hamer 2009-12-06 22:15:17
część do dziś zalega w ciepłych łóżeczkach powalona niemocą choroby -życzymy szybkiego uporania się z jesiennymi przypadłościami i dużo ciepełka.
Oj tak, o mnie to mowa na pewno...
W piątek miałam do czynienia z napaścią - irytującej i zgryźliwej, zazdroszczącej mi spotkania - brzydkiej INFEKCJI. Ale łudziłam się, że do soboty jej (tej infekcji) przejdzie zły humor i wyluzuje... Gdzież tam! W sobotę było z nią jeszcze gorzej! Temperatura naszych "relacji" osiągnęła 39 stopni, rozpoczął się katar gigant i kolorowe życie pod kołdrą .
Ze spotkania nic nie wyszło, INFEKCJA MOŻE BYĆ Z SIEBIE DUMNA
W sobotę odwiedziłam jednego internistę, dzisiaj rano drugiego - mówią, że to silne zakażenie bakteryjne, na szczęście nie grypa, oskrzela i płuca czyste. Za to zatoki i tchawica zaatakowane. Biorę Augmentin, ACC 600, witaminę C, Mucosolwan i na konkretne efekty mam czekać do czwartku... Dobrze, że dziś mi chociaż o tyle lepiej, że do Was tu zajrzałam. I powoli pojawia się apetyt .
ZGIŃ INFEKCJO!!! NIECHAJ UDUSI CIĘ TWOJA ZAZDROŚĆ! Mam zamiar nie zadawać się więcej z tą toksyczną "panią" przed spotkaniem z Szyjkami...
Jeśli macie czym i zdrówko Wam pozwala - wypijcie za moją wygraną w walce z tą małpą .
hamer 2009-12-06 22:15:17
Mimo tak okrojenego składu spotkanie ze wszech miar udane .Odwiedził nas Mikołaj . Zapytał czy Szyjki nie czynią wbrew swoim szyjkom a w nagrodę obdarował prezentami.
Jakie to prezenty??? Napiszce więcej, plosę, plosę...
Byłam grzeczna!
hamer 2009-12-06 22:15:17
Zdjęć tym razem niewiele , więcej przegadałyśmy niż robiłyśmy . Z przyczyn technicznych zdaję je na Janusza ale coś mnie niepokój zbiera z powodu Jego medialnej nieobecności .
Co się dzieje z Tobą Januszu? Jest źle?
Czy znasz już termin operacji lędźwiowego?