Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29022)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
29-10-2018, 04:10:02

Witam serdecznie
Joanno cieszę się że u Ciebie wszystko się udało ,że jesteś już w domu i przy swojej rodzinie. Mimo że człowiek obolały i bez sił ,to jednak w domku i wszystko staje się inne .
Szybciej człowiek wraca do zdrówka ,bo ma swoje kochane osoby przy sobie .
Dziwię się tylko że tak szybko możesz wrócić do pracy ,mimo iż miałaś tylko jeden poziom, moja koleżanka też miała operowane jedne i na L4 była 5 miesięcy
Joanno życzę Ci dużo zdrówka i wytrwałości
Pozdrawiam milutko
gość
29-10-2018, 04:17:00

Evag76
Witaj !
Co ja tu czytam na forum ?
Kochana a Twoja szyjka jeszcze nie naprawiona.Strasznie długo ,widzę że termin Twojej operacji jest tak przekładany jak był u mnie .Najgorsze jest to czekanie i ciągły stres
Jak się czujesz ,ja myślałam że Ty już po operacji .
Pozdrawiam milutko i trzymam kciuki oby ten termin Twojej operacji był ostatnim
Początkująca
29-10-2018, 10:05:34

Witaj Reniu, pisałam do Ciebie na priv :)
Niestety to czekanie na maxa wykańcza nerwowo ale... zawsze to lepiej poczekać w domu, niż leżeć w szpitalu i czekać.
Też mam ogromną nadzieję,że tuż po świętach będę już przyjęta i "naprawiona".
Pozdrawiam wszystkie szyjki
gość
29-10-2018, 11:00:41

Tu Joanna.
Reniu dziękuję za dobre słowo.
Dziś jestem podłamana...5 doba po operacji a bez przeciwbólowych nie daje rady. Czy leżę czy siedzę ból taki sam. Martwi mnie to. Cały kark scierpnięty i bolesny i potylica. Jakos dziwnie w głowie, w oczach...nie umiem wytłumaczyć...I sama w domu to płacze się włączyły. Pisze z pacjentka, która była operowana ze mną, bardzo sympatyczna dziewczyna lat 47. Miała 2 poziomy a potem komplikacje, przerwany worek oponowy i wyciek z rany. Była niezdyscyplinowana i nie lezala, biegała na papierosa i piła kawę podczas gdy ja leżałam jak Bóg przykazał. I teraz ona już w 6 dobie normalnie funkcjonuje i bez leków...a ja dno...
Jak czytam, po operacji już nie brałem przeciwbólowych to jest we mnie strach, że poszło coś nie tak...
Poza tym, ja nawet nie mam wyznaczonej daty i miejsca kontroli. Nie ma kontroli...
Dziś jestem załamana...
gość
29-10-2018, 11:08:38

Joanna do Karola
Pierwsze objawy to koniec 2012 roku.
Drętwienie i tracenie czucia w rękach. Niemożność spania w związku z tym. Silny ból głowy-potylica. Światłowstręt, nudności.
W nasileniach objawów nie pomagały ani zastrzyki ani leki, nastawianie, masaże, prądy, krio czy co tam jeszcze. Nie pomagało nic. Spróbowałam przez te lata chyba wszystkiego.
W przeciągu tych lat nasilenia objawów ulegały zmianie. Potrafił przeciąg wyłączyć mnie na tydzień dwa z zycia.
Jeśli chodzi o nogi to nie mogę nic powiedzieć bo mam w lędźwiowym 2 przepukliny, ale zauwazylam że u mnie ból zmienia miejsca z szyjnego na lędźwiowy i odwrotnie i nigdy całkowicie nie odpuszcza.
Pozdrawiam.
gość
29-10-2018, 11:51:23

Joanno nie poddawaj się
Wszystko będzie dobrze zobaczysz każdy organizm inaczej reaguje na operację
Tak jak pisałam wcześniej ja w środę miałam operację i w środę wieczorem wstałam, w piątek do domu a tydzień po operacji zdjęcie szwów .Jestem prawie trzy tygodnie po operacji ale tabletek przeciwbólowych prawie nie biorę a miałam dwa poziomy .
Joanno ja miałam na wypisie ze szpitala taką informację kiedy co i jak
-Po siedmiu dniach zdjęcie szwów
-Wizyta w poradni rehabilitacyjnej
-Po zakończeniu rehabilitacji wizyta w poradni neurologicznej przy szpitalnej.
Też odczuwam ból,ale nie jest aż tak tragicznie jak za długo siedzę to idę się położyć.Chodzę na lekkie zakupy ,nie dzwigam, czuję się dobrze aby rana się zagoiła to by było super .Z jednej strony już się zabliźniła ale z drugiej jeszcze nie za ładnie.Joanno kiedy zdjęcie szwów nic Ci nie powiedzieli ? Dziwne ?
Trzymam kciuki aby u Ciebie wszystko się dobrze skończyło .Ja 31.10 idę do przychodni rehabilitacyjnej zobaczę co mi powiedzą .
Pozdrawiam milutko i życzę dużo zdrówka.
gość
29-10-2018, 11:55:16

Joanno .Ja pierwsze dwa tygodnie nie mogłam siedzieć ,leżeć ,ból okropny od pasa w górę .Gdyby nie mąż nie dała bym rady z wstać ,wkąpać się ,i to tego jeszcze kołnierz. Mąż dostał 2 tyg opieki na mnie.Po dwóch tygodniach było co dzień trochę lepiej,potrzeba czasu dopiero minęło parę dni od operacji.Co dzień będzie lepiej. Pozdrawiam Ania.
gość
29-10-2018, 11:58:18

Evag76
No to super trzymam kciuki oby doszło do tej wyczekanej operacji ,aby znowu nie zmienili Ci terminu.Co prawda to prawda że lepiej czekać w domu niż w szpitalu .Człowiek tylko by się nasłuchał,napatrzył i przeżywał.
Trzymam kciuki i powiedzonka ,czekam na dobre wieści
Początkująca
29-10-2018, 12:31:17

Dziewczyny dziękuję za ciepłe słowa :)
Zarejestrowałam się, tu oczywiście Joanna.
I właśnie mój kolejny dylemat poruszyłaś Renatko-szwy 07.11, a więc 2 tygodnie po operacji, czy to błąd?
Mam wpisane że dalsze leczenie i ew. zwolnienie l4 w POZ.
Że fizykoterapia-laser,pole magnetyczne, TENS-za 3/3 tygodnie.
I kolejne pytanie, co myślicie o preparacie keltican ***, to niemiecki suplement.
Bierzecie jakieś leki? Wspomagacze? Wapno? Żelatyna?
gość
29-10-2018, 12:58:06

Ja szwy miałam rozpuszczalne , około 3 tyg po operacji nie było śladu ,tylko mała czerwona kreska.Co do laserów i lamp to idż do neurologa bo nie wszyscy mogą to mieć ,zależy jaki implant masz .Ja mam CESPACE TITANIUM tak mam napisane w karcie .Neurolog powiedziała że grozi to poparzeniem.Brałam troche wapno Ania

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: