!) i fascynat ciałem ludzkim, gość o nazwisku Nishi. Przy czym teraz wiem, że kolejność stosowania się do rad obydwu panów powinna być odwrotna, najpierw Rakowski, potem Nishi. Pokrótce napiszę o co w tym chodzi.

Odkąd miałem problem z szyją słyszałem z różnych źródeł że powinienem uważać z ruszaniem szyją, nie przesadzać, unikać pozycji które mi źle robią itd., i trochę w tym racji jest, ale! Kiedy zacząłem stosować ćwiczenia Nishi po kilku tygodniach zauważyłem pewne pozytywne zmiany, drobne, ale dla mnie gigantyczne. Moja szyja zaczęła zwiększać swoją ruchomość. To przy permanentnym spięciu mięśni szyi i całej obręczy barkowej może nie jest niczym szczególnym w sensie zmniejszenia odczuwanego bólu, ale możliwość ruszania głową trochę więcej niż zwykle to niezła radocha! :) Widziałem, że idę w dobrym kierunku, ale wiedziałem że dużo pracy jeszcze przede mną. Potem wpadła mi w ręce książka Rakowskiego i to był przełom. Nagle zrozumiałem, że muszę popracować poważnie nad ruchomością kręgosłupa szyjnego, a tak naprawdę pochylić się nad moimi sfatygowanymi mięśniami. Przez kilka dni stosowałem się do tego co zalecał Rakowski i czułem się trochę lepiej. Po tych kilku dniach zasiadłem do ćwiczenia i przypomniałem sobie o pewnym obrazku jaki widziałem na jakimś filmie dokumentalnym. To była metoda terapii ruchomości kończyn na zasadzie wykonywania drobnym ruchów z pomocą terapeuty, która ma za zadanie nauczyć pacjenta ruchomości jego stawów przy totalnym ich rozluźnieniu. I zacząłem delikatnie kiwać głową we wszystkie możliwe strony. Ruchy były minimalne w różnych kierunkach, tak chaotycznie dobranych jak tylko się dało, starałem się całkowicie rozluźnić i skupić się na tym co się w mojej szyi dzieje. I nagle szczęka mi opadła... Rakowski pisze w swojej książce, że problemy w stawach zawsze zaczynają się od zaniku poślizgu w ich obrębie. Ma rację! Wykonując te ruchy w szyi poczułem że moje kręgi zaczęły się po sobie ślizgać jak nie przymierzając po masełku ;), a mięśnie szyi i obręczy barkowej nagle rozluźniły się tak, że wręcz oniemiałem... Mało tego, zauważyłem że inaczej ich używam, a efekt jest ten sam! Wiecie jak się cierpi w takich przypadkach więc domyślacie się jak musiałem się poczuć po czymś takim. Konkluzja!? Jeśli nie macie poślizgu w stawach kręgosłupa, to nie potraficie używać swojej szyi! Jeśli Wam strzela i trzeszczy, to znaczy że jesteście zbyt spięci żeby wykonać prawidłowy ruch szyją. Mięśnie macie przemęczone, zbyt krótkie i nieelastyczne. To się nazywa kompresja, ogromna siła, która zgniata kręgi i to co między nimi. Wykonując ćwiczenia izometryczne zgadnijcie czy więcej sobie pomagacie czy robicie krzywdę? Zasada jest taka! 1 – Odzyskać poślizg w stawach kręgosłupa szyjnego; 2 – odzyskać pełną ruchomość kręgosłupa przy pomocy ruchów rozciągających i uelasyczniających mięśnie przy bezwarunkowym unikaniu ruchów wywołujących bóle lub, zawroty głowy czy omdlenia (mobilizacje i poizometryczna relaksacja mięśni); 3 – na końcu wzmocnienie tych mięśni, tak, dopiero na końcu kiedy je rozciągniemy, uelastycznimy, zregenerujemy, nauczymy od nowa skoordynowanego ruchu i będziemy śmigać głową aż miło ;). Ostrzegam, pełne odgruzowanie potrwa pewnie długo, widzę ciągły postęp, ale coś zaniedbanego przez lata nie odbuduje się w jednej chwili i nawet przy masażach które mam raz w tygodniu mam świadomość że to potrwa jeszcze trochę. To mnie nauczyło słuchać swojego ciała, i Wam też radzę zacząć słuchać, w końcu u wielu z Was krzyczy głośniej niż u mnie. Na koniec przypomnę tylko, że nie jestem lekarzem ani terapeutą, a to co napisałem powyżej wynika tylko z moich doświadczeń. Jeśli chcecie pójść w moje ślady to zalecam konsultacje z lekarzem (ja na swoich jednak się zawiodłem, oni powinni mi o tym powiedzieć co tu opisałem) i ostrożną pracę, a przede wszystkim słuchani co mówi Wasze ciało, ono wie kiedy je krzywdzicie ;).
gość
19-07-2011, 22:07:47

Witajcie. Mam na imię Anita i zawitałam tutaj, ponieważ oczekuję na operację kręgosłupa szyjnego, a dokładnie usunięcie dysku c5-c6 i stabilizacja międzykręgowa. Z tego co mówił mi neurochirurg to ma to być sztywny stabilizator. Czy ktoś ma jakieś w tym względzie doświadczenia?
gość
20-07-2011, 06:27:58

Witam.
Pragnę przypomnieć pewną zasadę, lekarze też ją uznają. Nie liczy się wynik MRI, lesz objawy i samopoczucie pacjenta.

Halinko, witam koleżankę po fachu. Tak byłem skarbnikiem, w bardzo dużych skarbcach okręgowych, gdzie obsługiwaliśmy kilkanaście oddziałów. Teraz człowiek płaci za lata pracy, a pracy dla człowieka wiele nie ma.

