Zająć się tym tzn co robić bo mam nadzieje że nie namawiasz mnie na koleją operację
Sprecyzuje czuje "coś" między prawą łopatką a kręgosłupem i w zasadzie nie trzeba być specjalistą żeby to wyczuć macając mnie:)
Mięśnie: mam ogromny problem z napięciem , non stop czuję jakbym był zakwaszony,spięty albo pobity.
A Ty w ogóle masz jakiś gabinet albo coś gdzie przyjmujesz pacjentów??
Hamer - wolny jak ptak to ja byłem teraz jestem inwa***
Zasiłek rehabilitacyjny -6 miesięcy - dostałem po krótkiej odpowiedzi na pytanie "czy śpieszy się Panu do pracy"
Następnie udałem się 2 piętra wyżej i po krótkim cukrowaniu wybrałem sobie termin sanatorium ambulatoryjnego.
Zresztą długo mnie Pani w zusie zapamięta
U pracodawcy nic nie składałem bo w pewnym sensie sam sobie jestem szefem

Marcin, dzięki za @.
Innej opcji niż w ostatnim zdaniu nie przyjmuję
Jeszcze tylko endo... i jako cyborg usunę wszystkie, no może prawie wszystkie źródła ,,zła"
Lista certyfikowanych terapeutów nie jest taka długa

Warto poczytać,jestem żywym przykładem że jest to forma bardzo skuteczna choć mnie nadal zadziwia. Ot tak choćby tylko dla wiedzy ogólnej.
Raf, dramatyzujesz
Ty tylko ciut mniej sprawny a nie tam zaraz inwa***.
Pamiętaj tylko,że gdybyś nadal nie spieszył do pracy to kontakt z ZUS będzie niezbędny ok.4-6 tygodni przed ukończeniem okresu świadczenia.
Bogusiu,wspólczuję Ci rozdarcia przed decyzją. Chyba łatwiej jest wtedy kiedy stoimy pod ścianą-nie wytrzymam kolejnych dni. Zwracaj baczą uwagę na neurologię,ona jest groźniejsza niż sam ból.
Joa, rehabilitacja stacjonarna ma sens ale tylko w dobrych ośrodkach-szpitale uzdrowiskowe nie santoria(te są bardziej dla relaksu) z dobrze wykształconą kadrą która nie zatrzymała się na poziomie fizykoterapii i ćwiczeń zbiorowych dla każdego/dla nikogo.
Takie pobyty poza samą skoncentrowaną rehabilitacją mają równiez inny walor-odrywasz się od codziennych obowiązków.
Pozdrawiam Z.

Joa, Zosiu, Marcinie dziękuję.
Najgorsze są właśnie te dni kiedy jest lepiej i potem nie wiadomo skąd to pogorszenie. Pisałaś Zosiu i Janusz też, że tak to właśnie jest, a mi się wydaje, że przecież w tym wieku to nie może być tak źle...niestety ilości leków jakie wzięłam w ostatnich dniach są nie małe a boli, mimo, że nie myję okien, nie odkurzam nawet i nie byłam w pracy...
Zosiu decyzja podjęta i miałaś w tym swój duży udział, mąż mi mówi, że szukam cudu i ma rację, ale to już chyba tak jest.
Pozdrawiam Was, fajnie, że jesteście

jestem już 6 miesięcy na zwolnieniu ,będę na kolejnych 6 czyli już 12 miesięcy - 18 nie będę pisał bo to już podobno na ładne oczy nie dają :)
A teraz chłopaki i dziewczyny, mnie też coś tam boli ale pakować mandżur i wynocha gdzieś , byle dalej od komputera , burza za oknem i deszcz ale co tam .
Zapominamy o kręgach i bawić się ja spadam do lasu na 2 dni.
BY

Rafowi to dooooobrze, tez bym chciała do lasu
W ramach zamęczania Marcina. O! Jakżę się cieszę, że do nas zawitałeś.
Od czasu operacji nic tylko *** sie w moje większe lub mniejsze bóle i zaczynam panikować powoli a przy okazji zlościć - pani neurolog kazała mi obserwować co i jak boli i za 2 tygodnie zdać z tego sprawę - więc to nie objawy hipochondrii.
Ten ból w posladku/dół na wewnetrznej stronie/ objawia się jako ostre ukłucie przy chodzeniu, zwłaszcza przy włazeniu na schodki antresoli.
Oprócz tego rejestruję drętwienia i ciągnięcia do nóg. Przed operacją w zasadzie nie dokuczaly mi bółe, były objawy chromania i "uciekania" nóg, drętwienia.
Może powinnam rzeczywiście dać sobie czas, bo dolegliwości nie zwalają z nóg i w porównaniu z okresem tuż po operacji /to bylo potworne/ to jedynie łagodne bóliki.
Sama jestem zła na siebie, bo po poprzednich zabiegach szybciutko dochodziłam do siebie, a po tej jakos dlugo się gamonię.
Nie znaczy to, że siedzę i rozmyslam jaka to jestem biedniutka - ja po prostu nie jestem typem chorowacza.
I ostatnie pytanie do Marcina.
Co sądzisz o siedzeniu na piłce? Przed operacja siedziałam na piłce podczas pracy przy komputerze, ćwiczyłam na niej. Teraz sie boję,żeby nie wyważyć stabilizacji.
Czy u Was też wczoraj były takie burze? U mnie przez pół nocy błyskalo, fantastycznie i grzmiało z oddali, nawet troche popadalo.

Dawno mnie tu nie było z forumową tffurczością )
Marcin fajnie, że jesteś tu z nami i swoimi fachowymi radami wspierasz nasze grono dyskopatów.
Poczytałam tu dużo ciekawych i fachowych porad od Ciebie.
Miło Cię tu widzieć i mam nadzieję, że zagościsz u nas na dłużej dodając otuchy swoją wiedzą i cierpliwością. Nie masz wyjścia, już jesteś przywiązany! – i to mocnym sznurem …na razie za jedną nogę
Ale żeby nie było tak całkiem poważnie na tym forum, od czasu do czasu potrzebny jest dowcipny przerywnik-wierszyk, bo się trochę „materiału” nazbierało w długi łikend.
FOTOSIK
Na spotkaniu przy kawce z ciastkami
Ustalono co zrobić z nowymi Szyjkami
By wreszcie zaniechać zbyt długiej tajności
Poddano pod głosowanie problem jawności.
Spisano protokół, uchwałę i… cosik
Trza do kupy nas zebrać na jeden fotosik.
Już zamówiłam fryzjera i wizażystkę
By zrobić na gębie idealną czystkę.
Zmarszczki wyprasować, nosek przypudrować
I do fotografa jutro maszerować.
Jeszcze jak tę fotę do laptopa wrzucić?
Em face, profilem, czy w lewo obrócić?
Zatrudnię specjalistę by zrobił to fachowo
Bo wstyd latać w necie jakoś obciachowo.
Jak to Spinka ogłosiła, swoje liczko wnet wkleiła.
Za nią wskoczyły z uśmiechem dziewczynki
Dać powód dowcipom - to super blondynki!
Zawitał do nas Marcin – pasjonat od nerwów i kości
Cierpliwie nam tłumaczy wszelkie niejasności.
Dobre Dziecko z niego, doradza przyjaźnie
Zechciej zostać dłużej, a będzie nam raźniej.
Pytania różniste tutaj wciąż padają
Czy na piłce można przed kompa siadając?
Wielka szkoda tylko, że przez forum i neta
Nie można wymasować bolącego grzbieta.

A u nas posucha, ani kropli dżdżu, ani błysków. Mogłoby popadać ciepłym deszczykiem...
Pozdrawiam majowo i cieplutko

Antosiu, jesteś nieoceniona! Jak to miło przeczytać
Ktoś pisał, że nie umie wstawić fotki na forum. Oto krótka instrukcja:
po zalogowaniu należy po lewej stronie w menu wybrać Galeria, później dodaj zdjęcie. Po prawej stronie pojawi się nowe manu i przycisk przeglądaj. Naciskamy go i na dysku swojego komputera szukamy odpowiedniej fotki. Wstawiamy. W kolejnych miejscach, oznaczonych czerwonymi gwiazdkami można wpisać cokolwiek np. słowo JA. I gotowe właściwie. Zdjęcie jest w galerii. Teraz wystarczy je otworzyć i nacisnąć przycisk Umieść na profilu, zdjęcie będzie w avatarze.
Mi też miło powitać Marcina i innych nowicjuszy.
Jestem po dwóch zabiegach, mam sztywne dwa implanty, C6 C7 i C4-C5. Jakoś żyję choć w ciągłym strachu przed kolejnym zabiegiem.

hehe, na operację absolutnie nie namawiam:)
Twoje pieczenie może wynikać z nieprawidłowej postawy (mięsień który jest obciążany, ciągle napięty ulega lekkiemu "niedorkwieniu", i może pojawiać się pieczenie). Może być to również objaw oponowy, nie wiem też co było wcześniej "robione" w kręgosłupie;)
Jeżeli chodzi o gabinet to fakt, mam ale nie chce robić tutaj reklamy;)
Amadobo:
"Ten ból w posladku/dół na wewnetrznej stronie/ objawia się jako ostre ukłucie przy chodzeniu, zwłaszcza przy włazeniu na schodki antresoli.
Oprócz tego rejestruję drętwienia i ciągnięcia do nóg. Przed operacją w zasadzie nie dokuczaly mi bółe, były objawy chromania i "uciekania" nóg, drętwienia.
Może powinnam rzeczywiście dać sobie czas, bo dolegliwości nie zwalają z nóg i w porównaniu z okresem tuż po operacji /to bylo potworne / to jedynie łagodne bóliki.
"
Ja bym skupił się znowu na prawidłowej postawie ale Twoje objawy sugerować mogą, że nie jesteś "rozćwiczona". Nie mówie tu o zwykłych ćwiczeniach ale o mobilizacjach układu nerwowego, a dokładniej nerwów obwodowych. Prosty test: stań przy antresoli i wykonaj w normalnym tempie kilka ruchów kończyny dolnej jakbyś chciała wejść na schodek. Zrób to na początek kilka razy i sprawdź czy coś się zmienia w odczuciu. Jeżeli z każdym kolejnym ruchem będzie lepiej/gorzej/bez zmian można by coś wiecej powiedzieć;). Jeżeli zauważysz że pogarsza to zaprzestaj, ale jeżeli będzie bez zmian to spróbuj dojść do około 30-50 powtórzeń (chyba że coś innego zacznie się dziać).
Jeżeli chodzi o siedzenie na piłce, ciężko powiedzieć. O ile będziesz siedzieć prawidłowo, kręgosłup w osi ciała to raczej wszystko będzie ok, ale jeżeli coś Cię zacznie niepokoić, a poprawa postawy będzie bez wpływu, to odpuść.
________________________________________
A tak bardziej na luzie to dziękuję za miłe słowa i bardzo miłe przywitanie, oraz akceptację moich nieraz trochę suchych wypowiedzi;). Forum dzięki wam świetnie funkcjonuje, wspieracie, radzicie. Nie czytałem wszystkich 9xx stron;) ale domyślam się że wiele osób z waszych rad korzystało i wyszło im to na dobre:) Robicie kawał dobrej roboty:) postaram się trochę zadomowić, chociaż długi weekend się kończy i czasu może być trochę mniej. Nie mniej wywołany do tablicy chętnie posłużę radą na tyle na ile będę mógł:)
hindus_ka: Jestem pod wrażeniem Twojej twórczości;) To zaszczyt zostać w niej ujętym:)
Pozdrawiam
Marcin S.

AnTosia, jak nie można przez neta????
Wszystko można
Twoja tffurczość pogłębia moje zmarszczki mimiczne a
oczy robią się skośne ze śmiechu.
Jak trzęsłam się ze śmiechu to oparłam się o sękatą deskę i masaż gotowy
No i przepona pomasowana.
Marcin, mamy swoją wewnętrzną korespondencję i jeśli się zgodzisz mogę tam zamieścić wizytówkę Twojego gabinetu.
Mam nadzieję że Raf nie spożył wszystkich zasobów życzliwości ZUS i spojrzą na mnie przychylnym okiem we wtorek. Chyba mam swój fanclub w tej instytucji bo już po 2 tygodniach zwolnienia oczekują mojego stawiennictwa.Z.

Wiesz co Zosiu, Ty to jesteś pomysłowy Dobromił
Nawet z sękatej deski umiesz zrobić przyrząd do leczniczego masażu trochę brutalny, ale zawsze coś!
Zosiu, odwagi w ZUSie- tam już Raf cukrował, nie będzie źle...
Ja też już znam namiary Marcina (wywąchałam, a co!) - szkoda, że tak daleko do Jego rączek...
Ale Halinko, Ty masz najbliżej...
Pogoda sprzyja moim dolegliwościom, ruch także, zawroty coraz mniejsze, prawie żadne.
Niech tak zostanie.

Miłego wieczoru