Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowiczka
02-12-2009, 23:14:47

Kasiu ,nikt nie da gwarancji sukcesu .
Jednak dokąd jest szansa na leczenie zachowawcze to warto ją wykorzystać.
Jeśli zmiany są tak mało zaawansowane może w grę wchodzi implant ruchomy i stąd obietnica normalnego, aktywnego życia.
Operacja dyskopatii to zabieg podczas ktćrego usuwa się uszkodzony dysk, odbarcza uciśnięte struktury nerwowe i zabezpiecza wolną przestrzeń w wybranych, rzadkich przypadkach implantem ruchomym lub częściej stabilizacją sztywną .
Kasiu ,piszesz o bólu jako objawie dominującym,nie wspominasz o objawach neurologicznych.
Nie nam oceniać wynik MRI ale wobec rozbieżnych opinii przy takim niezbyt drastycznym opisie może najwłaściwsze byłoby zasięgnięcie trzeciej u neurochirurga , który odcinek szyjny ocenia na codzień.

Małgosiu ,Ty nie kombinuj z operacją tylko koryguj dawkę po okiem endo... .Oj potrzebna Ci ta sobota
Masz calutki miesiąc , dobrze będzie .

Janusz dzięki ,dziś trochę lżej..
Oboje wyszliśmy z okopów
Co prawda hurtownia farmaceutyczna jak zwykle ale ten mały smyk za najcieplejszy okład wystarcza

Monia ,znajdziesz spokojnie.Najweselsze towarzystwo to my

DOBRANOC
gość
03-12-2009, 05:36:34

Janusz dzięki ,dziś trochę lżej..
Oboje wyszliśmy z okopów wink
Co prawda hurtownia farmaceutyczna jak zwykle ale ten mały smyk za najcieplejszy okład wystarcza smile (cytat)


Tak Zosia z okopów wyszedłem mój 6,5 kilowy smyk też mnie rozgrzewa a nawet powiem że czasami doprowadza do 7 potów zwłaszcza kiedy się obudzi głodny wrzeszczy że słyszy go całe osiedle jedzenie musi mieć natychmiast nie stosuję go jako okładu bo diabeł jest bardzo ruchliwy zaczyna powoli podciągać sie do siedzenia . Moja od dawna oczekiwana taka noc spałem dobrze co prawda po zażyciu specyfików . Zosia pamiętaj masz sie oszczędzać Pozdrawiam Janusz
Początkujący
03-12-2009, 09:37:05

Kasiu,
moim zdaniem najwazniejsze ze nie masz jeszcze objawow neurologicznych. Te dolegliwosci sa najgorsze bo krotko mowiac ograniczaja ruchomosc. Ja na Twoim miejscu skonsultowalbym wyniki rezonansu z 2 lub 3 neurochirurgami, ale takimi z jakąs renomą i podjal decyzje zgodna z ich zaleceniami. Ja operowalem sie nie majac zadnych objawow neurologicznych. Mialem szczescie, przez przypadek z powodu dolegliwosci w odcinku piersiowym, ktore nie sa na szczescie grozne dla rdzenia przy powiedzmy normalnym ale ostroznym funkcjonowaniu, odnaleziono u mnie przepukline centralna na c5-c6. Na kilka tygodni przed operacja zaczela mnie bolec glowa, dzien w dzien. Wiem ze dalej bez zabiegu dolegliwosci by postepowaly. Oczywiscie jest to decyzja kazdego z nas ale chyba w tej sytuacji nalezy zaufac lekarzom, bo komu innemu.

Zycze duzo zdrowia i pieniedzy a reszte sobie kupisz
Bartuzi
Forumowiczka
03-12-2009, 09:59:33

Witajcie!
Trudno jest solidnie zdiagnozować chorobę, trudno zaufać lekarzom, najtrudniej podjąć decyzję o rodzaju leczenia. Ja jestem pięć miesięcy po operacji na poziomie C4/C5. W miejsce usuniętego dysku mam wstawiony implant sztywny. Najtrudniej przyszło mi uwierzyć, co jest przyczyną moich dolegliwości i jakie leczenie jest proponowane. Od kilku lat, ze zmiennym natężeniem odczuwałam dyskomfort w górnej części klatki piersiowej, po lewej stronie. Jakby ściskanie półobręczą. W kwietniu tego roku dołączyły bóle barku i ograniczenie ruchomości stawu barkowego. To zaczęło mi utrudniać funkcjonowanie. Z wynikiem rezonasu magnetycznego odwiedziłam trzech warszawskich neurochirurgów i dwóch ortopedów - a ile odbyłam konsultacji u rehablitantów to już nawet nie pamiętam. Powiedzieli to samo - OPERACJA - każdy troche inaczej ale w sumie wyszło, jak wyszło...
Z ostateczną decyzją zwlekałam ile się dało. Bałam się operacji, zagrożenia nieodwracalnym kalectwem, śmierci. I długiej przerwy w życiu - zwłaszcza zawodowym. Ale cierpiałam tak bardzo, że zaufałam wybranemu neurochirurgowi i w czerwcu przeszłam operację. Teraz jestem jeszcze na zwolnieniu lekarskim. Część dolegliwości (ostre bóle, które nie pozwalały funkcjonować i spać) ustąpiła, część pozostała (zamrożony częściowo staw barkowy). Dopiero teraz mogę rozpocząć rehabilitację.
Taka jest moja historia - w skrócie - dla nowych osób - bo stali bywalcy wiedzą o mnie dużo więcej .

Janusz, Ty Zosi dajesz złote rady a sam co robisz z wnuczusiem? Hę?
Mówiłam Ci - musisz przyjechać do Warszawy na wypoczynek!
Forumowiczka
03-12-2009, 11:23:26

Januszku biorąc sobie do serca wybieram się z Juniorem na spacer-pogoda cudnej urody
Tu spokojniej płynie czas .Gdyby jeszcze nie ta szyjna-ręczna ,,zaraza,, byłaby sielanka ale ta nie chciała zostać w Warszawie bez swojej właścicielki.
Do miłego
gość
03-12-2009, 11:33:54

Już jestem. Odurzona tabsami na uspokojenie jakos funkcjonuję. Zaczynam się zbierać w sobie, jestem twardziel, więc to niedługo potrwa. Tatuś już ma spokój, a ja, jego "krasnoludek", muszę sobie tu bez niego radzić.
Zaczęłam codziennie łykać aulin, bo mnie pobolewa, najgorsze że dolny odcinek sobie przypomniał o mnie.
Widzę, że przybyło nam gości - witajcie !!!
Starzy pooperacyjni - powiedzcie mi, bo się boję - jak mnie teraz boli od szyi raczej mizernie, to nie zacznie boleć jak mnie wreszcie pokroją?
Bo wiecie, że mnie nie bół, a neurologia prześladuje.
będę miała po czym odpoczywać w tym styczniu /jak dobrze pójdzie/, bo w związku z wymiana pieca nie obejdzie się bez kucia ścian, a dzisiaj mój ukochany musiał zerwać część glazury na podłodze, żeby ten pieroński piec zdemontowac
gość
03-12-2009, 17:18:34

Janusz, Ty Zosi dajesz złote rady a sam co robisz z wnuczusiem? Hę? evil
Mówiłam Ci - musisz przyjechać do Warszawy na wypoczynek! (cytat)

Spinko jak ja chciał bym przyjechać to nie masz pojęcia . Lecz już zaczynam wątpić w to że dam radę jeszcze dzisiaj w domu mnie pokręciło i nie wiem na którym policzku siedzieć a chciałem tylko sięgnąć kurtkę z wieszaka i powiem jak w kawale żabka coś mnie...... w stawie.Pozdrawiam Serdecznie Janusz
gość
03-12-2009, 18:56:30

Witam
Mam pytanie do osób które były operowane.
Czy po operacji macie dolegliwości neurologiczne?
Byłem operowany w lipcu.Usunięto mi dysk i wstawiono tytanowy ruchomy implant miedzy C5-C6.Do dzisiaj oczuwam jeszcze ból w tym miejscu.A od 2 miesięcy mam spiętą nogę i dziwny ból w stopie.Jak myślicie,czym to może być spowodowane?
Pozdrawiam:)
Art
Forumowiczka
04-12-2009, 07:02:14

Art, ja po operacji nie mam objawów neurologicznych ale pozostał u mnie "zespół bolesnego i zamrożonego barku". Lekarze objaśnili mi (i w internecie sama też się zdiagnozowałam ), że zespół ten jest schorzeniem sam w sobie chociaż przyczyną jego powstania była dyskopatia C4/C5. W czerwcu tego roku, jak już pisałam, przyczyna została usunięta, przede mną długa rehabilitacja barku, ewentualnie zabieg (ale o tym na razie nie myślę). Co do Ciebie - ból w miejscu operowanym wydaje mi się normalny ale co do objawów, które pojawiły sie w nodze - nie potrafię nic powiedzieć. Jedyne co przychodzi mi do głowy to wizyta u neurologa/neurochirurga i ustalenie przyczyny.
Gość 2009-12-02 19:12:21 Najgorsze jest to, że ból promieniuje w inne części ciała - łopatki, głowa, ucho, część lędźwiowa kręgosłupa. Szybko się męczę i tracę koncentrację. (...) Charakterystyczne dla mojego problemu jest również skrzypienie szyi, przy poruszaniu ją na lewo i prawo (jak stara szafa). POMOCY!!!

Gościu, jak Cię nazywać - jeżeli zamierzasz tu jeszcze zaglądać? Podpisuj sie jakoś .
Masz nieciekawe objawy. Czy oprócz RTG robiłaś rezonans magnetyczny odcinaka szyjnego?
Gość 2009-12-02 19:12:21 Wizyta u nerochirurga zaowocowala skierowaniem do ortopedy z zaleceniem wizyty u psychologa.

Niby dlaczego miałabyś iść do psychologa???
Z mojego doświadczenia z lekarzami wynika, że do psychologa czy psychiatry wysyłają tacy "specjaliści" , którzy nie mają pojęcia co pacjentowi jest i jak mu pomóc. Więc może "zrobić z niego wariata" i niech myśli, że wszystko mu się wydaje?
Może spróbuj konsultacji u innego neurchirurga (albo na początek neurologa) - ale najpierw zrób rezonans i idź z wynikiem.
gość
04-12-2009, 08:18:30

Spinko, mądry to lekarz, który naszego gościa wysłał po pomoc psychiczną. Nasza choroba często jest przczyną /skutkiem/ stanów depresyjnych. Gdybym po operacji kręgosłupa lędzwiowego uzyskała taką pomoc, nie skończyłoby sie to paskudną próbą samobójczą i potem długim leczeniem. Wiem, że na oddziale w Wałbrzychu normalne są u takich pacjentów wizyty psychologa a i ja miałam taki element leczenia pdczas pobytu na oddziale rehabilitacyjnym tamże.
Nie wiem czy znacie taką książkę "Kręgosłup w stresie" - tam powiązania kręgosłupa z psychiką są dokładnie wyjasnione.
A jak stany psychiczne są związane w bólami kręgosłupa, trenuję teraz, gdy po traumatycznych przeżyciach zaczął mnie boleć właśnie mój "ukochany" kręgosłupek.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: