DoRe 2016-03-16 19:58:59
Witajcie;)
Mam pytanie. Właśnie dostałam skierowanie od ZeUSa do sanatorium w ramach prewencji...jadę do Iwonicza Zdroju Sanatorium Uzdrowiskowe Stomil Ziemowit.
Nigdy nie byłam w takim sanatorium, będę się czuła jak dziecko we mgle;)))Jest to moja pierwsza rehabilitacja po operacji (operacja 6 miesięcy temu). Za wszystkie rady i opinie będę bardzo wdzięczna;)
Ps. Po wypadku nic się nie dzieje i mam nadzieję, że tak zostanie;)
Pozdrawiam wszystkie Szyjeczki;)
Dora
Ja byłam we wrześniu pierwszy raz w sanatorium. W Ustroniu. Kiedy weszłam do holu, pomyślałam "co ja tutaj robię?" i gdyby nie odległość ok.500km to bym chyba uciekła.
Należę do "młodzieży" wśród seniorów, a tam, w holu, zobaczyłam ludzi w większości dużo starszych, mocno schorowanych, co było widoczne. Ogrom nieszczęść mnie poraził.
Czułam się jak w innym świecie. I nie to że nie mam empatii, wręcz odwrotnie, bardzo mnie to poruszyło.
Na szczęście, wypatrzyłam wśród tłumu do rejestracji kobietkę wiekowo do mnie zbliżonym, i zaproponowałam jej wspólne zamieszkanie. I to był strzał w dziesiątkę!! podobny temperament, wspólne długie spacery, podobne poczucie humoru :)
Skupiłyśmy się na zabiegach, ćwiczeniach, prowadzeniu diety, rozmowach.
To co zapowiadało się tak przygnębiająco, wspominam teraz ciepło i z sentymentem. Bardzo pilnie korzystałam z zabiegów , co podreperowało moje zdrowie, a i zyskałam przyjaciółkę :)
Nadal cały czas ćwiczę i skutecznie uciekam przed operacją. Objawy są na minimalnym poziomie, i jest ok.
Także, co do sanatorium, skup się na zabiegach, i będzie ok. Powodzenia !