Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29023)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
04-06-2012, 21:02:29

Asiu, dzięki za temat pogody
Cierpiałam od wtorku, ale tak fest. I martwiłam się, że się psuję, że wraca stan sprzed zabiegu..., zapomniałam,że to może być pogodowe. Dziś od południa jest lepiej, ale i niebo się wypogodziło. Dzięki, że poruszasz ten temat
Dobrej nocy Wszystkim Początkującym Wtajemniczonym Forumowiczom
Joa
Forumowicz
04-06-2012, 21:13:54

No i pociąg się rozpędził i dobrze bo chociaż wiemy o sobie więcej .
Anita dobrze że piszesz i próbujesz wyrzucić swoje żale które narastają dusimy je w sobie z pewnościom jeśli czytałaś to forum od początku znajdziesz gdzieś mój wpis że ja po pierwszej operacji wróciłem do pracy całe szczęście że na inne stanowisko ale gdy po ośmiu miesiącach okazało się że implant mi wyskoczył nie wróciłem mimo że w firmie byłem rok na bezpłatnym urlopie , lecz nie w tym istota rzeczy kiedy już byłem na chorobowym początkowo było to jak relaks później nastąpił całkowity zong nikomu nie potrzebny darmozjad ile można siedzieć czytać książek co zrobić z czasem do tego stopnia byłem zdeterminowany aż któregoś razu poszedłem do garażu usiadłem w aucie zapaliłem silnik zwyczajnie chciałem popełnić samobójstwo i gdyby nie telefon od znajomej i długi wykład który po tym nastąpił kto wie jak by się to skończyło i w tedy zdałem sobie sprawę że trzeba znaleźć środek aby zająć się czymś na co nie miałem czasu pracując zawodowo jest nim fotografia mimo że nie zarabiam na niej mam satysfakcję.
Wszyscy wiemy jak jest ciężko w obecnych czasach ile trzeba sobie odmówić z ilu rzeczy zrezygnować kiedy stoimy w aptece i musimy zrezygnować z jakiegoś leku bo niestarczy na życie albo że stoimy miesiącami w kolejce do specjalisty bo zwyczajnie nie stać nas na prywatną wizytę . Myślę że Irek ma racje pukaj do każdych drzwi wiem że są jakieś dopłaty do mieszkań wal po wszystkich gdzieś znajdziesz na pewno zrozumienie i pomoc i nie ma się czego wstydzić bo życie jest takie a nie inne że raz się jest na wozie a innym razem pod wozem . Najważniejsze abyś złapała chęć do życia bo masz dla kogo żyć i cieszyć się tym co się ma czyli dziećmi.
Halinko to i ja się wyspowiadałem miłe to że złapałaś chęć pisz jak najwięcej a my będziemy głaskać tulić lub krzyczeć ale zawsze łatwiej jest przetrwać
Irek no co jest mocny facet z Ciebie dasz radę Ty nie proś Pana Boga abyś był bezkręgowcem bo za pokutę może obdarować Cie dwoma i co w tedy
Joa cóż to poezja picie to jest życie
anTosiu z tą jazdą to wiem jak jest dzięki Bogu 30 lat bez wypadku a czasami folguję lecz kierowca sklerotyk zapomina się czasem
Kazulu o tym jaki implant zostanie Tobie zamontowany decyduje neurochirurg na wizycie powinien Ciebie o tym poinformować jak rozległy będzie zabieg co proponuje wstawić ewentualnie może powiedzieć jak wygląda operacja , lecz czasem bywa tak jak przy mojej ostatniej operacji L-s że doktor w czasie zabiegu wstawił mniejszy implant gdyż ten który planował mógł by rozerwać i tak już nadwątlony nerw Więc wiele rzeczy lekarz podejmuje podczas samego zabiegu .
Więc oddajesz się w jego ręce w pełnym zaufaniu
Pozdrawiam życząc spokojnej nocy
ks Janusz
Początkująca
04-06-2012, 21:27:46

To jeszcze raz ja
Kazulu, jestem 2 miesiące po zabiegu, nadal lekarz nie zezwala mi na rehabilitację. Zero ćwiczeń
Jeśli chodzi o masaż ramion, a właściwie całych rąk, to miałam wykonywany już w szpitalu, niecałą dobę po operacji, bardzo mi pomógł.
Jeśli chodzi o implanty, sama miałam zalecone ruchome dwa dyski przez dwóch neurochirurgów i bardzo chciałam mieć takie cacko. Ale nie wszyscy lekarze potwierdzali ten wybór, w dodatku tu na forum co jakiś czas pojawia się dyskusja na ten temat i wnioski nie są zbyt optymistyczne. Przejrzyj zimowe strony forum.
Pozdrawiam
Joa
Forumowicz
05-06-2012, 04:43:42

Joa prośba do Ciebie przyślij mi swoje namiary Priv o ile zechcesz moje janusz-kur2@wp.pl
Życzę miłego dnia
ks Janusz
gość
05-06-2012, 05:39:46

Kazulu,
ja czekam na implant ruchomy, byłam na 3 konsultacjach, każdy powiedział, że to duży plus. Rehabilitanci pracujący ze mną też tak orzekli, poza tym na tym forum też są osoby po takim implancie i z @ od nich wiem, że maja się dobrze. Zosia też stwierdziła, że jestem raczej w grupie szczęśliwców, bo nie każdy może taki implant mieć (kręgi nie mogą być zniszczone, bo on jest w nie montowany). Wiek też jest brany pod uwagę. Jest też drogi, są szpitale które specjalizują się w artroplastyce szyi. Wpisz w naszą wyszukiwarkę implant ruchomy, lub dynamiczny i znajdziesz posty np. Zosi w google- artroplastyka.
Ja usłyszałam (mam dyskopatię wielopoziomową, zaawansowaną z uciskiem na worek), że ma on ochronić mnie przed kolejną operacją np. po roku od tej pierwszej. Usłyszałam, że daje mi to nawet 5 letnią szansę na opóźnienie kolejnej (mam 34l.), że jest to lepsze dla biomechaniki kręgosłupa przy zmianach wielopoziomowych przy dość "młodym wieku".
Kazulu ja też miałam takie bóle głowy, pisałam już, że pomaga BARDZO terapia czaszkowo-krzyżowa.
Anito z doświadczenia zawodowego wiem, że MOPS ma sporo do zaoferowania, przejdź się, przedstaw swoją sytuację. Pozdrawiam Cię.
Słońca dla wszystkich.
Wtajemniczona
05-06-2012, 06:23:57

Dziekuję za słowa,okazanie zainteresowania.Naprawdę są dla mnie jak balsam.
Pawik a gdzie bedziesz miała operacje i u kogo?
gość
05-06-2012, 06:30:44

Kazulu napisz na priv bogunka@wp.pl to podam szczegóły
Początkująca
05-06-2012, 08:43:33

no i aż pojaśniało na forum, pewnie wczoraj wszyscy byliśmy w kiepskiej formie ,pogodowej chyba. najważniejsze, że jest nowy dzień, już się przejaśnia więc będzie lepiej. Nawet ja choć zaczęłam dzień od tramalu mam więcej energii. wczoraj wieczorem postanowiłam wytrzymać bez przeciwbóla, ciężko było, budziłam się co chwilę, nie mogąc znaleźć miłej szyjce pozycji do spania, stąd na dzień dobry tableta. ale dzisiaj była ostatnia nocka w kołnierzu i jestem pełna nadziei, że będzie lepiej.
Mówiliście coś o ćwiczeniach po operacji, barki mam cholernie spięte, ciężko wytrzymać, więc poradźcie coś co mogę zrobić a sobie nie zaszkodzić.
miłego dzionka
anja
gość
05-06-2012, 09:20:32

Zaciekawiło mjie, co piszę HALINKA o swoich nożnych palcach. Ja też miałam taki problem, różnica polegała na tym, że u mnie oprócz palców zdeformowalo się całe przodostopie. Miałam 3 zabiegi - 2 próby prostowania tyczh palców, a potem duży zabieg w narkozie. Nie jest to szczególnie straszne przeżycie, mnie najbardziej dokuczyła zagipsowana stopa, ale da się przezyć. Czego się nie robi dla urody
Czytam posty Anity. Nic nowego, że masz depresję. Prawie wszyscy ją przechodzimy. Ty masz jeden atut w ręce - wiesz, co Ci dolega /czy i gdzie to leczysz?/. U mnie bylo tak, że o posiadaniu depresji dowiedziałam sie po wybudzeniu z tygodniowej śpiączki na OIOMIE oddziału zatruć. Nie dopuśc do tego!!!!!!!!!!!! Po mojej lędzwiowej operacji tez lykam te prochy na wszelki wypadek, bo mój lekarz woli dmuchać na zimne. Uważaj na siebie, proszę.
Piszesz, że jesteś samotną matka, a jakies alimenty dostajesz? Nie ma się co wstydzić prosić o pomoc, choćby w Opiece Społecznej. Znam kilka osób, które majątkowo nie odbiegają ode mnie, a nie wahają się tam chodzić i co najdziwniejsze - zawsze coś wyszarpią.
A że nie zawsze odpowiadamy na Twoje posty, no cóż, ze mną też sie zdarza, że piszę i nikt mnie nie zauważa ale to nie znaczy że mnie tu nie chcą. Kiedy pisałaś o swoim upadku, sama byłam tak obolała, że nie miałam sily zejśc z łóżka, a Twoje doniesienia o wielkich pracach domowych mnie tylko zezłościły i nie chciałam napisac czegos niemiłego. Teraz napiszę, ze w wyniku Januszowej /dzięki Wielebny/ reedukacji moje okna nie są co tydzień umyte, smaczne obiadki zastąpily jednogarnkówki i drugie dania, nie ma ciasta dwa razy w tygodniu i jakoś świat się nie zawalił. Poza tym jestem przekonana, że dzieci też chętnie włączą się do domowej codzienności a w przyszlości będą Ci za to wdzięczne. Moja córka uczestniczyła w gotowaniu, praniu i sprzątaniu będąc przedszkolakiem i teraz jej chłopak i przyszła teściowa nie mogą się nachwalic, jaka z niej gospodyni. A oprócz tego pracuje naukowo na uczelni, więc nie wyrosła na kurę domową. Jej chłopak zresztą, choć jedynak, został nauczony robienia wszystkiego w domu.
Jesli chcesz, możesz do mnie napisać,, amadobo@wp.pl - mam już doświadczene w takich przygodach.
Anja - nie przejmuj się tymi sztywnościami, to normalne po takich przejściach i spaniu w kołnierzu. Mnie pomagał delikatny masaż wykonywany przez mojego męża.
Zdziwilo mnie też, że Wasi lekarze pozbywają się Was tak lekko.
Ja sobie chodzę do ortopedy, neurologa, rehabilitanta i czasem neurochirurga i nikt mi nie powiedział, że czas ich opuścic, wręcz przeciwnie. No cóż, co kraj, to obyczaj.....
U mnie leje tak, że po ogorodowych sciezkach mogłabym krytą żabką, całe szczęście, że nie bolą mnie kości na zmianę pogody
to ja, Ania znana jako amadobo
Początkująca
05-06-2012, 10:43:50

Anita, działaj, masz stopień niepełnosprawności, pukaj o pracę do wszystkich drzwi: PEFRON, POPON, INTEGRACJA, ktoś usłyszy twoje pukanie. Dużo zdrówka .
Krak62 fajnie, że piszesz o tych instytucjach, ale skoro nic mi nie wolno robić w domu, to mogę pracować gdziekolwiek indziej? Jak to zrobić?
Nie leczę depresji, bo już nie stać mnie na żadne dodatkowe leki.
MOPS mi nie pomoże, bo ich nie interesuje, że mam kredyt do płacenia, dochód nie może przekraczać 351 zł, na osobę, a u mnie o parę złotych jednak przekracza. Alimentów nie dostaję, bo dzieci mają rentę po zmarłym ojcu po 370 zł, więc w świetle przepisów stoimy jak przysłowiowe "górniki". Chętnie poszłabym do jakiejś pracy, tylko kto zatrudni takiego pracownika, który niewiele może robić?
Dziękuję za wszystkie życzliwe posty, to bardzo miłe i życzę wszystkim dobrych frontów atmosferycznych, zdrówka i żeby nie bolało.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: