Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29020)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
03-04-2015, 16:03:12

to prawda teksty typu będzie dobrze, wyzdrowiejesz ,damy radę doprowadzają mnie do rozpaczy bo już nigdy nie będzie dobrze po prostu może nie być gorzej i nie damy radę tylko to ja muszę dać radę a z tym jest kłopot
gość
03-04-2015, 17:03:54

Tutef
Ja, jak mi ktoś mówi "nie przejmuj się, będzie dobrze" to zawsze mam ochotę odpowiedzieć "nie pier...ol, bo się na tym nie znasz" :) Oczywiście w ten sposób mogę powiedzieć tylko najlepszym kumplom, bo się nie obrażą. Ale dzisiaj mojemu najlepszemu przyjacielowi jednak udało się mnie podnieść na duchu. Powiedział mi mniej więcej coś takiego "jesteś przedsiębiorcą, więc nie masz szans na rentę, z której można wyżyć. Masz na utrzymaniu rodzinę, musisz dokończyć budowę domu i spłacać kredyt. Jeżeli cię sparaliżuje to wraz z rodziną zostajesz bez środków do życia, więc idź na tę operację i nie jęcz. Mówiąc krótko - dasz radę, bo ku...wa nie masz innego wyjścia". Pomimo brutalności tego podejścia, to mnie jednak nieco pomogło, bo to nie było pitu, pitu o tym, że będzie dobrze i że mam się nie przejmować, tylko brutalna prawda.
Początkujący
03-04-2015, 17:23:52

Quant, a nie chcesz się przejechać do Szczecina? To w sumie niedaleko, a jest kilku dobrych specjalistow
lidiabe, jak tego dokonalas? zmienilas tryb zycia, pilnowalas postawy, zaczelas cwiczyc, rzucilas prace? daj znac czy sa jakies cudowne ćwiczenia, ja musze się postawić na nogi i zadbac jeszcze o ta polowe szyi, która mi została. Co do dr Sagana to mam wrazenie ze odstaje od sredniej ;)
do wszystkich którzy maja wątpliwości-mi operacja poprawila stan fizyczny i psychiczny, znowu mogę normalnie funkcjonować, a to ze dochodzenie do siebie trwa dluzszy czas i wymaga wysiłku wiadomo choćby po lekturze forum. Zreszta unikanie zabiegu również:) Alternatywa jest wozek. Ja jednak wole mimo wszystko pocwiczyc i czuc się dobrze.
trzeba tylko mieć pewność ze zabieg jest konieczny
pozdrawiam wszystkich
Grzegorz
Początkująca
03-04-2015, 20:12:48

***
Forumowiczka
03-04-2015, 22:21:44

Lukaja, w opisie patologia dotyczy lewego korzenia rdzeniowego uciskanego przez osteofity(narośla kostne) Tylko tyle i aż tyle. Długotrwały ucisk może doprowadzić do zaburzeń ukrwienia i odżywiania korzenia rdzeniowego. Poczytaj o neuropatii http://www.medonet.pl/dolegliwosci,dolegliwosci-profil,1578707,1,uszkodzenia-nerwow-obwodowych-neuropatia,index.html.
Kolejną patologią jest kifoza-nieprawidłowa krzywizna tego odcinka mająca wpływ na statykę, powoduje przeciążenia.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/kregoslup/kregoslup-szyjny-skutki-przeciazenia-kregow-szyjnych_36293.html
Wklejam linki jako ogólnie dostępną informację.
Ale to tylko opisy radiologa, neurochirurg nie kieruje się opisem tylko własną oceną badań obrazowych i badaniem neurologicznym.
Operować czy nie to decyzja neurochirurga i Twoja i żadnego z naszych przypadków nie da się porównać mimo pozornego ,,podobieństwa" Dopytaj podczas konsultacji o wszystkie za i przeciw w odniesieniu do operacji lub jej zaniechania
Twoje objawy dotyczą strony przeciwnej więc może warto jeszcze rozważyć wzmożone napięcie powięziowo - mięśniowe. Tymi zaburzeniami zajmują się osteopaci.
Nie znam specjalistów w interesującym Cię rejonie więc najprościej poszukiwać wpisując- osteopatia i miejscowość. W Krakowie znalazłam np. taką placówkę http://rehabilitacjafizjomed.pl/
O osteopatii nie piszę gołosłownie, moja dosyć długa historia nieskutecznej walki z neurologią(bóle, wychłodzenie,przeczulica) bólami mimo perfekcyjnie wykonanej operacji jest na forum. Terapia powięziowo/ mięśniowa i cranio/sacralna uwolniły mnie od cierpienia.
To tylko podpowiedź ale skoro brak innej koncepcji to może warto.
Mój staż weterana pooperacyjnego to 11 lat po pierwszej i 8 lat po drugiej operacji-trzy poziomy na sztywno(ruchomość wystarczająca) i efekt pooperacyjny podobnie jak u Grzegorza ok.
Jeżeli nie akceptujesz poduszki ortopedycznej to może spróbuj spać na miękkim,flakowatym jaśku, który wymodelujesz sobie wedle własnej wygody tak by wypełnić zagłębie szyja/bark.
Początkujący
03-04-2015, 23:09:25

Lukaja
nikt cie tu nie olewa, pomagamy jak potrafimy najlepiej
nikt Ci nie powie - idź na operacje albo nie idź, Hamer wyluszczyl to bardzo dobrze powyżej, ja dodam ze byłem u trzech specjalistow i wynik był taki sam za każdym razem i to jedyne co możesz zrobić jeżeli nie masz zaufania do lekarzy. Tylko idz do najlepszych.
Ja spie na jasku, ortopedyczna była dla mnie niewygodna, chociaż niektórzy nie wyobrazaja sobie bez niej zycia, wypróbuj może jedno i drugie
pozdrawiam
Grzegorz
gość
04-04-2015, 01:07:15

Lukaja, odnośnie poduszek, ze swojej strony dodam, że do każdej zmiany trzeba się przyzwyczaić. Ja przez całe życie spałem bez poduszki - na płasko. Dzisiaj wiem, że to był zły pomysł, ale tak się przyzwyczaiłem i każda poduszka mi przeszkadzała. W związku z silnymi bólami barku musiałem jednak zacząć spać na poduszce ortopedycznej. Przez pierwsze kilka dni to była męczarnia. Niewygodnie, ograniczone ruchy, problem z przewracaniem się na drugi bok, a rano bylem jeszcze bardziej obolały, jak bez poduszki. Ale po kilku dniach zaczęło być lepiej. Po 2 tygodniach już mi nie pasuje spanie na niczym innym, a i ból rano jest mniejszy. Myślę, że moja przygoda z poduszką ortopedyczną nie jest niczym odosobnionym i wielu ludzi miało tak samo. Mięśnie szyi i barków potrzebują trochę czasu aby się przyzwyczaić do nowej pozycji podczas snu. Ale zanim się przyzwyczają, odczucia mogą być negatywne, nie wyłączając nasilenia bólu. Może dałaś swojej szyi za mało czasu na przywyknięcie do poduszki, którą masz? Być może faktycznie jakaś inna bardziej by Ci odpowiadała, ale jeżeli kupiłaś ją za ponad 100 zł., to jest mało prawdopodobne, abyś znalazła inną, która natychmiast da jakąś wyraźną odmianę. Przy tej cenie jest to najprawdopodobniej profilowana poduszka z pianki visco. Jak dotąd niczego lepszego nie wymyślono na kręgosłup szyjny. Są oczywiście jeszcze droższe (nawet ponad 300 zł.), ale są wykonane dokładnie z tej samej pianki. Profilowane są zasadniczo też tak samo, chociaż wizualnie trochę się od siebie różnią. Płacąc tyle pieniędzy, płacisz głównie za markę. Dobra poduszka ortopedyczna ma prawo kosztować tę stówę, może trochę więcej jeżeli poduszka jest większa, ale gdy się taką już ma, to się raczej nie znajdzie nic lepszego - najwyżej droższego. Jest jeszcze ewentualność, że kupiłaś sobie poduszkę zbyt wysoką, albo zbyt niską. Zmierz sobie centymetrem krawieckim odległość od końca ramienia do szyi i porównaj to z grubością poduszki w miejscu, w którym ma wypuklenie pod szyję. Poduszka powinna mieć grubość trochę większą niż długość ramienia do szyi. Jeżeli jest trochę za duża, to nie ma to większego znaczenia w przypadku bardziej miękkich poduszek, bo zostaje zniwelowana ugięciem pianki. W przypadku tych twardszych to jednak może być już problem, bo głowa jest na nich nieco zadarta w górę, więc kręgosłup nie leży prosto. Natomiast poduszka zbyt niska nie będzie się sprawdzać bez względu na jej twardość, bo głowa będzie zawsze za nisko. Moim skromnym zdaniem najlepsze są takie, które mają dwie grubości, tzn. mają dwa "garby" - wyższy z jednej strony, a niższy z drugiej. W zależności od potrzeb można ją sobie odwracać szukając lepszego ułożenia głowy. I jeszcze jedno - rozważ spanie w miękkim kołnierzu ortopedycznym - takim wykonanym ze specjalnej pianki - koszt. ok. 40 zł. Dla mnie to się okazało błogosławieństwem, bo się strasznie wiercę podczas snu, a taki kołnierz nie pozwala przyjąć szkodliwej pozycji głowy. Poduszka visco + kołnierz, w moim przypadku okazało się idealnym połączeniem. Co oczywiście nie oznacza, że Tobie będzie to odpowiadało. Po prostu sprawdź.
Początkująca
04-04-2015, 08:12:46

***
gość
05-04-2015, 13:31:46

cyt; Ktoś mi tutaj proponował opiekę nad dzieckiem.Fajnie, dzięki-zapraszam na pól roku za friko do dziecka, które nie usiedzi ani minuty, na 10 h dziennie (a gdzie spanie, jedzenie, etc.?0). To wszystko kosztuje, nie stać mnie na stałą opiekunkę.Opieka nad dzieckiem to kluczowa kwestia gdy mówimy o operacji bo dziecko samo się sobą nie zajmie.
Tak, to ja, chciałam Ci tylko w takiej formie dać do zrozumienia że trzeba się rozejrzeć wokół, za ludżmi którzy są skorzy do pomocy, oczywiście na czas operacji, badań, itp. Nie wpadaj od razu w skrajności bo to logiczne że nikt nie będzie Ci pilnował dziecka pół roku ;) Ale poszłaś tym tokiem myślenia. Od nas samych zależy jak widzą nas inni, czy dajemy sobie szansę żeby nas lubili, chcieli nam pomagać, doradzać.
Na pewno masz takie osoby w swoim otoczeniu, albo ich nie widzisz albo zrażasz do siebie swoim pesymizmem, warto nad tym popracować a życie będzie łatwiejsze ;)
Pozdrawiam :)
cały czas przed... (trzy lata minęło w maju) ;)
gość
05-04-2015, 16:43:29

Grzegorz, sam już sobie odpowiedziałeś, ;) tak, ćwiczę, pilnuje postawy, dbam o siebie bardziej niż zwykle, i rzeczywiście nie pracuję, 36 lat za biurkiem zrobiło swoje a ja próbuję to teraz odkręcić ;)
Jak pisałam ,konsultowałam się z kilkoma lekarzami, chodziłam na rehabilitację, przekopałam cały internet. I wybrałam dla siebie to na co mój kręgosłup pozytywnie reagował. Mam na myśli poduszki, ćwiczenia, zabiegi.
I jest w miarę dobrze, po poprawie tak stanęło w miejscu, jak odpuszczę sobie trochę albo za bardzo się rozkręcę to mój kręgosłup mnie stopuje, ale nie biorę żadnych leków. Ból jest cały czas, taki raczej *** niż dokuczający, ale się przyzwyczaiłam. Czasem są przebłyski normalności, wtedy dostaję skrzydeł :D ale są to krótkie momenty. Czekam już rok na sanatorium, myślę że w okolicach maja dostanę. Będzie to dla mnie nowe doświadczenie ale liczę że też będzie poprawa ;)
cały czas przed... (trzy lata minęło w maju) ;)

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: