Dorota, witam!
Jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch implantów prestige c5-c6 i c6-c7.
Operację małam 13 września, po dóch dniach byłam w domu. Nie założono mi żadnego kołnierza, bo prestige to dysk ruchomy, który nie wymaga usztywnienia.
Na szyi mam czterocentymetrową bliznę, którą trudno zauważyć. Doświadczone Szyjki na tym forum mocno mnie obrugały, gdy się przyznałam do prowadzenia samochodu w tydzień po zabiegu. Może rzeczywiście zbyt szybko wróciłam do dawnego życia, ale czułam się dobrze. Boli mnie jeszcze kark, gdy za dużo poruszam rękami, ale lekarz na kontroli powiedział, że wszystko jest ok. Miałam tylko po operacji problem z przełykaniem, mówieniem. Niestety ten ostatni jest nadal. byłam u laryngologa i dowiedziałam się, że to porażenie nerwu krtani, które może się cofać przez parę miesięcy, więc czekam.
Jak masz, jakieś pytania, możesz mailowo: elusia.k@poczta.fm
Nie bój się operacji, nie taki diabeł straszny... A operującym zawsze bardzo zależy na sukcesie. Pozdrawiam - Ela