Lukaja, w opisie patologia dotyczy lewego korzenia rdzeniowego uciskanego przez osteofity(narośla kostne) Tylko tyle i aż tyle. Długotrwały ucisk może doprowadzić do zaburzeń ukrwienia i odżywiania korzenia rdzeniowego. Poczytaj o
neuropatii http://www.medonet.pl/dolegliwosci,dolegliwosci-profil,1578707,1,uszkodzenia-nerwow-obwodowych-neuropatia,index.html.
Kolejną patologią jest kifoza-nieprawidłowa krzywizna tego odcinka mająca wpływ na statykę, powoduje przeciążenia.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/kregoslup/kregoslup-szyjny-skutki-przeciazenia-kregow-szyjnych_36293.html
Wklejam linki jako ogólnie dostępną informację.
Ale to tylko opisy radiologa, neurochirurg nie kieruje się opisem tylko własną oceną badań obrazowych i
badaniem neurologicznym.
Operować czy nie to decyzja neurochirurga i Twoja i żadnego z naszych przypadków nie da się porównać mimo pozornego ,,podobieństwa" Dopytaj podczas konsultacji o wszystkie za i przeciw w odniesieniu do operacji lub jej zaniechania
Twoje objawy dotyczą strony przeciwnej więc może warto jeszcze rozważyć wzmożone napięcie powięziowo - mięśniowe. Tymi zaburzeniami zajmują się osteopaci.
Nie znam specjalistów w interesującym Cię rejonie więc najprościej poszukiwać wpisując- osteopatia i miejscowość. W Krakowie znalazłam np. taką placówkę http://rehabilitacjafizjomed.pl/
O osteopatii nie piszę gołosłownie, moja dosyć długa historia nieskutecznej walki z neurologią(bóle, wychłodzenie,
przeczulica) bólami mimo perfekcyjnie wykonanej operacji jest na forum. Terapia powięziowo/ mięśniowa i cranio/sacralna uwolniły mnie od cierpienia.
To tylko podpowiedź ale skoro brak innej koncepcji to może warto.
Mój staż weterana pooperacyjnego to 11 lat po pierwszej i 8 lat po drugiej operacji-trzy poziomy na sztywno(ruchomość wystarczająca) i efekt pooperacyjny podobnie jak u Grzegorza ok.
Jeżeli nie akceptujesz poduszki ortopedycznej to może spróbuj spać na miękkim,flakowatym jaśku, który wymodelujesz sobie wedle własnej wygody tak by wypełnić zagłębie szyja/bark.