Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
13-10-2012, 19:19:15

Kochani weszłam, ale nie ukrywam że jest bardzo ciężko. Od razu nadmieniam, że tym postem nie zamierzam nikogo szkalować ani podważać kompetencji, lecz napiszę jak to wygląda bardzo powoli.
Irku, odnośnie twoich pytań: TAK, oczywiście. Wymieniłam wszystko w ankiecie przed badaniem, ponieważ zażywam leki na tarczycę ( z racji hashimoto nie wolno mi jodu pod żadną postacią), wziewy na astmę jak również inne leki w większych ilościach na moją dyskopatię. Rozmawiałam o tym też z lekarzem przed samym badaniem. Twierdził on, że badanie bez kontrastu nie ma sensu a ten będzie bezpieczny.
Zaufałam jego wiedzy medycznej jako pacjent, mimo tego podano mi kontrast z jodem o czym dowiedziałam się z opisu badania po nazwie owego środka.
Po 2h było już kiepsko. Ale ja jestem twarda i mimo, że puchłam to walczyłam z tym sama w domu zupełnie nieświadoma że to może być od tego. Męczyłam się całą dobę mimo że nie mogłam złapać tchu i brzuch pęczniał mi w okropnym tempie pod same płuca. W 2 dobie już ledwo się trzymałam. Po telefonie do lekarza około 21 polecono mi zażyć natychmiast dużą dawkę sterydów na zlikwidowanie obrzęku. Dzięki nim z trudem przetrwałam noc, ale nie mogłam nawet wstać. Ja zupełnie byłam nieświadoma tego. Następnego dnia nie mogłam już złapać tchu a moja głowa i tułów wyglądały jak piłka. Każda próba wzięcia powietrza kończyła się sikaniem po nogach ( wybaczcie za obrazowość). No i wezwano karetkę. Otrzymałam pomoc na wstrząs ana i tlen, dzięki temu wstałam na nogi ale nie zdecydowałam się na szpital będąc pod całodobową opieką mojego lekarza. Następnego dnia jak tylko minęło działanie leków, znów było to samo.
Tylko że akurat w momencie ataku byłam w przychodni i tam od razu podano mi ponowną dawkę na wstrząs. Chcieli znów karetkę, ale mój upór zwyciężył. Może to było lekkomyślne, ale dla mnie szpital był kolejną traumą i nie chciałam tam wracać. Teraz jest moja ostatnia szansa na obycie się bez oddziału. W innym wypadku nie ma wyjścia.
Obecnie: Mam ogromną opuchliznę na brzuchu, zainfekowane ropą i oparzone drogi oddechowe, zakażenie przełyku. Jestem na ogromnych dawkach antybiotyków, sterydów i leków wrzodowych oraz odwadniających. Nie mam głosu, straciłam w połowie ale żyję i jestem w domu - Tu gdzie mam najlepiej. Jest presja nawrotu, wtedy to nie ma zmiłuj i jedziemy 999. Jest ze mną opieka medyczna, wszystko pod kontrolą.
Jestem bardzo słaba i bardzo poturbowana. W ogóle prawie nie wstaje bo zaraz świat wiruje mi przed oczami. Ale nie dam się, walczyłam sama 2 doby to i 3 i 4 mnie nie złamie. Jeszcze brzuch puchnie i nie wiemy jakie będą konsekwencje tego, ale już oddycham.
Możecie krzyczeć na mnie za brak rozwagi, wiem to - ale jak mówię - skoro umierać, to w domu i tylko w domu. Żyję i mam zamiar żyć dalej.
Nie będę nikogo szkalowała publicznie ani osądzała, bo to nie o to chodzi. Wydaje mi się jednak, że nie powinnam otrzymać kontrastu z jodem będąc uczulona na JOD. I jako pacjent nie mam wiedzy medycznej, której brak tutaj mógł zaowocować moją śmiercią z powodu czyjegoś niedopatrzenia.
Pisanie tego posta bardzo mnie zmęczyło. Przepraszam nowych i starych bywalców za brak zainteresowania ich stanem zdrowia. Obiecuję, nadrobię. Dzięki za słowa wsparcia, telefony, smsy i pozdrowienia.
Lidio albo Kasiafo, miałam już MRI. Te CT było dopełnieniem diagnostyki.
Życie nie jest łatwe, ale jest po to żeby się nie poddawać.
Wtajemniczona
13-10-2012, 20:33:52

Ewa trzymaj się będzie dobrze!
wiesia
gość
13-10-2012, 20:55:50

o matko niunqa trzymam kciuki zeby jak najszybciej ci sie polepszyło :( podziwiam cie za opanowanie i siłę
ehhh ta nasza służba zdrowia
gość
14-10-2012, 07:44:03

Witam, wszystkich w ten deszczowy poranek. Kraków miasto poetów i artystów, czasami deszcz i smutek, słońce i radość nas wita.
Ewa, chwalę to chwale jest super, zganić też potrafię
. Drugą cześć przeczytam chętnie, mam nadzieję jako pierwszy. Zdrówka trzymaj się dzielnie.. i wszystko będzie dobrze
Krzeszowice, papiery wysyłam w tym tygodniu, przyczyna prozaiczna, w poniedziałek odbieram wynik z MRI lędźwiowego. Sprawa przyjęcia ma przybrać ekspresowego tępa.
Janusz, tak masz rację wracam do siebie dzięki tym wszystkim cudom natury
Bogna, czekam i trzymam za słowo.
kasiafo, jesteś z B-B, warto odbyć konsultacje w Centrum Rehabilitacji na które podałem namiar, sam korzystałem. Polecam dwóch panów Grzegorz Gałuszka i Wojciech Romanowski, poziom europejski, uwierz.
lidia2, dla mnie sprawy nie było.
"Człowiek – tak mężczyzna, jak i niewiasta– jest wyjątkowym dziełem Bożym, ponieważ został stworzony na Jego obraz i podobieństwo. Cały człowiek, jako istota cielesno-duchowa, nosi w sobie to podobieństwo".
Ja jestem łysy.
========================
Spotyka łysy szczerbatego i mówi:
- Zazgrzytaj zębami!
- Jak zazgrzytam to Ci włosy dęba staną!
============================
Nigdy nie należy wierzyć łysemu i rudemu.
Rudy wiadomo zdradliwy, a łysy mógł być kiedyś rudy.
=============================
Co musi zrobić łysy, żeby podrapać się po włosach?
- rozpiąć rozporek!
=============================
miłego,irek
krak62
Forumowicz
14-10-2012, 08:20:58

EWA niedaj sie, mój tatko jak żył to mawial ;Było gorzej a ,ludzie chwalili. Dlatego co nas nie zabije ,to wzmocni.Jestem otym mocno przeswiadczony choc gdy boli to zapewne widac to z innej perspektywy pozdrawiam,.Janusz masz czas napisz co myslisz o moim opisie.Zreszta WASZE zdanie szanuje.piotr
gość
14-10-2012, 08:59:03

Jeszcze jedno, nie pisałem jak ostatnio odbywał się mój rezonans lędźwiowego. Czekałem długo jakieś pięć miesięcy, miało być super, aparat najnowszej generacji, najlepszy w Kraku. Kładę się jak długi (176 cm) to mój wzrost. Pan informuje, badanie około 20min. Oki, leżę w tunelu, przeżywam te wszystkie męki, piszczenia, wiercenia i uj wie jeszcze co. Dochodzi do około dwudziestej minuty, wyjazd z " trumny". Pan podchodzi i miłym głosem mnie informuje- badanie nie zakończone urządzenie się zblokowało, musimy zrobić restart.
Z 20 minut zrobiło się 45, szumów i innych doznań. Wiem, ja jestem w kasku urodzony, gdziekolwiek pójdę muszę walić głową w mur, by skutek był pozytywny.
irek
krak62
gość
14-10-2012, 09:27:05

hahaha irek faktycznie masz szczęście :)
ja po cichej tomografii jak usłyszałam ze przy hałasie sie nie ruszać myśle sobie jaki hałas? a to naprawdę daje czadu dla mnie to porównanie dzięcioła na sterydach który wali w drzewo a my siedzimy w srodku. przy pierwszym stuknieciu mało sobie nie podskoczyłam
Wtajemniczona
14-10-2012, 09:51:38

Ja czuje się podczas badania rezon. tak komfortowo,ze ostatnio 3 x pozwoliłam sobie na drzemkę i tylko otwieranie drzwi przez personel powodowało przerwanie snu bo jednak przeciagi nie służą moim stopom
:)
Forumowicz
14-10-2012, 10:06:17

Piotrze mam prośbę zerżnij mi ten opis na priv ewentualnie przyślij kilka zdjęć z tego rezonansu lub cały mój priv to janusz-kur2@wp.pl
ks Janusz
Forumowicz
14-10-2012, 10:16:41

Piotrze jeszcze jedno nie obiecuje że dzisiaj dostaniesz odpowiedź gdyż mam niedzielę napiętą do granic możliwości ale obiecuję odpisać
Pozdrawiam niedzielnie wszystkie szyjki i szyje oby dzisiejszy dzień był dla was radosny
ks Janusz

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: