Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29022)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
31-03-2014, 18:33:58

sabina. 2014-03-31 19:13:49 Majella witaj. Ty już po ?? a miałaś mieć zabieg po świętach. Powiedz mi proszę czy zabieg miałaś w Coprernicusie i ile byłaś w szpitalu. Ja tak myślę ok 2 tyg jeszcze.
hej. no mialo byc po swietach w copernikusie ale mnie przypililo i musialam juz. kupilam bilet lotniczy do pl a zamiast do pl trafilam do szpitala. rak nie czulam wcale tzn calych ramion razem z obojczykami. z bolu mdlalam. lekarz w szpitalu zrobil mi jakies testy neurologiczne i stwierdzil ze wszystkie sa nie takie jakie byc powinny i od razu mnie zoperowal. w szpitalu dwa dni tylko. balam sie strasznie przed operacja ze mnie sparalizuje po ale jak mnie sparalizowalo przed to juz mi wszystko jedno bylo. nie ma sie czego bac ale nastaw sie na bol (nie jakis tragiczny ale zawsze bol). moja operacja 3 godziny trwala. mowic pozniej nie moglam i przelykac przez jeden dzien ale juz jest ok. zycze ci powodzenia bedzie dobrze p.s. ja osobiscie wolalabym byc operowana w copernikusie no ale zdarzylo sie inaczej. mam nadzje ze mi nic nie spierniczyli tu. jeszcze mam ledzwiowy do zrobienia wiec moze nastepnym razem do copernikusa mi sie uda
Początkująca
31-03-2014, 18:58:10

Witajcie...
Nawiązując do wątku tarczycy po operacji...
Ja mam niedoczynność tarczycy od 3 lat i byłam na Euthyroxie 50 , wiadomo przed operacją wyniki musiały być bardzo dobre i takie miałam 1,62 TSH( zrobione 2 dni przed przyjęciem do szpitala). Po operacji ... dokładnie 2 tygodnie moja lekarka endokrynolog ze względu na bardzo złe samopoczucie i gule zleciła mi zrobienie TSH i wynik 7,53. Jednoznacznie stwierdziła że to po operacji, zresztą mój operator na wizycie kontrolnej to samo potwierdził i kazał ustabilizować tarczycę . Zwiększyli mi leki do 75 i miałam podawane przez 10 dni 2% jodek potasu na ranę i po kolejnych 3 tygodniach wszystko wróciło do normy.
Dlatego uważam, że operacja miała duży wpływ na tarczycę a dokładnie na jej przesunięcie podczas operacji .
Pozdrawiam serdecznie z gór Becia
.
Operacja 26.09.2013 stabilizacja międzytrzonowa typu PEEK firmy NUBIC -implanty C5/C6 i C6/C7.
Forumowiczka
31-03-2014, 19:46:07

Becia, Ania - pewnie macie rację i pewnie są różne przypadki.
u was akurat takie, u mnie inne.
Nawiasem mówiąc trochę mnie zaskoczyło to słowo jatrogenne - jak wyszukałam "jatrogenia" to wyszło, ze to choroba wywołana u pacjenta przez lekarza niewłaściwym przekazaniem lub w ogóle nie przekazaniem informacji. Takie złe zasugerowanie.
Tak jakby choroba wywołana przez psychikę.
szok - czyli faktycznie wpływamy na siebie naszymi myślami.... niby to wiemy, ale ... jednak do mnie nie docierało.
Asia
Wtajemniczona
31-03-2014, 20:12:41

Asiu
widzisz, znowu Cię zaskoczę.
Jatrogenne oznacza mechaniczne, czyli uraz podczas operacji.
Tarczycę można uszkodzić nawet niedelikatnym badaniem, zbyt mocnym uciśnięciem.
Wśród przyczyn zapalenia podaje się również operacje neurochirurgiczne.......
Pozdrowienia pa
Ania artroplastyka C5-C6 grudzień 2013 implant ruchomy M 6
Wtajemniczona
31-03-2014, 20:27:29

Schorzeń tarczycy jest wiele. Wole Hashimoto to jedna z nich, czyli autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Przyczyny jatrogenne to generalnie spowodowane interwencją medyczną.
Pozdrawiam
Bety
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Marzec 2014:discectomia i artroplastyka C5/6 i C6/7 Implanty ruchome.
Początkująca
31-03-2014, 22:44:29

Witam wszystkie szyjki.
Ostatnio zaniedbałam trochę nasze forum, ale zajęły mnie przygotowania do imprezy urodzinowej córki. 20 gości więc trochę trzeba było pogłówkować co podać, a potem też to wykonać. Co prawda do pomocy miałam czworo rąk (córci i męża) ale mimo wszystko był to duży wysiłek. Choć do końca wydawało mi się, że skoro jestem 2 miesiące po to już jest na tyle okey, że na pewno dam radę. No cóż mój organizm niestety dał wczoraj dobitnie znać, że ma inne zdanie a ja przeceniłam swoje siły . Teraz dochodzę do siebie.
Ale i tak warto było jedzonko wszystkim smakowało (pobrali nawet przepisy) była miła atmosfera i wzruszenie, że to już dorosłość.....
A zmieniając temat ja tez mam zgubienie jakby pod spodem blizny - teraz już mniejsze ale jednak. Lekarz mówił, że to szwy, które rozpuszczają się u jednych szybciej a u mnie niestety wolniej. Zawsze mam jakieś "przygody" z gojeniem cięć pooperacyjnych -więc moje ciało ma już trochę znaków szczególnych, no cóż taka uroda.....
Ja również skusiłam się na te plastry na blizny - stosuję je od miesiąca, ale szczerze mówiąc nie widzę super efektów. Niedawno na forum ginekologicznym znalazłam wypowiedź kobiety, która je stosowała po cięciu cesarskim i po dwóch miesiącach niestety stwierdziła, że lepsze efekty osiąga się stosując maści.
1 luty 2014 - operacja C5/6 i C6/7 Implanty Peek Rabea
Wtajemniczona
01-04-2014, 08:16:30

Tak czytając wszystko co tu piszecie, dochodzę do wniosku , że o gojeniu ran pewnie decyduje wiele czynników.
Być może jest nawet tak,że nie stosując żadnych specyfików nasza rana się pięknie zabliźni. Bo taką mamy skórę, geny, kondycję organizmu, albo po prostu lekarz się do tego przyczynił pięknie szyjąc.
Jedno jest pewne, trzeba to wypróbować na sobie.
Ja troszkę sobie poczytałam na stronach u chirurgów plastyków, bo moim problemem jest nieprawidłowe bliznowacenie. Od 3 lat jestem posiadaczką 2 bliznowców, które nadal są aktywne, bolą, pieką i są wstrętne.
Lecząc je używałam contratubex i maści silikonowe.
I nic nie zadziałało.
Stosując presoterapię, masując i uelastyczniająć bliznę
osiągnęłam zamierzony rezultat.
Na to naprawdę trzeba czasu i cierpliwości.
Ale czy zadziała, niewiadomo. .....
Pozdrawiam
Ania artroplastyka C5-C6 grudzień 2013 implant ruchomy M 6
gość
01-04-2014, 10:47:53

dyskobolka 2014-04-01 10:16:30
Stosując presoterapię, masując i uelastyczniająć bliznę
osiągnęłam zamierzony rezultat.
Na to naprawdę trzeba czasu i cierpliwości.
Ale czy zadziała, niewiadomo. .....
To jest dokładnie to o czym pisałam, co sprawdziłam na sobie, tylko wymaga od nas troszkę samodyscypliny, masowana i naciągana blizna robi się miękka i elastyczna, oczywiście pomijam osoby które mają tendencję do robienia się bliznowców ;)
Ale pewnie im też to nie zaszkodzi a może pomóc ;)
Początkująca
01-04-2014, 12:38:05

Hmm, nigdy nie kojarzyłam tarczycy z kręgosłupem.(Pierwsza operacja 10 lat temu hashimoto i niedocztnność zdiagnozowane 7 lat temu. Fakt, przed operacjami TSH było idealne Natomiast przy zespole cieśni nadgarstka pierwsze pytanie było o niedoczynność.
Mój bliznowiec był bardzo drażliwy.Szalik, ubranko dotykające szwa było horrorem, nawet łańcuszek w pobliży drażnił.Powodem był nerw, który podczas szycia znalazł się na wierzchu. Przerobiłam silikonowe plastry-niestety uleczyły tylko kieszeń
Vika
Początkująca
01-04-2014, 18:32:41

dyskobolka 2014-04-01 10:16:30 Tak czytając wszystko co tu piszecie, dochodzę do wniosku , że o gojeniu ran pewnie decyduje wiele czynników.
Być może jest nawet tak,że nie stosując żadnych specyfików nasza rana się pięknie zabliźni. Bo taką mamy skórę, geny, kondycję organizmu, albo po prostu lekarz się do tego przyczynił pięknie szyjąc.
Jedno jest pewne, trzeba to wypróbować na sobie.
Ja troszkę sobie poczytałam na stronach u chirurgów plastyków, bo moim problemem jest nieprawidłowe bliznowacenie. Od 3 lat jestem posiadaczką 2 bliznowców, które nadal są aktywne, bolą, pieką i są wstrętne.
Lecząc je używałam contratubex i maści silikonowe.
I nic nie zadziałało.
Stosując presoterapię, masując i uelastyczniająć bliznę
osiągnęłam zamierzony rezultat.
Na to naprawdę trzeba czasu i cierpliwości.
Ale czy zadziała, niewiadomo. .....
Pozdrawiam
Hmmm u mnie blizna po operacji jest idealna ,blada i wygląda jak zmarszczka :) w ogóle jej nie widać , nic z nią nie robiłam ,zakupiłam contratubex jednak nie został użyty z powodu sklerozy :) Blizna po ciąży (cesarka ) to już inna sprawa na połowie zrobił się okropny bliznowiec , który po długookresowym smarowaniu contratubexem i balsamem w sumie się zmniejszył ,efekt już jest zadowalający. Moja teoria jest taka ,ze dużo zależy od cięcia ,po cesarce ewidentnie mam cięcie dwuetapowe i pierwsze poszło lepiej ,a z drugiego powstał bliznowiec ,na szczęście zbladł i teraz śladu praktycznie nie ma.Fakt ,że czynniki genetyczne też odgrywają znaczną rolę.
operacja 10.07.13 stabilizacja międzytrzonowa c6/7

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: