Boże..pobyt w szpitalu 3-4 dni?????Koszmar....Wiem, że ktoś kto nie zna tego lęku tego nie zrozumie, nawet sobie nie wyobrazi gdy nie ma depresji i nerwicy ale to inny temat. Człowiek marzy wtedy o samobójstwie; naprawdę osobom zdrowym trudno wyjaśnić, co się wtedy dzieje w głowie. bardziej martwię się dzieckiem.Nie zostawię go z osobą obcą, nie mam nikogo do pomocy-przecież nie wezmę starej sąsiadki.W najgorszym scenariuszu nie zakładam operacji-ile lat się da będę brała leki..może kiedyś...Myślę, że mało kto decyduje się na zabieg od reki i nieraz ludzie bardzo długo ważą "za" i "przeciw".W tej chwili czeka mnie kilka lat z maluchem na rękach pod moją opieką i nie mogę sobie pozwolić na operację.