Miłego dnia.
Irek
krak62
gość
20-07-2011, 06:38:54

Witaj Anito,ja właśnie jestem po takim zabiegu dokładnie 9 dni.Chętnie odpowiem na twoje pytania w miarę jak pozwoli szyjka.Pozdrawiam wszystkie szyjki!!! MARIKA
Początkująca
20-07-2011, 06:48:01

Ja też bardzo się boję. Rehabilituje się.Uważam.Jeden z forumowiczów napisał ,że Opróz wuniku MRI wazne jest samopoczucie pacjenta.Dodał ,że lekarze tez znaja te zasadę.W moim przypadku tylko jeden z lekarzy skłania sie ku niej.Czy byłes o kilku lekarzy? Czy wszyscy mówia o operacji?Pozdrawiam Cie serdecznie,Wiem co czujesz
Początkująca
20-07-2011, 06:52:36

Dzieki wielkie Irek za sowa otuchy.Pozdrawiam Cię Marta
Początkująca
20-07-2011, 06:52:37

Dzieki wielkie Irek za sowa otuchy.Pozdrawiam Cię Marta
Początkująca
20-07-2011, 06:52:45

Dzieki wielkie Irek za sowa otuchy.Pozdrawiam Cię Marta

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Torbiel rathkiego lub plata tylniego
Ratunku!!! Bole glowy i oczu mgla przed oczami coraz częściej bole glowy,wymioty co drugi dzień... Zaraz się wykończę w oczekiwaniu neurologa a gdzie jeszcze rezonans... Torbiel od 4 lat
gość
Ból głowy
Mam 31 lat i od 2.10.2024 zmagam się z bólami głowy z prawej strony. Bóle są w okolicy potylicy po prawej stronie oraz nad prawym uchem. Ból jest kłujący, pulsujący, codzienny. Czasem pulsuje szybciej , a czasem wolniej. Pojawia się o różnych godzinach z różnym nasileniem , nie ma reguły, powtarzalności. Przemieszcza się między tymi punktami. Dotychczas nie zauważyłem żadnych towarzyszących objawów. Przeszedłem szereg badań tj. - Rezonans magnetyczny głowy z TOF - Tomograf komputerowy głowy - Rezonans magnetyczny odcinka szyjnego kręgosłupa - Nakłucie lędźwiowe - Blokady nerwu potylicznego większego i mniejszego - Fizjoterapie u 3 różnych fizjoterapeutów i Osteopaty - Badania okulistyczne ( tomograf oka, badania dna oka) - Badania krwi, zwyczajną morfologię, boreliozę, w kierunku chorób układowych -Rf, anty-CCP, p/ciała p/jądrowe i p/cytoplazmatyczne. - Badania u laryngologa endoskopem + TK zatok Wyniki wszystkich powyższych badań wychodzą bardzo dobrze. Obecnie zażywam lek Pregabalin 2 x dziennie po 75 mg oraz Amitriptylinum 1 raz dziennie 25 mg. Oceniając obecne bóle w skali 1-10 , dałbym im max. 6 , ale w znacznej większości są na 3-4. Mam to przyjmować minimum przez 3 miesiące. Kiedyś tj. 12 lat temu borykałem się z migrenami z aurą , ale udało się to zwalczyć. Z takich kwestii , które powtarzam wszystkim lekarzom , ale nie biorą tego pod uwagę to od 2 lat noszę aparat ortodontyczny. Wiem, że ma mocno zakorzenione zęby. Jak wyrywali mi ósemkę to sięgała do zatoki. 21.09.2024 wybiłem bark 5. raz w życiu i to nastawianie w szpitalu było tragiczne. Pani chyba nie wiedziała co robi aż w końcu przyszedł ktoś kompetentny i to ogarnął. Podczas gdy niekompetentna Pani próbowała nastawić mi wybity bark, bardzo się spinałem, całe ciało. Obecnie jestem na etapie prowadzenia dziennika bólów głowy, które lekarz prowadzący mnie, chce przeanalizować. Czy ktoś z Państwa może borykał się z podobnym problemem i mógłby podzielić się ze mną swoim doświadczeniem ? Jakie badania mógłbym wykonać ? Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek informacje.
gość
Paraliż rąk w samolocie
Czy ktoś się spotkał z takim przypadkiem. Syn po raz pierwszy leciał samolotem. W czasie startu sparaliżowało mu obie ręce, częściowo policzki, miał problem z mówieniem. objawy zaczęły ustępować, gdy samolot osiągnął wysokość. Trwało to około godzinę. Potem się już nie powtórzyło. Co może być powodem?
gość
Wynik rezonansu magnetycznego głowy z kontrastem
Dzień dobry, miałem wykonany rezonans głowy z kontrastem z powodu historii tętniaków w rodzinie. Tętniaków nie wykryto ale : W zakresie podkorowej istoty białej obu półkul mózgu widocznesą pojedyncze, bardzo drobne ogniska hyperintensywne w sekwencjach T2-zależnych, wielkości do 2mm(na granicy widzialności, możliwe do uwidocznienia jedynie w sekwencji wykonanej drobnymi warstwami). -Zmiany te nie ograniczają dyfuzji, nie ulegają wzmocnieniu kontrastowemu - ich charakter niespecyficzny - w pierwszej kolejności w różnicowaniu uwzględnić należy drobne ogniska degeneracji naczyniopochodnej. Mężczyzna 32 lata. Czy jest się czym martwić? Jakie mogą być przyczyny i leczenie? Nie mam objawów. Pozdrawiam
Reklama: