Lektura zakończona , oczy wypoczęte -wszak 8 godzinna podróż dała szansę na siedzącą drzemkę dzięki rusztowaniu z kołnierza żeby nie obudzić się bez rąk
Troszkę informacji dla Szyjek potencjalnie zainteresowanych
rehabilitacją w Szpitalu Uzdrowiskowym w Zakopanem .
Standard typowo szpitalny- w trakcie modernizacji.
Baza zabiegowa na obecną chwilę troszkę uboga w hydroterapię.
To czego brakowało najbardziej -indywidulana terapia co w przypadku operowanej dyskopatycznej szyi jest warunkiem bezpieczeństwa.
Na gimnastykę zbiorową tzw. łagodną chodziłam dla własnego bezpieczństwa w kołnierzu. W tym zakresie masówka-mix diagnostyczno-kondycyjny.
Na ogromny plus masażyści z super podejściem duszą i umiejętnościami .
Kadra rehabilitantów i pilęgniarek życzliwa .
Drobne mankamnety do zrekompensowania urokami Zakopanego.
Co do efektów rehabilitacji -niestety nie udało mi się odstawić leków p. bólowych ale nieco ograniczyłam ich ilość a to za sprawę codziennego, kilkugodzinnego noszeneia kołnierza . Błogie lenistwo połączone z relaksującymi spacerami pewnie też nie było bez wpływu .Reaszta dobroczynnych efektów może przyjdzie z czasem
.
Dobrej nocy