Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
20-04-2015, 17:20:51

Oolkaa, szukaj innego lekarza. Możesz spróbować konsultacji neurochirurgicznej, ale to nie wygląda na stan kwalifikujący się do leczenia operacyjnego. Nie ma przerwania krążka międzykręgowego i przepukliny, więc ucisk na rdzeń jest tu mało prawdopodobny. To są zmiany zwyrodnieniowe, a objawy neurologiczne biorą się najprawdopodobniej z ucisku korzeni nerwowych w miejscu, w którym przechodzą one przez otwory międzykręgowe. Takich rzeczy się raczej nie operuje, szczególnie gdy kanał kręgowy nie jest zwężony. Znajdź lekarza, który będzie miał pojęcie o nowoczenej terapii sterydowej i rehabilitacji, bo to jest chyba najlepsza opcja leczenia w przypadku Twojej mamy. Ale z neurochirurgiem też to skonsultuj, to nie zaszkodzi. Generalnie potrzebujesz dobrego ortopedy-traumatologa. Podkreślam: dobrego. Nie takiego, który kończy leczenie i nic więcej nie ma do powiedzenia. A jak on to w ogóle leczył?
Wtajemniczona
20-04-2015, 17:39:46

Quant Ty chyba jesteś lekarzem i to niezłym

P.S
I chyba nieźle Cię zoperowano skoro z sali pooperacyjnej pisałeś
Jak się teraz czujesz?
Kto Cię operował?
Pozdrawiam
Ania
Ania artroplastyka C5-C6 grudzień 2013 implant ruchomy M 6
gość
20-04-2015, 18:12:27

Dyskobolka, operował mnie ortopeda dr Kędzierski ze Szczecina, wraz z zespołem neurochirurgicznym. Trzeba przyznać, że zrobili to podręcznikowo. Dwa poziomy, na obu długotrwała dłubanina z wyciąganiem fragmentów rozerwanych pierścieni włuknistych, które powłaziły w kanał kręgowy. Mój wybawca powiedział po operacji, że wygłądało to, jakby mi kręgosłup wybuchł od środka. 2 godziny zajęło samo wydłubywanie rozerwanych fragmentów obu krążków. I pomimo takiego przebiegu operacji, mam na szyi 5 centymetrową rankę, żadnych - kompletnie żadnych powikłań, a szyja bolała praktycznie tylko w pierwszej dobie po zabiegu (trudności w połykaniu minęły w drugiej dobie). Jestem już w domu i czuję się tak dobrze, że aż mnie to niepokoi. Trochę mnie gniecie zanim znajdę odpowiednią pozycję do spania, ale to naprawdę drobiazg. Właściwie to już dzisiaj mógłbym wracać do pracy - 5 dni po operacji. Oczywiście tego nie zrobię, bo wiem, że cudów nie ma, jestem na lekach, więc brak bólu o niczym nie świadczy. Nie chcę głupim entuzjazmem zaprzepaścić tego, co dostałem. Trochę mnie tylko martwi, że to wszystko poszło ZBYT dobrze i gładko i coś się jeszcze może pokiełbasić. Na razie jest idealnie i oby tak zostało.
Początkujący
20-04-2015, 21:51:02

Quant
to gratuluje samopoczucia, ja papki jadlem jeszcze przez 3 tygodnie
faktem jest ze po operacji czulem sie swietnie, jak nowonarodzony(i rownie slaby)
na razie odpusc sobie wszystko i wypoczywaj....dwa trzy miesiace
pozdrawiam
Grzegorz
gość
21-04-2015, 04:57:15

Quant
On tego w ogóle nie leczył ...czekał przez pół roku na wyniki rezonansu magnetycznego jak dostał wyniki wypisał mamie wniosek na rentę i napisał że zakończył leczenie bo jego zdaniem nie rokuje poprawy i nie nadaje się do dotychczasowej pracy (praca przy komputerze siedząca )
gość
21-04-2015, 10:03:05

gogole 2015-04-20 23:51:02
Quant
to gratuluje samopoczucia, ja papki jadlem jeszcze przez 3 tygodnie
faktem jest ze po operacji czulem sie swietnie, jak nowonarodzony(i rownie slaby)
na razie odpusc sobie wszystko i wypoczywaj....dwa trzy miesiace
pozdrawiam
Grzegorz[/CYTAT
Witam :) Wiem że na samopoczucie po zabiegu oper. ma wpływ wiele czynników zależnych zarówno od pacjenta jak i operatora czy anestezji...ale ja miałam podobnie jak Grzegorz , może nie 3 tygodnie, ciut krócej2 tygodnie jadłam papki , a dyskomfort przy płynach podkrztuszałam się.Powoli wszystko wróciło do normy. Quant tylko pozazdroscić takiego samopoczucia, bo to rzadkość ..wiem z doświadczenia , z pracy obserwując osoby po zabiegach neurochirurgicznych.Pozdrawiam ciepło wszystkichi "samopoczuć" świetnych nam życzę :)
Początkująca
21-04-2015, 10:50:54

Quant, chłopie, Ty się nie martw tylko ciesz. Po co wywoływać wilka z lasu?
gość
21-04-2015, 11:31:07

