Tamara , jeśli C coś tam.... to dyski.
My nie jesteśmy od tego żeby się gniewać , ganić za decyzję ,pouczać , wskazywać .Dzielimy się wlasnymi doświadczeniami .Każdy przeszdł własną drogę podejmowania decyzji . Jedni natychmiastową na skutek gwałtownych objawów inni przy wolno postepujących objawach ,okresach remisji długo szarpali się w środku a jeszcze inni odwlekaja ile się da .Problem tym trudniejszy kiedy chodzi się do wielu specjalistów i każdy wyraża inną opinię .Problem równiez w tym ,że przy juz istniejącej dyskopati nie wiadomo jaki bodziec moze byc tą przelewająca kroplą .
Nie wiem czy chowanie głowy w piasekw postaci niewiedzy w tym wypadku jest słuszne.
Tamara , jak nie czujesz potrzeby nie czytaj liinków ale porozmawiaj świadomie z neurochirurgiem i mądrym rehabilitantem.
Określenie ,że Twój stan jest nie bardzo poważny jest nic nie znaczące.
Przeanalizuj z jednym i drugim specjalistą Twój stan w badaniu MRI i neurologiczny .Może faktycznie jesteś bezpieczna neurologicznie i masz niepotrzebnie rozdarte serce .Ale na litość , nie zdawaj się na opinię przypadkowych osób ,takich pseudo-twardzieli .
NIgdy doświadczony neurochirurg widzący możliwość leczenia zachowawczego nie będzie kierował na operację ,,na zapas''
No dobra , temat przerobiony już chyba na prawo i lewo .Jak na niedzielny ,pogodny dzień dosyć dydaktyki
Życzę Ci dużej dawki zdrowego rozsądku a jednoczesnie dużo radości .Przy okazji przestrzegam -brawura i olewanie zaleceń nie popłaca o czym już kilka osób na tym forum łącznie z piczącą ten post się przekonało .My też mamy wiele ,,za kołnierzem'' i lepiej czerpac z cudzych błędów. Zosia