Do Joanna00000
Witaj,
Nie tylko Ty się "użalasz" nad sobą. W pewnym sensie wszyscy po to tu jesteśmy, bo kto nas lepiej zrozumie niż osoby w podobnej lub identycznej sytuacji. Jutro będzie 8 tygodni od mojej operacji. Przed chwilą powiedziałam mojej koleżance, że jestem sobą rozczarowana (ona rok po operacji), bo stworzyłam sobie w głowie plan, że z każdym dniem będzie tylko lepiej i lepiej,,,,a wcale tak nie jest. Sa takie dni, że wydaje mi się, że jestem zdrowa, ale są takie, że byle co mnie wyczerpuje i zalegam na łóżku. Kiedy szłam na operację nie miałam dużych dolegliwości bólowych i można powiedzieć, że stan taki utrzymuje sie nadal. Więc po co była operacja??? Wiem wiem po to aby mnie nie sparaliżowało. Po co to wszystko piszę, ano może tez chcę się wygadać, a może powiedzieć Ci, że będziesz miala różne dni, ale i to że masz prawo do niepokoju, wsłuchiwania się we własne ciało, bo jesteś/my pierwszy raz w takiej sytuacji. Lepiej dziesięć razy "niepotrzebnie "zawrócić głowę niż raz coś zaniedbać. To w końcu nasz kręgosłup, nasza szyjka :) Co do [racy to nie daj sobie wmówić, że po miesiącu powinnaś wrócić do pracy. Wrócisz kiedy poczujesz się zdrowa wtedy i ani dnia wcześniej takie jest moje podejscie.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i wszystkich na forum
Małgorzata