Witam i lecę od początku
1570 --jestem po dwóch operacjach w 2004 i 2007 łącznie na trzech poziomach.
Jak się czuję ,tego nie da sie okreslić jednym zdaniem . Są pojedyńcze dni znośne ale już nie pamiętam takiego kiedy przez cały dzień było całkiem dobrze. We wcześniejszych wątkach sporo pisałam o przebiegu pooperacyjnym . Obecnie objawy coraz bardziej mnie niepokoją .Jest nie tylko ból dotryczacy ręki , szyi, głowy , ucha ale równiez pieczenie , drętwienie,
tiki . Za kilka dni mam MRI. Mam nadzieję ,że nie doszły inne przyczyny niz były przed rokiem.
ANIU--Ja zawsze składałam wniosek troszkę ponad miesiąc przed upływem końca terminu świadczenia . Miałam kilkakrotnie przedłużane świadczenie i zawsze byłam o tym informowana .
Chodzi o procedury w ZUS . Wniosek pewnie musi nabrać ,, mocy prawnej '' na biurku

Do tego dochodzi okres powiadomienia korespondencyjnego o terminie komisji i wyznaczenie tego terminu. Pewnie po części zależy to od obłożenia takimi sprawami danego oddziału ZUS. Radziłabym Ci zadzwonić do ZUS i dowiedzieć się u źródła ,żebyś była spokojna .
Do pierwszego wniosku o świadczenie rehabiliatcyje wymagane było również zaświadczenie z zakładu pracy dotyczące warunków pracy m .inn.szkodliwości , druk do pobrania w ZUS albo dziale kadr
Na to wszystko potrzeba trochę czasu , u mnie wymagane było oprócz kadr potwierdzenie przez komórkę BHP.
Co do ewentualnego zwolnienia z pracy to podaję link , może będzie pmocny
http://www.monitorprawapracy.pl/index.php?mod=m_artykuly&cid=114&id=641
Aniu, jesli pracujesz fizycznie a zakład pracy mam mozliwość zatrudnienia Cię na lżejszym stanowisku to może warto wystąpić o przyznaie stopnia niepełnosprawności. Wiążą się z tym pewne przywileje dla niepełnosprawnego pracownika. Bywa jednak ,że po przedstawieniu orzeczenia o stopniu niepełnosprawności pracownik jest bezprawnie dyskryminowany . Tu musiałabyś rozważyć co bierze górę w oparciu o znajomosc swojego pracodawcy i własną siłę arumentacji.
Po każdej absencji chorobowej przekraczajacej 30 musi być dopuszczenie do pracy przez lekarza medycyny pracy .
Po operacji w porozumieniu z lekarzem prowadzącym musisz podjać decyzje na ile dotychczasowe zajęcie będzie dla Ciebie bezpieczne po okresie rekonwalescencji.
DAKARDO -- być moze Twoi neurochirurdzy będą mieli inna koncepcję rozpoczęcia rehabiliatcji . Ja operałam się tylko na swoim przkładzie . Jesli udałby Ci się uzyskać skierowanie od neurochirurgów z pieczątką szptalna i adnotacją o przebyciu operacji to mozę i termin rehabiliatcji byłby niezbyt odległy. W naszej sytuacji jest pat. Najszybciej są rozptrywane skierowania wystwione bepośrednio w szpitalu razem z wypisem natomiast tak wczesna rehabiliatcja jest dla nas niewskazana co zwykle zamyka drogę do skierowania na rehabiliatcję wystawionego przez szpital. Może Tobie się uda .
Przykra sprawa z Zespołem Hornera . Niestety nawet w najsprawniejszych rękach jakiś stopień ryzyka jest wpisany w operację , stąd też ogromny strach oby nie było gorzej a z drugiej strony nie ma alternatywy jak przez dyskopatię siada
neurologia i operacja jest nieunikniona.
Ja z duszą na ramieniu czekam do wtorku z nadzieją ,ze obawy są nieuzasadnione . Mój próg bólowy bardzo się przesunął na rzecz wytrzymałosci ale takie przewlekłe dolegliwości daja mi nieźle nie tylko po ciele ale i po psyche . Najgorszy jest brak perspektyw , kiedy nawet blokada zawiodła.
Rozmiem Cię doskonale .
Pozdrawiam Zosia