Gosiu. Ty przed swietami a ja niby po swietach... napisz w miare mozliwosci jak bylo jak bedziesz juz po. mam nadzieje ze wszystko pojdzie dobrze

Neurolog? rtg? Czyli praktycznie nie jesteś zdiagnozowana! Idż do niej jeszcze raz, ale tylko po to żeby dała skierowanie na MR ! I nie daj się spławić. A na razie zachowaj baaaaaardzo oszczędny tryb życia. Wystarczy że w pracy przeciążasz swój kręgosłup.

Gosiu, ja też sie operowałam w Akademii ale nie u profesora-z nim miała doczynienia Bożena. Jestem ogólnie zadowolona.Przed pierwszą operacją Revimed wyleczył mi tylko kieszeń a terapia manualna była prawdopodobnie gwoździem do trumny.Teraz też tam zapisałam sie na rehabilitację ale tylko dlatego,że NFZ tam ma najkrótsze terminy . Ale znalazłam w szpitalu marynarki wojennej super lekarza rehabilitacji i on rozpisuje zabiegi, Tam właśnie dzisiaj zapisałam się dodatkowo na pakiet płatny i rozpoczynam już w poniedziałek.mam nadzieję że rozruszają moje zaniedbane gnaty

Beti - wiem, że dobrze trafiłam bardzo dużo mi dało podczytywanie, teraz jest jeszcze lepiej bo człowiek nie jest sam ze swoim problemem.
Majella będę tu sie meldować, a jakże inaczej.
Vika podczytuje regularnie od listopada, ale też bardzo daleko cofałam się w wypowiedziach bo chciałam być świadoma swojej dolegliwości i jestem, również dzięki cudownym istotom z tego forum Musze poczytać Twoją historię, naświetlisz mi gdzie szukać ?
Revimed ma bardzo dobra opinię, jednak niestety nie zawsze rehabilitacja zwłaszcza manualna jest wskazana. Mnie neurochirurg bardzo skrzyczał za masaże - oj bardzo skrzyczał... No i mnie również nie pomogła, a być może zaszkodziła No ale nie zarzucę sobie, że nie próbowałam. Vika - nie będę operowana w Akademii Medycznej - będę operowana w Pomorskim Centrum Traumatologii .

Oj zdublowałam wypowiedź - uczę się tu poruszać wybaczcie

Elo szyjki,orzecznik zus uznał zasadność L4

Gosiu, ja tu trafiłam już pierwszej czy drugiej operacji czyli ok 2005 roku. Nie pamiętam gdzie tak dokładnie opisywałam swoje przygody.Wiem, że będziesz u Kolca operowana-ja też to miejsce rozważałam ale mąż mnie zapisał do Akademii, do pierwszego lepszego lekarza.Trafiłam tak z ulicy na speca od szyjek i zostałam mu wierna.Jakby co to napisz vika45@wp.pl.
Ja na etapie przedoperacyjnym to na każdym zabiegu rehabilitacji miałam przeboje: po laserze mdlałam, po innych musiałam wypić procha aby wrócić do domu.Na szczęście szybko ktoś wpadł na pomysł rezonansu/luty/, który był tragiczny.Neurochirurg od razu wpisał na zabieg w kwietniu a w czerwcu byłam na stole!

Hej dino, takie refleksyjne dni to ja mam co drugi a poczucie winy niby w czym ? że kasy mniej ? to pomyśll gdzie możesz przyoszczędzić, może palisz fajki ? to rzuć !! i samopoczucie się poprawi, i zdrowie ;) A może nadwaga jakas jest ? To też może się ograniczyć ? Ale nie osczędzaj na swoim zdrowiu! I nie ma tu miejsca na wyrzuty że poszła na to kasa ! Może ja tylko poszłam w tym kierunku,ale liczy sie tylko moje zdrowie, czyli : zdrowy tryb zycia, brak nałogów, rehabilitacja, i..... zycie jest lepsze ;)

Dobry wieczór
Dino...w takim razie piątek było pozytywnym dniem, również dla mnie dostałam świadczenie rehabilitacyjne na 3 m-ce. Teraz musisz postawić na leczenie, chociaż to nie takie proste kiedy nad człowiekiem wisi cały czas stres związany z pracą i finansami, ale będzie dobrze ...zobaczysz!!! Może otworzą się przed Tobą drzwi, które do tej pory były zamknięte? tego Ci życzę
W końcu mam rehabilitację na oddziale dziennym w szpitalu i mogę powiedzieć że jest dużo lepiej!!! Należę do osób, które długo i boleśnie przychodzą do siebie po operacji i w pewnym momencie straciłam już nadzieję na lepsze jutro, ale ono nadeszło , jest ! Także szyjki które są po operacji nie wolno się poddawać ...będzie lepiej, czasem szybciej czasem wolniej... ale lepiej!!! U mnie to już prawie (lub może dopiero)6 m-cy po operacji i mogę powiedzieć że decyzji nie żałuję ,ponieważ duża część objawów i bólu odeszła gdzieś tam..... i niech tam sobie siedzi.
Decyzja o operacji oraz strach przed nią jest naprawdę dużym obciążeniem dla nas samych jak i naszych najbliższych ale warto zaryzykować ! przecież to ma nam pomóc...
Spokojnej i bez bólowej nocy Wam życzę Becia

Witam Was Kochane szyjkidawno nic nie pisałam ale Was poczytuje...u mnie nie jest dobrze od pewnego czasu wróciły zawroty głowy czekam na MR alergia ,astma biorę sterydy obecnie biorę antybiotyk mam zapalenie zatok a żeby tego nie było mało to wczoraj miałam wizytę u ortopedy bo okropny mam ból nóg i prawego kolana diagnoza chondropatia rzepek i zerwane wiązadła w prawym kolanie...słowa ortopedy były takie..kolano do operacji a tak na prawdę do dwóch operacji..za kilka dni wyjeżdżam do sanatorium z ZUS może nabiorę trochę sił do życia.Tak dobrze czułam się po operacji miałam chęci do życia teraz to wszystko runęło...24 marca minie 6 miesięcy jak jestem po co mnie jeszcze czeka...Pozdrawiam Was i życzę dużo zdrowia...