Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowicz
28-09-2012, 21:20:04

Wydaje mi sie ze masz niezła karuzele.Ty idziesz sie polozyc z bólem to pomysl ze w moim przypadku bede siedzial do rana jak w karuzeli
Forumowicz
29-09-2012, 05:59:59


Asia trzymaj sie dzielnie dla pocieszenia
przychodzi facet do lekarza i mówi mam migrenę -lekarz się
pyta a kim pan jest z zawodu- rolnikiem -to mów chłopie że Cie łeb napier....la
Miłego dnia
ks Janusz
gość
29-09-2012, 06:41:53

Dzień dobry Szyjki niezależnie od płci
Generalną zasadą niezłego samopoczucia jest działania bez szkody dla siebie. Jeśli nie zrobimy z tym "porządku" we własnej głowie, nie pomoże i nie przyniesie ulgi nawet najlepszy środek przeciwbólowy. Akceptacja własnej "inności" po operacji, jest podstawą całkiem niezłego funkcjonowania. Nie ma tak lekko dla wszystkich, że życie jest łatwe i przyjemne. Własne słabości, dolegliwości trzeba zwyczajnie zaakceptować po to, żeby móc je pokonać. Uzmysłowienie sobie tego - naprawdę pomaga. Oczywiście, że coś boli mniej lub bardziej. Ważne co my z tym robimy. Istotna jest zmiana postawy postępowania wobec siebie. Nigdy już szyjki po operacji czy te, które czekają na operację, nie będą tak ze wszystkim sobie świetnie radziły jak ludzie bez dyskopatii. Codzienne funkcjonowanie z dużą porcja przestrzegania przykazań szyjek pozwala całkiem normalnie żyć. Mój 6 miesiąc po operacji wstawienia implantów jest kolejnym miesiącem, który przeżywam całkiem znośnie. To dzięki ludziom z Forum, Zosi, Januszowi, Irkowi, Halince - nie zrobiłam sobie krzywdy. Ludzie Ci doświadczyli i wiedzę jaką posiadają przekazali na forum. Mi ta wiedza uratowała solidną dawkę bólu, jaką bym sobie zafundowała, gdybym nie poczytała forum. Można żyć z dyskopatią i dzielić się z innymi swoją wiedzą oraz doświadczeniem. Można też nic nie robić tylko połykać prochy i narzekać. Każdy podchodzi do tego indywidualnie.
Dobrego weekendy dla Was.
Halinko, Zosiu, Irku - Janusz jest właściwie na bieżąco , serdecznie pozdrawiam i pokazujecie się czasem....smutno bez Was....... Pozdrawiam Was serdecznie
Bogna
Forumowicz
29-09-2012, 07:19:42

Masz racje co do tego co i jak ma sie w glowie,moze i w mojej dam rade.Ale to jest trudne gdy czlowiek dochoroby prowadzil zycie na 200% obrotow praca zawodoaw,3 prace spoleczne,dzialka, a teraz ..0...
Forumowiczka
29-09-2012, 07:42:57

Bogna i ja jestem na bieżąco przynajmniej z czytaniem.
Dołączam do Twojego głosu rozsądku
Mnie takie uświadomienie zajęło masę czasu i kosztowało kolejne spotkanie z neurochirurgiem.
Nadal twierdzę,że w teorii tej przekazywanej również) jestem lepsza niż we własnej praktyce. Jednak przez lata poznałam na tyle swoje ciało że wiem kiedy przystopować. Skutecznym hamulcem są też inne dolegliwości.
Bogna dołączam również do Twojej grupy Szyjek pozytywnie nastawionych-od ok. roku prawie bez dolegliwości szyjnych.
Ale na tę chwilę jestem w stanie wykrzesać z siebie tylko tyle optymizmu.
Te trudniejsze kwestie rozwiąże czas ale to nie temat na słoneczny weekend.
Piotr wobec braku konkretnego terminu może warto poszukać pomocy w innym ośrodku.
Na Pomorzu niezłą opinią cieszy się
http://www.szpital.slupsk.pl/oddzial-neurochirurgiczny.html
Pozdrawiam Z.
gość
29-09-2012, 08:09:08

Zosiu - jak miło Cię zobaczyć a tym bardziej przeczytać Twoje mądre słowa.
Jesteśmy zaprawione w boju Moja postawa do swojej inności też nie pojawiła się z automatu. Musiałam to wypracować. Morze łez wylane, noce bez snu i myśli, które dalekie były od pozytywnych. To było w pierwszej walce z rakiem. Z dyskopatią i jej konsekwencjami, poszło już właściwie gładko ale tylko dlatego, że zastosowałam sie to Twoich, oraz innych forumowiczów, rad. Mój operator zrobił kawał solidnej roboty ale to co do mnie należy szanowanie tego, by móc jak najdłużej żyć w miarę normalnie. Oczywiście, że mnie kusiło w normalną stronę życia ale hamulec jaki mi włączyli forumowicze, pozwolił na dochodzenie do zdrowia i pozbycie się dolegliwości na tyle, by móc żyć z uśmiechem na pysiu.
Zosia dasz radę a weekend słoneczny więc i myśli całkiem fajne. Ja idę zbierać orzechy włoskie i zgrabić liście, wszak jesień już...
Pozdrawiam i damy radę bo kto jak nie MY!!!
Bogna
gość
29-09-2012, 08:38:35

Cześć, znowu słoneczko w Stołecznym Królewskim Mieście Krakowie
Piotrek, na forum robisz 500% normy, w jednym temacie z w ciągu jednego dnia zakładasz pięć tematów, trudno ogarnąć twój problem. Boli, to musi boleć z kataru głowa boli a to dyskopatia. Okres oczekiwania na zabieg się wydłuża, spróbuj odwiedzić Poradnie Leczenia Bólu. Jak w twoich stronach z Sanatoriami, możesz spróbować czekając na zabieg skorzystać z usług takowego przybytku w trybie ambulatoryjnym, okres oczekiwania jakieś 1,5 miesiąca. Gdzieś pisałeś,że w rodzinie masz dwie "szyjki", jesteś gość, rodzina zawsze pomoże, na forum jesteś mile widziany.
Nie pij Piotrek nie pij w piątek
Piątek zły jest na początek...........
Bogna, czytam i czasami coś napiszę, fajnie, że mnie doceniasz. Ja cenię ciebie jako Kobietę oraz Człowieka jesteś.. git. Prawie jesteśmy ziomalami. Tej łąckiej bym łykną (w odpowiednim towarzystwie)
Zosiu , ..i wszystko będzie dobrze..buziaki pozdro z drugiej stolicy.
Trzymajcie się, nie dajcie się, świat nie na dyskopatii się kończy i zaczyna. Mamy jeszcze wiele innych paskudztw i wiele gór do zdobycia.
=============================
Facet jest jak batonik czekoladowy: słodki i pierwsze co robi, to dobiera ci się do bioder.
============================
miłego, pełnego słońca dzionka
irek
krak62
Forumowicz
29-09-2012, 08:41:22

Siedzi sobie stary piracki kapitan na rufie statku.
Wiadomo, jak to stary pirat, zamiast nogi kawałek drewna zamiast dłoni hak i bez jednego oka.
Obserwuje go młody majtek pokładowy.
W końcu zdobywa się na odwagę i zaczyna pytać starego kapitana:
- Dlaczego nie ma pan nogi?
- Stare dzieje. Rekin mi odgryzł.
- A czemu hak zamiast dłoni?
- Stare dzieje. Ucięta podczas abordażu.
- No a czemu oka pan nie ma?
- Bo mi mewa nasrała.
- I od tego stracił pan oko??!!
- Nie, ale to był mój pierwszy dzień z hakiem.
Co jest stare owłosione i lata pomiędzy majtkami?
- Bosman.
Notatki młodej damy z podróży statkiem przez ocean:
Poniedziałek: Przedstawiono mi kapitana statku.
Wtorek: Kapitan jest dla mnie bardzo miły.
Środa: Kapitan zaprosił mnie na spacer po pokładzie.
Czwartek: Kapitan zaprosił mnie na kolację do swojej kajuty.
Piątek: Kapitan zagroził, że zatopi statek, jeśli mu się nie oddam.
Sobota: Ufff! Uratowałam sześciuset pasażerów!
ks Janusz
Forumowicz
29-09-2012, 08:47:20

Dzieki swietny szczegolnie z tym bosmanem, iscie szampanski.Mialem na statku takiego.A kapitana tez o 5 rano chodzil w trepach az ktos mu zwodował za burte gdzies na wschód od Bornholmu
gość
29-09-2012, 08:50:43

...ja zacząłem akupunkturę...obiecał,że mnie postawi na nogi tymi igiełkami...zobaczymy...
...cierpliwy...i kamień ugotuje...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: