Dokładnie w takiej samej byłam sytuacji, i trafiłam na tym forum na wypowiedz Piotra, już pisałam że bije od niego optymizmem który się udziela innym ;) a że był operowany w Szczecinie to mnie skłoniło do czytania, moje przepukliny mam od dwóch lat, w swojej naiwności myślałam że "dam im radę" ćwiczeniami, zabiegami , itd.Dopóki nie dowiedziałam się że mam ucisk na rdzeń kręgowy, a ponadto zaczęły dochodzić inne objawy.Teraz jestem już przekonana o słuszności poddania się operacji, i od poniedziałku zaczynam zmierzać w tym kierunku.Wiem że terminy do lekarzy, na MR są bardzo długie, a i dostać się do dobrego neurochirurga graniczy z cudem, ale czytając Wasze posty tutaj nabrałam przekonania że też dam radę :) trzymajcie za mnie kciuki, pozdrawiam :)