Dorka.
Ja nie neguję ćwiczeń jako takich. W moim przypadku, ćwiczyłbym do końca świata i jeden dzień dłużej aby tylko nie operacja. Te ćwiczenia mogłyby boleć, nawet bardzo boleć - wytrzymałbym, aby tylko pomogły. Wszelkiej operacji panicznie się boję ... panicznie.
Miałem co chwila skierowanie na rehabilitację. Brałem solux, prądy różnego rodzaju, laser. Ćwiczenia miałem kilka razy. Ręka w dół, ręka w górę, przysiad, wstań, skręt w prawo, w lewo ..... etam. Faktycznie byłem raz ( na dziesięć zabiegów) i wystarczy. Sam w domu lepiej to zrobię, jak tylko zdrowie pozwoli.
Przed operacją ( nie wiem ile - pół roku, rok) to nie dałem się nawet pogłaskać. Każdy nie kontrolowany ruch był wyzwaniem. Ćwiczeń = zero.
W strachu i jednocześnie w "radości i nadziei " czekałem na zabieg.
07-06-2019 r.
Discektomia C4/C5; C5/C6; C6/C7. Implantacja klatek LFC z Cerasorbem.
Stabilizacja przednia płytka Biomet. (Płytka + 8 śrub).
Operacja ( wg ICD9CM):100.02