Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29018)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
20-09-2009, 09:27:40

Witaj Tamaro w naszym skromnym gronie miło Ciebie gościć na naszym forum mam nadzieję że zostaniesz tu z nami bo jesteśmy mili i serdeczni dla siebie w obliczu własnych cierpień i bóli znamy to na wskroś . Widzę że gdzieś w środku ciebie zaszły pewne zmiany zbyt często używasz słowa śmierć no i wiek tak strasznie podeszły całe 40 wiosen pomyśl co to jest w obliczu wieczności Na pewno jesteś w tej chwili zła na cały świat że Ciebie to dopadło zadajesz sobie pytanie dlaczego na mnie to trafiło tej odpowiedzi zapewniam Ciebie nie usłyszysz bo my wszyscy nie znamy na nie odpowiedzi .

Dobrze było by byś pomyślała nad operacją jeśli lekarze tak sugerują nawet po operacji świat się nie kończy żyjemy i mamy się dobrze są dni gorsze i lepsze jak w życiu nie dopuść do zmian neurologicznych bo potem jedynie może trwać długo takie leczenie a i efekty mogą być już mierne lub nie będzie ich już wcale decyzja jest Twoja i tylko twoja my możemy jedynie pomóc Tobie w przekazaniu własnych doświadczeń i odczuć pomożemy w ciężkich chwilach wspierając Ciebie duchowo lecz pełne wyleczenie lub poprawa stanu obecnego zależy tylko od Twoich zachowań i oszczędzania siebie .Pozdrawiam Janusz




Aniu ja modlę sie za nas wszystkich by każdy nadchodzący dzień był dla nas lepszy zdrowszy i sam proszę o taką modlitwę. Pozdrawiam Janusz
Wtajemniczona
20-09-2009, 09:54:23

Witam wszystkich w niedzielne słoneczne przedpołudniechciałoby się aby tak było jeszcze długo...
Witam Tamarę i jej pasję do koni, która chyba w przypadku chorób kręgosłupa musisz sobie rozważnie dawkować, bo to chyba nie najlepiej dla kręgosłupa.
Zosieńko:- Dziękuję, za słowa wsparcia, najważniejsza jest akceptacja i kołnierzyk nie będzie nikomu przeszkadzał.

Spineczko miłego obcowania ze Spinaczem na działce aby tylko dochodziło do pozytywnych SPIĘĆ
W związku z przydziałem ról, jeżeli można to proszę o obsadzenie mnie w roli Gerwazego.......odtwarzałam tą rolę podczas czytania fragmentów"Pana Tadeusza " w liceum (kiedy to było).Dziękuję z góry reżyserowi.
Życzę miłe niedzieli wszystkim szyjkom i lędźwiowcom.ADA
gość
20-09-2009, 10:20:38

nasmieszniejsze jest to, ze mi sie dolegliwosci zaostrzaja tylko wtedy jak mam infekcje, lub tuz po....wtedy mam zawroty glowy.
Potem to mija.
Jak sie kladei wstaje - wiruje, ale jak zrobie tak kilka razy, np. 5 razy sie poloze i 5 razy wstane to juz za szostym razem nie wiruje!!!!! I rehabilitant powiedzial, ze to nie od kręgow.

Szkoda, ze zgubilam gdzies opis rezonansu magnetycznego...mam taki sprzed 5 lat, i taki sprzed pol roku.
Okazuje sie, ze na przestrzeni tych lat /a jezdzilam konno/ wysuniete kregi sa tak samo, nic sie nie pogorszylo.

Za to mam nowe zmiany, a mianowicie zwyrodnieniowe.

Co do mego wieku i myslenia o smierci to jest wynik raczej moich wczesniejszych doswiadczen....dlugo by opowiadac i byloby nie na miejscu troche. A takze i tego, ze mam refleksyjna nature i czuje smierc jakby byla polaczona scisle z zyciem......Dlatego staram sie cieszyc chwila.

Nie uwazam, ze to niesprawiedliwe, ze mam taka chorobe, musialam gdzies przeskrobac, wszak wszystko wraca cokolwiek czlowiek by nie zrobil sobie lub innemu czlowiekowi....tylko nie zawsze chcemy to wiedzic.

Ja w kazdym razie swieta nie jestem, przeciwnie.....raczej ta z gorszych hahaha....ale bez przesady , to nie kompleksy , a jedynie zdrowa swiadomosc wlasnych brakow.

Co do operacji to tylko czesc lekarzy kaze operowac, czesc - nie!!!!!
gość
20-09-2009, 10:21:55

nasmieszniejsze jest to, ze mi sie dolegliwosci zaostrzaja tylko wtedy jak mam infekcje, lub tuz po....wtedy mam zawroty glowy.
Potem to mija.
Jak sie kladei wstaje - wiruje, ale jak zrobie tak kilka razy, np. 5 razy sie poloze i 5 razy wstane to juz za szostym razem nie wiruje!!!!! I rehabilitant powiedzial, ze to nie od kręgow.

Szkoda, ze zgubilam gdzies opis rezonansu magnetycznego...mam taki sprzed 5 lat, i taki sprzed pol roku.
Okazuje sie, ze na przestrzeni tych lat /a jezdzilam konno/ wysuniete kregi sa tak samo, nic sie nie pogorszylo.

Za to mam nowe zmiany, a mianowicie zwyrodnieniowe.

Co do mego wieku i myslenia o smierci to jest wynik raczej moich wczesniejszych doswiadczen....dlugo by opowiadac i byloby nie na miejscu troche. A takze i tego, ze mam refleksyjna nature i czuje smierc jakby byla polaczona scisle z zyciem......Dlatego staram sie cieszyc chwila.

Nie uwazam, ze to niesprawiedliwe, ze mam taka chorobe, musialam gdzies przeskrobac, wszak wszystko wraca cokolwiek czlowiek by nie zrobil sobie lub innemu czlowiekowi....tylko nie zawsze chcemy to wiedzic.

Ja w kazdym razie swieta nie jestem, przeciwnie.....raczej ta z gorszych hahaha....ale bez przesady , to nie kompleksy , a jedynie zdrowa swiadomosc wlasnych brakow.

Co do operacji to tylko czesc lekarzy kaze operowac, czesc - nie!!!!!
gość
20-09-2009, 10:29:14

Tamara , czy dobrze zrozumiłam ,że masz kręgozmyk pisząc o dwóch wysuniętych kręgach czy chodzi o wysunięte dyski?
Nie wiem na ile jesteś świadoma istoty dyskopatii ale moze jesli zgłębisz temat łatwiej będzie Ci podjąć odpowiednie kroki lecznicze i ustawić sobie hierarachię wartości.
Dla ułatwienia wkleję Ci linki
http://www.rokwisz.pl/dyskopatia.htm

http://www.kregoslup.net.pl/index.php?strona=przepuklina

Oba dotycza odcinka lędźwiowego ale istota choroby jest identyczna w szyi .
Teraz przełóż to na sporty w których potrzebna jest dobra amortyzacja a do takich chyba nalezy jazda konna -dysk jest systematycznie prasowany przez trzony . Jako ciekawostka-dla czytaczy w toalecie -nacisk na dyski lędźwiowe w pozycji lekko pochylonej z gazetą lub krzyżówką w ręku wynosi ok 300 (TRZYSU)kg a dysk wygląda jak zgnieciona z jednej strony piłeczka kauczukowa. To samo dzieje się podczas pływania odkrytą żabką w szyi.
Tamara ,my wszyscy po miesiącach a niektórzy po latach w teorii jesteśmy obryci , z praktyka różnie bywa . Chyba nikt z nas do końca nie jest pogodzony ze swoim stanem. Dla Ciebie tu i teraz jest największy dramat ale tak jak napisał Janusz -wybieraj z neurochirurgiem i trapeutą taką formę leczenia ,która nie doprowadzi do ubytków neurologicznych . Nie przegap momentu po którym może byc trudniej doprowadzić organizm do pełnej sprawności .
A gdyby nawet ....to konie Twoimi przyjacółmi zawsze pozostaną i może z czasem dostaniesz dyspensę na jazdę na przytualańca albo stępem .
Trzymaj się Tamara ,życzę Ci duzo optymizmu .
Zosia
gość
20-09-2009, 10:37:16

