Zaciekawiło mjie, co piszę HALINKA o swoich nożnych palcach. Ja też miałam taki problem, różnica polegała na tym, że u mnie oprócz palców zdeformowalo się całe przodostopie. Miałam 3 zabiegi - 2 próby prostowania tyczh palców, a potem duży zabieg w narkozie. Nie jest to szczególnie straszne przeżycie, mnie najbardziej dokuczyła zagipsowana stopa, ale da się przezyć. Czego się nie robi dla urody
Czytam posty Anity. Nic nowego, że masz depresję. Prawie wszyscy ją przechodzimy. Ty masz jeden atut w ręce - wiesz, co Ci dolega /czy i gdzie to leczysz?/. U mnie bylo tak, że o posiadaniu depresji dowiedziałam sie po wybudzeniu z tygodniowej śpiączki na OIOMIE oddziału zatruć. Nie dopuśc do tego!!!!!!!!!!!! Po mojej lędzwiowej operacji tez lykam te prochy na wszelki wypadek, bo mój lekarz woli dmuchać na zimne. Uważaj na siebie, proszę.
Piszesz, że jesteś samotną matka, a jakies alimenty dostajesz? Nie ma się co wstydzić prosić o pomoc, choćby w Opiece Społecznej. Znam kilka osób, które majątkowo nie odbiegają ode mnie, a nie wahają się tam chodzić i co najdziwniejsze - zawsze coś wyszarpią.
A że nie zawsze odpowiadamy na Twoje posty, no cóż, ze mną też sie zdarza, że piszę i nikt mnie nie zauważa ale to nie znaczy że mnie tu nie chcą. Kiedy pisałaś o swoim upadku, sama byłam tak obolała, że nie miałam sily zejśc z łóżka, a Twoje doniesienia o wielkich pracach domowych mnie tylko zezłościły i nie chciałam napisac czegos niemiłego. Teraz napiszę, ze w wyniku Januszowej /dzięki Wielebny/ reedukacji moje okna nie są co tydzień umyte, smaczne obiadki zastąpily jednogarnkówki i drugie dania, nie ma ciasta dwa razy w tygodniu i jakoś świat się nie zawalił. Poza tym jestem przekonana, że dzieci też chętnie włączą się do domowej codzienności a w przyszlości będą Ci za to wdzięczne. Moja córka uczestniczyła w gotowaniu, praniu i sprzątaniu będąc przedszkolakiem i teraz jej chłopak i przyszła teściowa nie mogą się nachwalic, jaka z niej gospodyni. A oprócz tego pracuje naukowo na uczelni, więc nie wyrosła na kurę domową. Jej chłopak zresztą, choć jedynak, został nauczony robienia wszystkiego w domu.
Jesli chcesz, możesz do mnie napisać,, amadobo@wp.pl - mam już doświadczene w takich przygodach.
Anja - nie przejmuj się tymi sztywnościami, to normalne po takich przejściach i spaniu w kołnierzu. Mnie pomagał delikatny masaż wykonywany przez mojego męża.
Zdziwilo mnie też, że Wasi lekarze pozbywają się Was tak lekko.
Ja sobie chodzę do ortopedy, neurologa, rehabilitanta i czasem neurochirurga i nikt mi nie powiedział, że czas ich opuścic, wręcz przeciwnie. No cóż, co kraj, to obyczaj.....
U mnie leje tak, że po ogorodowych sciezkach mogłabym krytą żabką, całe szczęście, że nie bolą mnie kości na zmianę pogody
to ja, Ania znana jako amadobo