A jednak nie jest aż tak różowo. Po pierwszej nocy spędzonej w domu obudziłem się tak obolały, jakby mnie potrącił samochód. Mam wrażenie, że wszystkie mięśnie układają się i napinają teraz inaczej, niż przed operacją, chociaż anatomicznie nie jest to możliwe. Poduszka ortopedyczna, która tak mi pomogła w czasie oczekiwania na operację, idzie do szafy, bo chyba teraz mi bardziej szkodzi niż pomaga. Dzisiaj spróbuję spać ze zwiniętym ręcznikiem pod szyją, a jak i to nie pomoże, sprawdzę jak się śpi w kołnierzu. Macie może jakieś ciekawe patenty jak się wyspać po operacji? W szpitalu nie było problemu, bo dostawałem 3 razy dziennie kroplówkę z lekami przeciwbólowymi, ale teraz trzeba sobie radzić z tabletką, która już tak mocno nie działa. Podejrzewam też, że mogłem sobie wczoraj zrobić małe kuku, bo na fali entuzjazmu spowodowanego doskonałym samopoczuciem, zająłem się dzieckiem. Wykąpałem, przebrałem do snu, nakarmiłem i trochę było przy tym gimnastyki. Być może to było zbyt wiele jak na 5 dzień po operacji. Popiszcie jak sobie radziliście po swoich operacjach. Chodzi mi o czynności, których wykonywanie poprawiało Wasze samopoczucie i odwrotnie - których musieliście unikać. Ćwiczyć niczego tak wcześnie nie wolno, ale to nie znaczy, że człowiek po discektomii ma się zachowywać, jakby był sparaliżowany. Na pewno należy wykonywać ruchy głową, bo całkowity bezruch mięśni to po takiej operacji jest szkodliwy. Na pewno jednak nie można tą głową wymachiwać na wszystkie strony, ani ruszać nią gwałtownie. Tyle wiem i jak na razie się sprawdza. Po przebudzeniu szyja jest sztywna i boli kark, ale już po paru minutach delikatnych ruchów głowy, robi się lepiej. O czym jeszcze warto Waszym zdaniem pamiętać?
Początkująca
21-04-2015, 12:27:25

Witam wszystkich forumowiczów i tych piszących i tych tylko czytających jak ja do tej pory. Przede wszystkim bardzo dziękuję, że tu jesteście. Jestem jedną z Was tzn. dyskopatką. Dzięki Wam w miarę spokojnie poddałam się ponad 2 tygodnie temu operacji. Quant ja przez dwie pierwsze noce wcale nie spałam, no może troszkę podrzemałam. Na trzecią założyłam kołnierz i było znacznie lepiej, ale staram się używać go jak najmniej. Operator przy wypisie zastrzegł, że kołnierz mam zakładać jedynie do jazdy samochodem, oczywiście jako pasażer. Moja poduszka ortopedyczna, która również bardzo mi pomagała przed operacją teraz też wydaje mi się, że mi nie służy. Dzisiejszej nocy miałam całe łóżko dla siebie więc rozłożyłam sobie aż trzy tj. normalna dużą, ortopedyczną i jaśka i testowałam. Chyba najlepiej sprawdził się mały jasiek, którego sobie zwijałam pod szyję. Po operacji nie miałam problemu z połykaniem, może dwa dni trochę gardło bolało ale tak normalnie jak przy przeziębieniu więc possałam tabletki i przeszło. Jedynie jedynki mi troszkę powyszczerbiali, mam teraz takie jak nożyk z piłką.. Niestety sporo dolegliwości pozostało i to mnie smuci. Bardzo! A doszły i nowe. Ech! Ale wierzę , że to jest jeszcze krótki czas od operacji i może z czasem to minie. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Wtajemniczona
21-04-2015, 13:00:40

Quant
Pamiętaj, że w krótkim okresie pooperacyjnym jest się pod wpływem działania adrenaliny, odchodzi stres związany z oczekiwaniem i przebyciem operacji.
Mogłabym powiedzieć,że podziwiam Cię za to co wczoraj robiłeś,ale tego nie zrobię, dostajesz reprymendę - nie wolno Ci się tak przeciążać....
Dobieranie poduszki po operacji to bardzo wciągające zajęcie, ja przetestowałam 4 poduszki zanim znalazłam swoją. Podobnie jak Wy przed operacją 5 lat spałam na profilowanej. Teraz śpię na zwykłej poduszce piankowo-żelowej per dormire i dodatkowo na każdym boku mam jasiek, który podkładam między głowę a ramię, żeby nie przyginać głowy. To mój sposób, ale każdy musi znaleźć swój.
Odnośnie leków przecibólowych to nie potrzebowałam ich po operacji, wyszłam ze szpitala bez recepty. Miałam w domu apap i może ze 3 tabletki wzięłam.
Większym problem dla mnie okazała się taka niemrawość, spowolnienie i uważanie na każdy ruch, ale to chyba przez to,że nie brałam leków.
Właśnie to powstrzymywało mnie przed wyrywaniem się do roboty
Teraz macie tylko odpoczywać i dochodzić do siebie, żadnych szaleństw. Polecam spacerki, pogoda sprzyja.
Pozdrawiam
Ania artroplastyka C5-C6 grudzień 2013 implant ruchomy M 6

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: