Witajcie.
Mam na imie Wojtek.
Lat 32.
Po operacji C5C6 z dostepu przedniego dnia 21 grudnia..
Muszę wam podziękowac bo chyba jak każdy z nas przed operaacją szukałem jakiś informacji na temat zabiego/
rehabilitacji/jak sie zchowywac po zabiegu otp.
Trafiłem na to Forum.
Super ze tak dużo informacji w jednym miejscu..
Moja historia zaczeła sie od wypadku samochodowego.
W tył mojego auta stojącego na swiatłach uderzył inny samochod.
No czasami sie zdarza..
I co było potem ..
Czułem sie dobrze. prze 5 dni brałem leki apap/ibuprom
Ból szyji pleców...ale mysąłęm ze normalne...
Po 5 dnia zaczęły sie dziać cuda...
Dretwienie rąk i nóg
Zawroty głowyMdłości
No to myk do Neurologa .....zleciła MRI...
NA MRI wyszła wariatka ..
Masywna
przepuklina C5C6 uciskajaca i modelująca rdzen.
Nie za mądra pani doktor wysłała na Rehablitacje.
Byłem 3 razy w miedzy czasie umawiajac sie do NEUROCHIRURGA
NA wizycie odrazu wyrok.
Operacja bezdyskusyjna w TRYBIE PILNYM
Zostałem poinformowany ze przepulina (10mm) jest na tyle duża ze kolejna taka stłuczka czy upadek i może mnie sparaliżować od szyjo w dół....
No to szybki tel do żony... i jest decyzja...ROBIMY TO ...
Oczywiscie Terminy na NFZ tak odległe ze nawet nie chciało mi sie słuchac...
Zdecydowalismy sie na na Prywatna Klinike w Krakowie gdzie przyjmował Moj neurochirurg Dr.Przybyłko.
Czas oczekiwania 1 msc.
Termin operacji 21.grudzień
I teraz opowiem wam najciekawsze...
Rozmawiam sobie z neurochirurgiem przed zabiegiem i sie pytam ...jak tam co tam.. jak mam funkcjonować po zabiegu...
I dostałem odpowiedz... NORLMANIE.
Wychodzi Pan do domu na nastepny dzien odpoczywa pan i z każdym dniem bedzie lepiej..
Pytac o leki przeciwbolowe powiedział ze dostepne bez recepty wystaczą .. i teraz najfajniejsze...
LEze juz po operacji Sam w sali ...oglądajac netflixa.
Wszystko poszło ok ... nie za bardzo czuje bol bo kroplowki robią swoje..Zabieg był o 15 30
NA nastepny dzien wychodzę o 11 00
Spokojny dojazd do domu i odpoczynek... ucze sie na nowo chodzic i leżeć.pierwsze 2 dni kosmos..ale co najważniejesze ..Ból ustąpił po 4 dniach i juz nie byłem na lekach..czuję tylko ciągnięcie rany (5cm cięcie po lewej stronie szyji)Chodze jak przed operacja..
Staram sie pracowac deliatnie głową..zeby mięsnie rozluźnić.
w Poniedziałem (30.12) pierwsza wizyta.. Ciekawe co powie...
A jescze jedna sprawa... Moj lekarz powiedział ze po tygodniu moge juz wychodzić na spacery takie pół godzinne(mam 2 małych dzieci) a po 6 tygodniach nawet wrócic na siłownie ..
I bardzi sie dziwie ze tu ludzie cierpia tygodniami po tych zabiegach...