O rany! Zaglądałam i było spokojnie, a teraz parę stron do nadrobienia. Aniołki, choinki, nastroje świąteczne, aż chce się czytać, więcej i więcej.
Szyjka 74 uległyśmy wypadkowi w tym samym roku, lecz ja szybciej zapoznałam się z salą operacyjną. Minął już rok, jest coraz lepiej. Mój parowozik dojeżdża do stacji, niestety przesiadkowej bo w kwietniu planowany 3 poziom do zrobienia. Piotr to taki super ekspres, czy go ktoś dogoni? Wszyscy w swoim tempie wracamy do normalności i nie należy się przejmować że czegoś nie możemy zrobić! Nie dziś to jutro, chociaż dogonić ekspresowe wyczyny Piotra było by fajnie. Depreche wyślij na długi urlop.
Co do snu to potwierdzam, przed operacją to bez przerwy, obecnie parę godzin i wstaję jak do pracy, tylko po co?.
Szyjko nie tylko w twoim mieście nie wiedzą co zrobić z takimi jak my. Jestem z Wrocławia i też spotkałam się z różnymi reakcjami. Mało, „wyspecjalizowani” orzecznicy ZUS, przyznający rentę nie mogli pojąć, że nasza operacja to nie tylko szyja, ale różnego rodzaju inne dolegliwości. Nie mają racji ci którzy twierdzą, że nigdy nie będzie dobrze, będzie inaczej.
Co do spotkania jestem za (Dolny Śląsk)
Piotrze przyznali mi umiarkowany stopień niepełnosprawności na 2 lata. Na rentę jestem jeszcze za młoda (30 lat pracy) i mam wszystkie klepki na miejscu he he – takie uzasadnienie.
Dla całego grona szyjkowego a w szczególności dla Piotra i jego żony.
Niech te Święta i wieczór Wigilijny upływa Wam w radości, przy zapachu gałązek świerkowych i kolęd polskich, przy serdecznych życzeniach od wszystkich gości.
Co do gości, idę kończyć przygotowania do wigilii, bo w tym roku wszyscy zasiadają przy moim stole.
Pozdrawiam Was wszystkich Świątecznie.
Dana
2009-08-03 - wypadek
2009-09-09 - pierwsze MRI zalecana operacja
2012-06-19 - drugie MRI
2012-10-29 - operacja C5/C6 i C6/C7 implanty stałe