Ja właściwie to nie mam problemu ze skierowaniem na rehabilitację, co z samymi zabiegami. Skierowania, czy to na rehabilitację, czy na oddział dostaję bez problemu. Jedynymi zabiegami dla mnie, to zabiegi krio i ćwiczenia izometryczne ( mam dużego guza w nerce, sześć guzków w płucu i po operacji guza nadnercza). Boją się, że po wpływem prądów może dojść do przekrwienia tych guzów.
Powiem Wam, że dla mnie najgorszą, w tej chwili rzeczą jest praca przy komputerze, bo noszę okulary progresywne i muszę patrzeć dołem okularów, bo inaczej nie widzę . A teraz napiszę chyba najgłupszą rzecz. Mam małego wnusia i jak go sobie ponoszę na rękach, to potem padam z bólu. Nawet się nie przyznaję, że to od tego, bo rodzina nie da się więcej poprzytulać do bobaska.
Jestem po dwóch wypadkach samochodowych( nie z mojej winy), ale cierpię ja.
Wanda
Dziunia