do Rafa
Moja przepuklina była tylno prawoboczna, z uciskiem nerwu prawej reki a po operacji zdarzało mi się, że w czasie snu drętwiał mi mały palec lewej reki.
Poza tym na 100% były na forum osoby, które po operacji miały bóle z drugiej strony, więc nie jest to nic nadzwyczajnego. Nie pamiętam teraz na który numer strony cie odesłać ale takie objawy były opisywane.
Ja też jakiś czas po operacji zaczęłam mieć nasilanie się dolegliwości, chociaż wcześniej ich prawie że nie było.
Może po prostu tak to przebiega, że ta opuchlizna do jakiegoś tam etapu się nasila a dopiero potem znów zaczyna wszystko wracać do stanu sprzed, czyli nieobrzękniętego.
Podsumowując- według mnie odpowiedź więcej cierpliwości, chociaż przyznaję się bez bicia, że ja tego testu wtedy (tzn w stosownym czasie u siebie) nie zdałam i zaczęłam panikować. Najgorzej było gdzieś tak parę dni przed twoją operacją. Ja miałam 4 października, ty coś na początku listopada, czyli apogeum to był chyba 4-5 tydzień PO.
Tak więc Raf, jeżeli powielisz mój los, to zdecydowanie musisz wykazać cierpliwość. Powinno się wszystko wycofać, chociaż przez jakiś czas jeszcze może się nasilać.
Trzymam kciuki
Asia
.

Zapomniałam jeszcze jedno zdanie dla Ewy.
Idź koniecznie ze swoim rezonansem do neurochirurga, żeby mógł zobaczyć zdjęcia. Opis opisem, może my coś źle rozumiemy, bo słowo "pęknięty"pierścień włóknisty może oznaczać, że jest w wielu miejscach osłabiony i przez to rozciągnął się, lub że naprawdę jest pęknięty i przerwany. Jak ja chodziłam po lekarzach, to dowiedziałam się, że jak pierścień włóknisty już pęknie, w sensie zostaje trwale przerwany w swoim obwodzie, to nie ma szans na rehabilitację, bo to się już nie zrasta. Wtedy to jądro galaretowate ze środka wydostaje się na zewnątrz i nie ma sposobu, żeby to wepchnąć. Tylko, czy faktycznie jest pęknięty? Czy może to być aż tak widoczne, że pojawiło się w opisie?. Pokaż płytkę neurochirurgowi, niech spojrzy na zdjęcia. Fizjoterapeuta nie oceni zdjęć. Moja pani dr neurolog tez patrzyła na opis, nie potrafiła zinterpretować zdjęć, a dla neurochirurga to chleb powszedni.
Asia

Tak też to sobie tłumaczę bo w końcu mam kawałek czegoś obcego w sobie i musi się to jakby zaadoptować.
Tylko ze to jest wkurzające bo człowiek zaczyna tracić sens w operacji.
Ale z drugiej strony jakby nic nie bolało to jaką krzywdę moglibyśmy sobie wyrządzić.Na 100% zaczelibyśmy normalnie żyć a implant jeszcze nie zarośnięty.
Od 11.X jestem w domu i dla młodego człowieka, który pracował po 10-12h dziennie i żył dość aktywnie takie siedzenie w domu to ... i tu może sobie każdy sam dokończyć jak chce

Raf nie wiem jak ci pomóc a widzę, ze zaczynasz się łamać. Dobrze że zaglądasz na to forum, bo przynajmniej możemy ci powiedzieć, że to normalne i my tez to zaliczaliśmy i dalej zaliczamy :).
Podejrzewam, że podobnie jak ja zakładasz maksymalnie szybki powrót do pracy i to czekanie cie wykańcza. W dodatku wkurza ta stracona okazja na odrobienie rożnego rodzaju zaległości w pracach, które chciało się zrobić ale nie było kiedy a teraz jest kiedy ale nam nie wolno. No i bóle których już przecież nie było więc kurcze dlaczego znów są?:)
Rozumiem, że facetom jest z tym wszystkim gorzej, a do siedzenia w domu tez nie są przyzwyczajeni ale ..... chyba nie masz wyjścia.
Naprawdę gorsze rzeczy się zdarzają w życiu niż nasza chwilowa bezczynność. nawet u młodego człowieka pracującego 10-12 h dziennie :)
Dasz radę.
Asia

Ha pewnie że nie mam wyjścia i jakoś wytrzymam bo jeszcze nikt od siedzenia w domu nie umarł
Wiem , że są gorsze przypadki bo niektórzy po operacjach .... .
Zastanawiam się czy część "bóli" pooperacyjnych nie siedzi w naszej psychice.
Przed operacją chucha się i dmucha i zakłada najczarniejsze scenariusze. Czas po operacji jaki można przyjąć że coś tam się zrosło i usadowiło to z tego co się orientuję to min. 3-4 miesiące w skrajnie dobrych warunkach.
A my parę dni po operacji chcemy wrócić to pełni życia , uważamy , że jak nie będzie nas w pracy,nie wywiercę dziury w ścianie,nie pójdę na disco to się świat zawali ! Człowiek się spina i stresuje i tak to wygląda według mnie.
Powinno się wyrzucić tv,komputery,telefony pojechać do lasu i odciąć się od świata

no widzisz, już lepiej gadasz :)
A ja właśnie wróciłam z prawie godzinnego spaceru z moim psem, który jest przeszczęśliwy, że mam teraz dla niego tak dużo czasu, nastawiłam rosołek i zaraz zabieram się za czytanie kolejnej książki z chomikuj.pl.
Więcej nie nawijam, bo za dużo ostatnio się eksponuję na forum. Inne Szyjki co u was słychać?
Asia

Jakze wam zazdroszcze!! Wow !! Tez sie staram troche humoru miec i kombinuje troche choc wolniejszego czasu by miec...ale ...eeee,nie bede marudzic.lepiej poczytac jak dobrze innym,to i pomarze,ze i mnie tez tak jest...A juz nie chce by mnie krytykowano wiecej,bo i tak nic ja nie zmienie.Moge tylko po cichu pozazdroscic...I mniej bolow zyczyc!

Gina krytyka jest twórcza :)
Nie możemy ci pozwolić na rozczulanie się nad sobą, bo dłużej będziesz zdrowieć. Kubeł zimnej wody na głowę od czasu do czasu przyniesie tylko dobre efekty. A że jesteśmy wszyscy sobie obcy więc łatwiej z tym kubłem się pogodzić.
W każdym razie, jak ja będę miała kolejnego doła (co niewątpliwie prędzej czy później nastąpi bo też jestem tylko człowiekiem) i zacznę biadolić nad sobą, upoważniam cie, żebyś ty jako pierwsza wylała mi na głowę coś zimnego i otrzeźwiającego, żebym przypomniała sobie że dyskopatia to nie koniec świata tylko trochę uprzykrzająca życie przypadłość.
I nie miej litości!!!! bo głaskanie w czasie doła nie stawia na nogi.
Miłej niedzieli.
Asia

Dziekuje za wasze odpowiedzi problem jest jeden moj ortopeda on boi sie dawac skierowania a zeby pojsc do neurochirurga to on powinien mnie skierowac na konsultacje.On uwaza ze rehabilitacja powina pomoc zlagodzic bole.Leki przeciw bolowych nie moge za bardzo brac poniewaz choruje tez na wrzody i zawsze kiedy jestem u niego to ma wielki problem co ze mna zrobic bo leczenie umnie jest problematyczne.Widac jest ma zdjeciu ze na poziomie C5iC6 faktycznie niema pierscienia czyli jest calkowicie przerwany ale lekarz twierdzi ze to nie jest jeszcze problem.Ostatnio moj stan sie pogarsza najgorszy jest bol glowy i zawroty glowy nawet jak siedzie i lekko pochyle glowe do przodu to mi sie kreci.Otopeda stwierdzil ze gdzies w marcu lub kwietniu da mi skierowanie na kontrolne MRI i zobaczymy co dalej.Zapytalam go dlaczego nie teraz zrobic MRI powiedzial ze to za wczesniej.Ciekawe czy jak do zyje do tego czasu nie zmieni zdania chyba ze padne uniego w gabinecie jak to mialo rok temu ze na chwile stracilam przytomnosc i sie wystraszyl.Czasami mam juz serdecznie dosc kiedy kazdy ruch mi sprawia okropny bol np nie moge ruszyc reka i barkiem.Mialam ostatnio cos takiego ze nie czulam reki widzialam ja ze jest na miejscu wtedy lekarz rodziny powiedzial ze jego zdaniem jadro wydostalo sie ze swojego miejsca.I tak zyje z dnia na dzien znosze to okropnie jeszcze cztery lata temu pelna wigoru i optynistka wszystko moglam robic wydawalo mi sie ze moge gory przenosic a teraz inwa*** jak czlowiek niewie co go za chwile czeka.Moze jak mi glowa spadnie z karku to lekarze zajma sie mna odpowiednio.Nurtuje mnie jedna wypowiedz ze przy peknietym pierscieniu nie powino sie korzystac z rehabilitacji ostanio jak mialam tensy to byl taki epizod ze przyminimalnym podjaczenie prawa reka mi sie czensla jak cholera a wszystko bylo podlaczone okej.Niewiem czy to ma jakies znaczenie.Serdecznie wszystkich pozdrawiam Ewa

www.youtube.com
a potem . : kabaret pirania - kunia znasz.av
zycze naprwde duuuuuzo smiechu!!!!!!!!!
KABARET PIRANIA "Wyższe wykszatałcenie" by VIDEO KADR
VIDEOKADRTV
KABARET PIRANIA "Żółte papiery" by VIDEO KADR