Do gościa
Nie sądzę aby podczas snu mogły przesunąć się implanty , bo ta konstrukcja musi być wytrzymała i nie jest z papieru co innego nagły wstrząs albo upadek ale podczas snu to raczej nie 😊
Wiem że bardzo się boisz i to normalne ja też się boję ale zobaczysz za jakiś czas zaczniesz się oswajać z nową sytuacją i funkcjonować normalnie pewnie z ograniczeniami ale bez bóli ,drętwienie i zawrót.
Ja przynajmniej mam nadzieję że tak będzie i staram się być optymistką😊

Boję się że znów wpadnę w nerwicę. Prawie rok temu też przechodziłam depresję będąc pół roku na zwolnieniu. Objawy takie same jak wtedy. Zaburzenia równowagi, strach przed wyjściem z domu, problemy z ciśnieniem itp. Przeszło po powrocie do pracy.

Rozumiem że jest tobie ciężko ale staraj się myśleć pozytywnie ,nie zagłębiaj się w problemach.
Wykorzystaj ten czas dla siebie :książki, filmy i relaks jeszcze trochę i dojdą spacery ,zakupy DAJ SOBIE CZAS jak dostaniesz już zielone światło to wyjedź na rehabilitację.
Ja nie miałam depresji albo o tym nie wiem bo zawsze starałam się być silna nie pokazywałam nikomu że bardzo źle się czuję wiedział tylko mąż I syn i to oni skłonili mnie do decyzji o operacji, którą odkładałam 4 lata Stopniowo wycofując się z życia bo nie dawałam rady funkcjonować.
Zrezygnowałam z pracy , wakacji, roweru tańca który kocham ja leżałam i cierpiałam ale wiem że musi być lepiej nie rozkminiam co może się okazać za jakiś czas .
Bądź silna dla siebie i bliskich a na pracę przyjdzie czas 😊

Staram się. Odpoczywam bo i robić nic nie mogę. Po nocy jestem do niczego. Wszystko sztywne. Wieczorem jest lepiej ale znów muszę iść spać i tak w kółko. Czekam aż to minie i budzę się z nadzieją że dziś będzie lepiej.

Dziękuję Wam za opis. Ja śpię na poduszce ortopedycznej chyba od 5 lat. Bez niej się nigdzie nie ruszam. Nawet jak szłam na operację ręki do szpitala to ją ze sobą zatachałam😃 bo bez niej nie dałabym rady ułożyć się właściwie aby ręce mi nie dretwiały. Ja muszę uwinąć się bez brania zasiłku tech.bo u mnie zaraz chcą zwolnić taką osobę i tak naprawdę muszę zmieścić się w 182 dniach. U mnie neurochirurg powiedział, że będę miała pionowe cięcie bo są 4 poziomy do zobaczenia i będzie się zastanawiać bo mam dwa poziomy implantacji potem jest poziom zdrowy a następnie znowu poziom do implantu i nie można tego wszystkiego usztywnić bo jest pomiędzy nimi zdrowy poziom.
Mam pytanko do Was co do podnoszenia się z łóżka jak wówczas odczuwacie szyję - czy jest ból? Pamiętam jak jedna osoba z forum opisywała, że musiała podtrzymywać rękami bo taki ból miała i niemożność utrzymania jej na karku?🤗

Miało być zasiłku tech. zamiast tech😉

Mojra44
oczywiście życzę tobie abyś zaraz mogła wrócić do pracy, choć patrząc jakimi etapami dochodziłam do sił( a zaznaczam że należę do osób twardych)i nadal nie czuję się w pełni sił to myślę że jestem to mało realne
Choć oczywiście znajdą się wyjątki i mam nadzieję że ty nim będziesz .
Ja miałam rozległy zabieg (słowa operatora )
Może dlatego idzie mi wolniej .
Teraz czekam za zielonym światłem na rehabilitację i chcę składać wniosek ,bo wertowałam forum i wszyscy wypowiedzieli się jednogłośnie że jest to niezbędny element
W dojściu do zdrowia i sprawności a skoro zdecydowałam się na operację to zrobię wszystko aby wrócić do zdrowia i sił🙂

Do gościa
Jasne że będzie lepiej😁 ale jak już pisałam na wszystko potrzebny jest czas a u ciebie minęły raptem dwa tygodnie.
Patrząc na to jaka to poważna ingerencja w organizm i z czym musi sobie poradzić to naprawdę nie ma się co dziwić że jesteś sztywna i obolała
Chciałam wstawić zdjęcie jak wyglądała moja blizna po operacji ale jestem gamoń i nie umiem🤭

Mam pytanko do Was co do podnoszenia się z łóżka jak wówczas odczuwacie szyję - czy jest ból? Pamiętam jak jedna osoba z forum opisywała, że musiała podtrzymywać rękami bo taki ból miała i niemożność utrzymania jej na karku?🤗33

Jeśli chodzi o podnoszenie z łóżka to faktycznie na początku jest dość bolesne i trudne, trzeba wypracować plan ja kładłam się na boku opuszczałam nogi następnie podnierałam się na łokciu i podnosiłam ale w
Pierwszych dniach a nawet tygodniach jest to dość bolesne.
Do dziś rano budzę się jak robokop sztywna i obolała mimo że mam poduszkę ortopedyczną i odpowiedni materac .
Minęły dwa miesiące a są dni że czuję ogólny spadek mocy a gardło rozpycha coś w środki poczym ból zaczyna schodzić do klatki piersiowej .
Jak będę na wizycie to zapytam lekarza czy to normalne choć sądzę że tak bo są dni że za dużo sobie pozwalam i pewnie to jakieś skutki 😉