Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
20-07-2011, 06:52:45

Dzieki wielkie Irek za sowa otuchy.Pozdrawiam Cię Marta
Początkująca
20-07-2011, 17:19:12

Witam wszystkie Szyjki.Podaje Wam Kochani linki do ciekawych stron, znajdziecie tam zapewne odpowiedzi na wiele nurtujacych Was pytan, pozdrawiam serdecznie wycienczona bolem Ania http://***/podstawy/wstep-bolka, http://***/lek-chir/sztuczny-dysk-szyjny
anna
gość
20-07-2011, 19:55:23

Mariko, interesuje mnie jak to jest, czy z takim stabilizatorem szyja jest sztywna? Czy można wykonywać jakieś ruchy?
gość
21-07-2011, 05:33:47

Witajcie!!!! Każdy dzień przynosi coraz mniej bólu po operacji.Cieszę się że się zdecydowałam na operację,teraz jestem pewna,że decyzja była słuszna.A tak mały krok był już do rezygnacji.Strach ma wielkie oczy.Jeśli chodzi Anitko o możliwości ruchowe to nie ma problemu,na początku ból na za wiele nie pozwoli,ale jak pisałam z każdym dnie jest coraz mniejszy i zakres ruchomości się zwiększa.Będziesz mogła kręcić szyją bez problemu.Pozdrawiam wszystkie szyjki!!! MARIKA
Początkująca
21-07-2011, 06:50:10

Witaj Mariko
W jakim byłaś stanie przed operacją?Jakie objawy?Jaki wynik MRI?PPrzepraszam,że pytam ale jestem naforum od dwóch dni. Ciesze sie ,że jest OK Pozdrawiam Cię. Marta
gość
21-07-2011, 07:31:41

Witajcie Moi Drodzy!!!!
Przechodzimy wszyscy przez to samo..Na początku ból,póżniej szukanie przyczyny,nastęonie "latanie" po wszystkich lekarzach ,następnie skierowanie na operavcję i WIELKI STRACH i przerażenie.Wszyscy tak samo się boimy!!!

Juz wcześniej opisywałam moją drogę przez mękę..Nie będę powtarzać i Was zanudzać.U mnie - lekarze nie rozpoznali ani nie doszukali się przyczyny bólu...a póżniej UDARU mózgu.Miałam paraliż prawostronny- też nie doszukali się przyczyny..:(
No i skończyło sie porażeniem 4-kończynowym.
Wtedy SZanowni "lekarze" - neurolodzy doszli do wnoisku,że trzeba by było zrobić rezonas kręg,szyjnego...no i MIELOPATIA!!!
Zaczęło się szukanie neurochirurga. Na końcu trafiłam do Jacka Furtaka z Bydgoszczy.
6 godz, na stole. Mam wstawiony stabilizator ,usunięte dwa dyski.
No i już od dawna...jeżdżę sama samochodem,umyję się,ubiorę,zajmuję się wnukami,gotuję, posprzątam w zasadzie DUŻO robię prawie wszystko!.Pewnie - bolało i teraz też boli.Ale nie jestem skazana na balkonik i pampersy.
Teraz czekam na kontrolny wynik rezonansu???,może znowu operacja??? bo dwa następne dyski ??
Ale co ma być to będzie!!!
Wracam do Was Moi Drodzy...Nie czekajcie na CUD.Macie to szczęście,że rozpoznano chorobę i nie doprowadzono do MIELOPATII...!!

Irku- ja byłam skarnikiem w mniejszym mieście!..Było co robić! Taszczyło sie samemu wory z bilonem i forsą do NBP .Pózniej bankomaty,wrzutnie..wszystko to ciężary..:( A i każdy banknot trzeba było sparwdzić..zanim się wydało kasjerom i wsadziło do skrzyń bankomatowych.Głowa cały czas nachylona!:(
Teraz emerytura i I grupa inwalidztwa!!
Fajnie no nie ?...:)

Rozpisałam się...przepraszam,że zanudzam...
Ale mój przykład powie Wam wszystkim,że NIE TRZEBA się BAĆ!!!....Co ma być to będzie..
Gdyby wcześniej rozpoznano u mnie co mi jest..nie doszło by do uszkodzenia rdzenia...

Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie
Trzymajcie się!!!

Halina z mielopatią....
gość
21-07-2011, 07:37:48

Wyjaśnię jeszcze..operację miałam 31 stycznia tego roku....

Halina z mielopatią...

Uściski dla wszystkich:))..bo teraz już mogę ruszać rękoma!!
a i chodzę też sama bez kuli,laski i balkonika...:)
Forumowiczka
21-07-2011, 12:50:55

Halino, nie odzywam się bo jestem na wakacjach z synem na Mazurach, zrobię to po powrocie :)

Irku! Dobrze, że zaglądasz na forum.
Od 7 do 20 sierpnia będę w Swoszowicach. Co polecasz jako znawca tego miejsca? Pomogą mi tam?
Spinka
gość
21-07-2011, 14:48:01

Witam!!!Co do mojego stanu przed operacją,to bóle i drętwienia głowy,sztywność karku,ból promieniujący do lewej ręki,potem drętwienia i mrowienia palców a następnie ręki,wtedy TK:centralna protruzja krążka,obniżone wymiary strzałkowe i troche osteofitów.Nie wydawało się to straszne ale z czasem doszedł niedowład lewej ręki i problem z noga,która trochę czasami mnie nie słuchała.Już wtedy lekarz zalecił operację,której nie chciałam się poddać,ze strachu.Poczytałam trochę tutaj i dowiedziałam się,że to odwlekając narażam się tylko na więcej komplikacji,kiedy przedmioty zaczęły wypadać z ręki poszłam prosto i bez wahania na operację.Rozmowa z lekarzem po wszystkim potwierdziła,że już dłużej nie można było czekać,w trakcie zabiegu okazało się,że w rdzeniu siedzi ogromna wypuklina z pękniętego krążka międzykręgowego.Pozdrawiam!!!!MARIKA
gość
21-07-2011, 18:54:30

Hej Halinko!
Mąż rehabilituje się w Popielówku k/J.Góry. Jutro się tam wybieram i opiszę jak jest i jakie ma zabiegi. Tymczasem pa ,życzę nocy bez bólu/też wróciłam od chorej mamy jestem wykończona/
Wiesia

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: