Mojra, lekarza zalecił mi po 6 tyg. delikatny masaż obręczy barkowej i lekkie ćwiczenia napięciowe. I tak też zaczęłam. Tyle,że w moim przypadku to było za wcześnie i jednak za "mocno". Bóle się nasilały. Lekarz powiedział, że sama muszę ocenić co mój organizm toleruje ,żeby nie doprowadzać do większego bólu. Rehabilitację prowadzono ze mną 3 mce, 2 razy w tygodniu. Ostatecznie najlepszy okazał się masaż na powięziach ,bardziej takie "głaskanie" i rozluźnianie. Z ćwiczeniami napięciowymi również zestopowałam. Stąd też chyba aż 5mcy dochodziłam do siebie. Teraz 2 lub 3 razy w tygodniu jeżdżę na rowerze stacjonarnym do pół godziny a potem robię ćwiczenia na macie. Ogólnie także na kręgosłup lędźwiowy bo bardziej daje się we znaki po operacji szyjnego. 20 lat miałam spokój i odezwało się teraz,więc chyba rzeczywiście kręgosłup ustawia się na nowo. Ćwiczenia jednak pomagają , więc pilnuję się i systematycznie ćwiczę.
Hania