Tamaro każdy ma coś pod skórą i jak ja to zawsze mawiam modli się pod figurą mając diabła za skórą To prawda że trzeba cieszyć się chwilą ale na te chwile składają się tez plany na przyszłość to cel naszego życia i bycia zawsze jest coś w planach by do nich zmierzać a śmierć prędzej czy później po nas wpadnie nie zapomni upomnieć się o swoje żniwo i nie warto nad nią się zastanawiać bo z reguły wpada do nas w najmniej odpowiedniej chwili chociaż i tak każda będzie nie odpowiednia Pozdrawiam Janusz
gość
20-09-2009, 10:39:02

krak62 2009-09-18 12:04:13 Proponuję czytanie "Pana Tadeusza" z podziałem na role.

Spinka - Telimena
Janusz - Ksiądz Robak
Zosia - Zosia
Ada - Gerwazy

Co do dalszych postaci Tadeusz, Gerwazy, Protazy itd. może chętni si sami zgłoszą.

Irek
gość
20-09-2009, 11:43:44

Zosiu, jak tylko znajde opis to wszystko przepisze.....gdzies go wcielo...

nooo dyski chyba, nie kregi , w opisie jest C...cos tam, jakas cyferka.

ale ja chyba nie chce za duzo wiedziec... bo zauwazylam, ze jak sie naczytam za duzo, to od razu gorzej sie czuje!!!!!!! Nie szaleje, konno jezdze w taki sposob, zeby jak najmniej to oczuwac, czasami mam wrazenie, ze autko bardziej mnie wytrzasa..

Moj znajomy z powazna dyskopatia jezdzi konno juz pond 20 lat i twierdzi, ze gdyby sluchal lekarzy to pewno bylby juz inwa***...tzn. jest inwa*** bo spadl z dachu i sie polamal, ma sruby w kilku miejscach w nodze....i jezdzi nadal.
To jest jak nalog....

Rehabilitant twierdzi, ze moj stan nie jest bardzo powazny, ale zeby ciwczyc: mc Kenzie i lezenie na plecach na twardym.

Nie gniewajcie sie, ze tak troche jakby nie slucham...ja po prostu KOCHAM, a na milosc nie ma chyba jeszcze lekarstwa.

Do Janusza: ja sie nie modle, czasami gadam sobie ze Staruszkiem, szczerze, przy piwku albo podczas lesnych wędrowek.....
gość
20-09-2009, 12:01:35

To podczas tych twoich rozważań nad złocistym płynem pogadaj i o mnie w każdym razie polecam się pamięci
gość
20-09-2009, 13:19:45

dobrze powiem mu, ze Jestes... i zebys mogl w te gory sobie wedrowac....

Zosia troche mnie zaintrygowala pytaniem: kręgi czy dyski. A to moze wysuwac sie i to i to????

I mi powiedzial rehabilitant , ze moje nie sa wypadniete, tylko lekko powysuwane, ze brak lordozy jest problemem.

Ale musze Wam cos powiedziec.....iles lat temu mialam straszne napady niedowidzenia, z niedowaladami reki i zaburzeniami mowy. Lądowalam w szpitalu , ale nikt nie wiedzial co to jest...w kartach pisano, ze przelomy cisnieniowe, potem jak ktos juz wpadl na pomysl zrobienia rezonansu....sugerowano, ze to od szyi.

No wlasnie....ODPUKAC...od jakichs 6 lat nie zdarza mi sie to. Mimo, ze jezdze konno....bez szalenstw. Wiec dlaczego mi sie to juz nie zdarza????

Janusz to Ty pogadaj z Bogiem , wszak chyba jestes ekspertem i zapytaj co to za diabel w tym moim organizmie siedzi!!! Wrrrrrr
Tamara

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: