W maju 2011r miałam operację kręgosłupa szyjnego,stabilizator ,wszystko było ok.Od kwietnia 2012r ból barku i blokada,nie mogę poruszać ręką -okazało się zespół bolesnego zamrożonego barku ale w między czasie kontrolne MR odcinka szyjnego-Dostrzega się okrężne uwypuklenia pierścieni włóknistych krążków międzykręgowych C4/C5 i C5/C6 z objawami szerokopodstawnych dokanałowych protruzji tych krążków powodujących na tych poziomach wtórne stenozy kanału kręgowego zmniejszając wymiary strzałkowe kanału do ok.9,5-10mm.Wykazane protruzje uciskają i modelują przednie powierzchnie worka oponowego.[do tego ból karku ,mrowienie dłoni ,drętwienie rąk,ból szyi,piski i szumy w uszach,po 20min w pozycji siedzącej ból karku się nasila,czy może ktoś pomóc w interpretacji wyniku ponieważ do neurochirurga muszę jeszcze poczekać w kolejce.

Cześć wszystkim,
Surja, IMHO masaż ręczny przy tego typu dolegliwościach jest skrajnie niewskazany. Chyba, że jakis bardzo łagodny powierzchowny. Sam jestem przykładem "rehabilitacji", po której doszły mi drętwienia rąk, przeczulica itp...
marti_76, tak - mam skierowanie do szpitala. Termin 10.12.
Pozdrawiam wszystkich, w szczególności Irka (od wczoraj znajomego równiez w realu...)

Witam wszystkie szyjki.
Problemy z kręgosłupem mam już od kilku a nawet kilkunastu lat.Ale nasza kochana służba zdrowia - zdjęcia rtg, i zlecenie na masaże, magnesy, basen, lampy,itp. Dwa lata temu bół głowy i kręgosłupa od szyji do łopatek był już nie do wytrzymania i dostałam skierowanie do neurologa a tam sami wiecie, pukanie młotkiem, dotykanie nosa.Po kilku wizytach skierowanie naTK głowy, wynik dobry i skierowanie do ortopedy.Na wizytę czekałam 10 mies. i kolejne mies. na MR.Moje dolegliwości teraz to silny ból głowy i szumy a czasami piski w uszach, parzący ból od szyji do łopatek rozlewający się na łopatkę z prawej strony aż do pachy, ból w nadgarstku i kciuku a także drętwienie 3 palców od małego w prawej ręce.Silny ból z lewej stony na wysokości ucha ciągnie się aż do klatki piersiowej, bardzo silny ból w klatce piersiowej utudniający oddechanie (2 tygonie temu musiałam brac zastrzyki bo każdy oddech był bólem).Lewa ręka boli mnie tylko jak po coś siegam do górnych szafek.
I bóle nóg w biodrach i pachwinach (przykurcze),łydce prawej, stopach i uczucie cieżkich nóg ,których nigdy nie kojarzyłam z szyją.
Bardzo proszę o namiar na dobrego neurochirurga w okolicach Katowic, Chorzowa, Bytomia, Piekar Śl.
Dziękuję że jesteście, czytam forum i powolutku poznaję wasze problemy, dodajecie mi sił.
pozdrawiam

Ja do szpitala szłam w poniedziałek, we wtorek operacja, a w czwartek do domku. Nosiłam kołnierz Floryda, a teram wymieniłam ( za zgodą lekarza) na inny - bez plastikowego usztywnienia. Nie mam pojęcia czy szpital jest daleko od dworca, ponieważ ja nie mieszkam w elblągu. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i odwagi. Zapewniam, że to wszystka nie jest takie straszne.

Witam wszystkich serdecznie Suraja napisz do mnie na priv to podam Ci namiary na neurochirurga z Katowic który mnie operował dwukrotnie mój adres boguslawa1963@wp.pl Odpiszę Ci dzisiaj pod wieczór Bogda

surja poczytaj o terapii manualnej czy mckenzi, poszukaj w okolicy dyplomowanego terapeuty, na bóle gowy, które opisujesz mi dwa spotkania wystarczały, by ból na 2-3 m-ce odszedł, wklejam link z którego ja skorzystałam :
http://www.terapiamanualna.net.pl/s4.php
miałam ucisk na rdzeń, delikatne masaże szyi, nic się nie stało poza ulgą którą mi to przynosiło, trzeba tylko pójść "w dobre ręce". powodzenia. Zawsze można spytać neuro gdy ma się wątpliwości, coś przez okres ozekiwania trzeba robić by sobie pomóc- tak myślę.

Aga
Bardzo Ci dziękuję za słowa otuchy. Zaopatrzyłam się dzisiaj w kołnierz Floryda- zalecenie doktora. Miękki też posiadam, bo używam do jazdy samochodem- przyda się na później.
Surja.
Masz zmiany wielopoziomowe bardzo podobne do moich. Z tego co opisujesz nieźle Ci to dokucza. Myślę, że po uporządkowaniu sprawy tarczycy będziesz musiała zmierzyć się
z tym problemem. Mnie neurochirurg nie zalecał żadnej rehabilitacji, zresztą mój stan bardzo się pogorszył właśnie po
serii masaży. Radziłabym Ci skonsultować się z neurochirurgiem,
który najlepiej oceni Twój stan i doradzi co dalej robić.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Witam wszystkie Szyjki! jak samopoczucie? U mnie trochę kiepsko...w poniedziałek jadę do neurochirurga po skierowanie do szpitala bo za dwa tygodnie mam wyznaczoną operacje.Martwie się i denerwuje jak to będzie bo to następny zabieg na moim kręgosłupie...Zobaczymy,pożyjemy.Myślę,że w poniedziałek będę już wszystko wiedzieć...Trzymajcie za mnie kciuki

Cześć i czołem, witaj as_kre...
Zaliczyłem w dniu wczorajszym wizytę u neurochirurga. Było ciekawie, zobaczył MRI lędźwiowego i stwierdził, że obecnie jest gorzej nisz z szyją. Strasznie sfatygowany, w szczególności poziomy L4/L5/S1, operacja musiałaby być poważna. Zaproponował konsultację u ordynatora , czym mnie trochę rozbawił. Na poważnie by mi choć troszkę ulżyć weźmiemy się za mój ZCN, jeszcze dla potwierdzenia USG, jest to mało inwazyjny zabieg będziemy działać w tym kierunku. Pierwszą rączkę lewą mi daj, drugą rączkę prawą mi daj.........
Jeszcze mam jedną konsultację w innej lecznicy, czas pokaże.
Dzisiaj imprez rodzinna, wesele. Kurczę tak leje w Kraku nie wiem jak dotrę z nową fryzurą .
==============
W kościele za chwile ma się odbyć ślub. Młoda para zbliża się powoli do ołtarza. Wśród zebranych gości jest mała dziewczynka, która szeptem pyta swoją mamę:
- Mamusiu, a dlaczego panna młoda jest tak ślicznie ubrana w białą sukienkę?
- Bo widzisz córeczko, ona chce wszystkim pokazać jaka jest bardzo szczęśliwa - odpowiada matka.
- To dlaczego pan młody jest ubrany na czarno?
================
miłego
irek

Witam...Ja ZCN ręki prawej miałam robione w zeszłym roku.Da Się przeżyć.Tylko na tą rękę trzeba potem uważać,żeby nie dżwigać itp.ogólnie nie jest tak przyjemnie pod tym względem,że ja jestem praworęczna i proste czynności typu;pokroić coś było utrudnieniem