Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
04-04-2013, 17:08:18

Witajcie Szyjki
Już od wielu miesięcy nic nie pisałam (czytam na bieżąco), ale u mnie bez zmian.
Dla przypomnienia: w lutym ubiegłego roku dopadła mnie koszmarna rwa z porażeniem lewej strony i pełnym wachlarzem efektów neurologicznych. Z MRI wyszła dyskopatia wielopoziomowa, skonsultowałam wyniki z 3 neurochirurgami. Opinie były zgodne - wstawienie 2 lub nawet 3 implantów i plastyka osteofitów.
W tzw. międzyczasie stosowałam się rygorystycznie do Kodeksu Szyjek, chodziłam na akupunkturę (pomogła przeciwbólowo) i zaliczyłam wizyty u spondyliatry (nowy pakiet zaleceń w związku z diagnozą wrodzonej wiotkości wielostawowej).
W okolicach maja-czerwca czułam się już całkiem znośnie. Ból ustąpił całkowicie, a efekty neurologiczne stopniowo się wycofały. Subiektywnie poczułam się jak zdrowy człowiek, ale nadal pilnowałam Kodeksu Szyjek.
W listopadzie zrobiłam kontrolne MRI, które obiektywnie stwierdziło pogorszenie. Ale neurochirurg stwierdził, że ważniejsze jest moje samopoczucie i neurologia niż wynik. I zalecił "kulanie się" w takim stanie jak najdłużej - tzn. poparł stosowanie się do naszego kodeksu, zakazał jakiejkolwiek rehabilitacji, masaży. Generalnie mam szyi nie tykać i nikomu na to nie pozwalać. Im dłużej uda mi się trwać w miarę dobrym stanie bez operacji (tj. prawdopodobnie usztywnienia 3 poziomów), tym lepiej dla reszty mojego zwichrowanego kręgosłupa. Bo operacja w odcinku szyjnym odbarczy mi nerwy, ale niestety przeciąży pozostałe odcinki.
Mam być grzeczna, trzymać rękę na pulsie (kontrolne MRI i obserwacja objawów) i miejsce w kolejce do szpitala.
Czemu o tym wszystkim piszę? Piszę przede wszystkim z myślą o Szyjkach PRZED, które znękane bólem i neurologicznymi utrapieniami borykają się z decyzją o operacji. Każdy sam musi podjąć decyzję w swoim własnym imieniu i każdy jest indywidulanym przypadkiem. Ale uważam, że warto mieć jak najwięcej informacji z różnych źródeł.
Ja jestem przypadkiem, który ma dyskopatię wielopoziomową (w każdym odcinku kręgosłupa), poza dyskopatią mój kręgosłup ma też inne dolegliwości = nie jest tak, że mam tylko chorą szyję, a reszta w normie fizjologicznej. Na to wszystko nakłada się jeszcze wiotkość wielostawowa. W MOIM przypadku operacja szyi jest gaszeniem pożaru komina (gdy się rozpali), ale równocześnie zalaniem i uszkodzeniem pozostałych części domu. Jak pożar będzie, to bezwarunkowo gasić trzeba, ale póki co lepiej zrobić wszystko co się da, by stało się to jak najpóźniej.
I w moim przypadku ewidentnie naskuteczniejsza jest, jak dotąd, całkowita zmiana życia. Nie jest to łatwe ani w taki organizacyjny sposób, ani - być może przede wszystkim - psychicznie....
Na szczęście mam pracę lekką, czyli biurową. Z dobrym krzesłem, monitorem na wysokości oczu. Nie mam małych dzieci, które wymagają fizycznej "obróbki". Mam swój "wózek inwalidzki", dzięki któremu nie jestem zdana na komunikację publiczną, na dźwiganie zakupów, itp. itd. O tyle mi łatwiej żyć "grzecznie".
Ale to działa i to jest to, na co JA mam wpływ:) A o tym, na co wpływu nie mam, już nauczyłam się nie myśleć. Szkoda prądu.
Życzę wszystkim Szyjkom PRZED i PO, bezbolesnego wieczoru i reszty życia:)
Dziasiaj jestem jeszcze PRZED, ale kiedyś będę PO
pozdrawiam Agnieszka
Wtajemniczona
04-04-2013, 17:37:56

nonos właśnie z tą decyzją to cały kłopot kiedy podjąć jak człowiek w miarę dobrze się czuje .Inaczej jest jak dolegliwości są nie do wytrzymania pomimo oszczędzania się lub jak jest wypadek. Ja jak leżałam w szpitalu dwa tygodnie z zawrotami głowy obiecywałam że na pewno zrobię miałam termin . Niestety termin mi przełożyli a ja nie nalegałam. Czy dobrze??
Jadę do sanatorium zobaczymy ile sobie pomogę?
Basiu , Agnieszko Elu jak się czujecie? Pisałyście że pierwsze dni były w miarę ok/ A teraz ile jest już po. ?
Pozdrawiam Renata
Wtajemniczona
04-04-2013, 19:15:34

nanos, dobrze piszesz, ale zwlekać też nie ma co w nieskonczonosc bo to tylko pogarsza powrót do jako takiego zdrowia,
mnie pierwszy neurochirurg powiedzial - natychmiast, drugi, no trzeba ale mozna poczekać, przecież jeszcze się pani nie przewraca, trzeci,(moj operator) natychmiast, im szybciej tym lepiej, bo uciski mogą uszkodzić, bo lat nam przybywa, mogą przybyć choroby, ciśnienia, tarczycy, osteoporozy itd i czekalismy juz tylko na nowy kontrakt
teraz dochodze do siebie, a dzis mija 8 tygodni
mam wiele zmian w kręgosłupie na wielu poziomach, ale póki co była tylko szyjeczka robiona i mam nadzieje że nie prędko będzie coś dalej robione, moze później wystarczy tylko rehabilitacjia,
wkoncu lekarze nie operuja nas jak nie ma takiej potrzeby, moja siostra miała podobne objawy a mri jej jest inne niż moje i mimo że wyszly jakies tam uciski to usłyszała, że na razie nie ma co operować
piotrze, zmusiłeś mnie do zajrzenia w moje opisy mri i tk, bo może mam więcej dobrego kręgosłupa
i tak C3/C4 ,C4/C5/,C5/C6, C6/C7, zmiany degeneracyjne o obniżonych sygnałach
c4/c5 buging krążka
c5/c6 lewostronna protuzja z uciskiem lewobocznego worka oponowego, redukcja światła i drażnienie korzenia nerwowego
c6/c7 szerokopodstawna protuzja krążka znacznie redukującca przestrzen worka oponowego i ograniczenie obu otowrów międzykregowych
no i naprawione c5/c6 i c6/c7
potem lędźwiowy tk i mri
L2/L3/L4 bulding krążków z impresją worka opnowego
L4/L5/S1 dokanałowa szerokopodstawna protuzja krążków z uciskiem ogona końskiego
L4/L5 ucisk na korzen nerwowy na poziomie S1 torbiele Tarłova o śr 25 mm i 12 mm, zwyrodnieniowo przerośnięte więzadła żółte. Poprzecznie ustawiona kość krzyżowa
ha ha ha, także wcale nie mam tak bardzo chorego kręgosłupa, bo reszta jest zdrowa, i żle policzyłam mam 9 chorych, a nie 8 zdrowych, a to już inna inność, podsumowując nie jest tak źle, no chyba że nowe MRI zgasi moje zadowolenie
jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu - oznaką czego jest puste biurko...? 7 luty 2013 operacja C5/C6 i C6/C7 implanty typu Zero-P klinowe firmy Synthes
Początkująca
04-04-2013, 19:35:34

piotr19 2013-04-04 17:48:47 To wazne kadrowa mi powiedziała ,że gdybym zaczoł chorować na inną chorobe l-4 to niedostanę chorobowego tylko przez pierwsze 3 miesiące kwotę świadczenia-takie przepisy-tego niewiedziałem.
No witaj Brat-cie Pit-cie!
Ja tam do Twojej kadrowej nic nie mam, i n o, że nie umiała Ci przełożyć przepisów na język ludzki. Bo naprawdę to jest tak:
Gdybyś od następnego dnia po powrocie do pracy zaczął chorować na inną chorobę lub nawet na tą samą po 60 dniach przerwy, to wysokość zasiłku (lub wynagrodzenia chorobowego) będzie wyliczona na podstawie tego samego wynagrodzenia (z ostatnich 12-stu m-cy), które stanowiło podstawę do wyliczenia zasiłku chorobowego (sprzed operacji), a później też świadczenia rehabilitacyjnego.
Aby ustalić nową podstawę do wypłaty zasiłku (lub wynagrodzenia) chorobowego przerwa między obecną a poprzednią niezdolnością do pracy musi wynosić co najmniej 3 miesiące (kalendarzowe). Oczywiście wysokość zasiłku (wynagrodzenia) chorobowego wynosi 80% podstawy, a nie jak świadczenia rehabilitacyjnego 90% a od czwartego m-ca 75% podstawy.
No. I to właśnie chciała Ci powiedzieć Twoja kadrowa.
Gdybyś miał jeszcze jakieś wątpliwości to pytaj. Chętnie potrenuję mózg, żeby nie zapomnieć wszystkiego, gdy już wrócę do pracy.
Na razie jestem po wizycie u Pana dr rehabilitacji w mojej miejscowości. Obejrzał ostatnie wyniki, ponaciskał mi barki, poprzechylał mi głowę i powiedział, że on nie bardzo rozumie dlaczego neurochirurg każe mi ćwiczyć siłowo i napinać mięśnie, bo jego zdaniem ja powinnam je rozluźniać. No i uznał, że mam: 1) naciągać mięśnie szyi poprzez przechylanie głowy w prawo i w lewo po 30 sekund, 2) siadać pod ścianą i ciągnąć głowę ku górze. To wszystko. To już czwarte podejście do fizjoterapeuty. Podejmę jeszcze kolejną próbę, jak będę miała termin u rehabilitanta w szpitalu w Szczecinie. Jeśli i ten poprzestanie na ćwiczeniach głowy, to pozostaje mi myśleć, że to neurochirurg nie ma racji i kiwać tą główką, byleby tylko mi to pomogło wrócić do zdrowia...
Pozdrowionka, Wiktoria.
Wtajemniczona
04-04-2013, 20:21:46

Reniu,
pytasz co u nas PO. Może dziewczyny mogą się pochwalić lepszym samopoczuciem, ja- niestety nie.
Nie piszę, bo nie chcę zanudzać, ale jak pytasz, to skrobnę co nieco. Dzisiaj ciężki dzień. Pisk i zatykanie uszu okropne. Momentami miałam wrażenie, że zasłabnę. Każdy ruch, krok powodował uczucie jakby takiego pływania w głowie. Nie były to typowe zawroty. Staram się dużo leżeć, ale ile można. Gdy siedzę i opieram o coś głowę, to jakby mrowi mi z tyłu potylicy, piecze i nasila się to piszczenie. Czuję jakby napinały mi się bardzo mięśnie szyi. Mam też takie uczucie jakby ktoś przywiązał mi z tyłu do głowy cegłówkę. W nocy ręce nadal drętwieją. Co do bólu, to nic w zasadzie nie boli.
Teraz jest ciut lepiej, więc mogłam coś napisać na forum.
Pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnej nocy.
p.s. Wiem, że trzeba "dać czas czasowi".
Wtajemniczona
04-04-2013, 20:23:21

Jutro miną 4 tygodnie od mojej operacji.
Wtajemniczona
05-04-2013, 07:35:19

agachrab, dzisiaj ci mija 4 tygodnie - to jeszcze jesteś świeżynka, mnie wczoraj mineło 8, wiem o czym piszesz z tymi zawrotami bo to jest takie uczucie jakby właśnie pływania albo jakby człowiek był na bani i to takiej fest(o ile jeszcze dobrze pamiętam) ja ogólnie już dobrze się czuję, chociaz też mam szpileczki w ramiona, słonia na karku, jak naprawde nic nie robie, to mi sie w głowie nie kręci, a wczoraj na odleglość 400 m niosłam zakupy(bo była w markecie okazja) i miałam mniej więcej po 1,5 kg na rękę, czułam takie ciągnięcie w rękach, a wieczorem to pływanie głowy....czyli za dużo,
no cóz musimy jakoś dać rade
krzysiek62, po mojemu to zrób sobie konsulatacje u neurochirurga a nie neurologa, ja 3 lata temu byłam u neurologa i nic mi nie stwierdził, nawet nie dał skierowania na TK czy MRI, usłyszałam tylko że skoro mam skolioze to musi boleć, i kręgosłup i głowa, a czego się spodziewać jak lata lecątaką właśnie usłyszałam diagnozę i dopiero po trzech latach nacisku rodziny zrobiłam badania....czasami to juz myślałąm ze mam jakieś raczysko, bo co tak mocno ciągle może boleć....
jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu - oznaką czego jest puste biurko...? 7 luty 2013 operacja C5/C6 i C6/C7 implanty typu Zero-P klinowe firmy Synthes
Początkujący
05-04-2013, 09:45:27

stokrotko, skierowanie do neurochirurga to kto daje?
Pewnie masz rację, neurolog i ortopeda tylko na opis popatrzeli a na obrazki już nie.
W moich opisach brak wzmianki o dehydratyzacji krążków, a na zdjęciach niektóre są całe czarne więc odwodnienie jest (nie wiem czy to jest istotne w opisie)
PS. Nadal nie wyświetla się mój avatar chociaż w profilu
się pojawia, nawet jakieś punkty dostałem za umieszczenie avatara.
Początkujący
05-04-2013, 09:48:57

ups... jak tylko napisałem że się nie pojawia to się pokazał, chochliki jakieś czy co?
No i jeszcze naganę mogę dostać od admina za niepotrzebne posty , nie zauważyłem opcji "edytuj"
Początkująca
05-04-2013, 10:38:00

Co do szumu w uszach:
Laryngolog foniatra u którego staram sie leczyć mój fałd głosowy, na szumy w uszach zalecił mi zażywanie Bilobilu, ale nie zauważyłam poprawy. Pani doktor z komisji w Pfron poleciła mi zakupić sobie KWAS ALPOLIPONOWY, ponoć bardzo skuteczny przy szumach i innych dziwnych dźwiękach w uszach. Czy ktoś z Was spotkał się z tym lekiem i jaka jest jego faktyczna skuteczność? W aptece do nabycia bez recepty, więc nie bardzo wierzę w jego skuteczność, być może to coś na zasadzie suplementu diety, a takie suplementy to wiadomo na zasadzie: Zaszkodzić nie zaszkodzi, a daj Boże pomoże
Mądrość przychodzi z wiekiem. Najczęściej jest to wieko trumny =================================== 10.09.2012 operacja 3 poziomy, Cage stabilizacja, 8 śrubeczek

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Wylew podpajęczynówkowy
Witam piszę bo już tracę nadzieję. Mój tata trafił do szpitala 6 dni temu , okazało się że to wylew podpajeczynkowy , obecnie jest w śpiączce na całe szczęście stan stabilny ale wciąż poważny . Nie oddycha samodzielnie, wykryli u niego genetyczną przypadłość malformacji naczyniowej wiem że na forum za pewne odpowiedzi nie uzyskam i muszę uzbierać się w cierpliwość jednak szukam jakiejkolwiek informacji która sprawi że zacznę wierzyć że wszystko będzie dobrze. Wiem , to bardzo ciężka przypadłość , tata ma 61 lat całe życie żył pracą aż do momentu wylewu . Pomoc na szczęście przyjechała bardzo szybko bo w ciągu godziny tata już był w szpitalu pod opieką . Jutro ma wynik badania szczerze nie pamiętam jakiego bo zbyt dużo informacji i stresu w ostatnich dniach . Cały czas drenowany , lekarze mówią że krwi jest niewiele , więcej płynu rdzeniowego. Błagam Was czy ktoś już kiedyś znał taki przypadek??? :
gość
Wynik TK??
Dzień dobry. Odebrałam dzisiaj wynik TK głowy. Opis jak niżej : Dostępne w badaniu struktury mózgowia i przestrzenie płynowe przedstawiają się typowo. AYMETRIA SZEROKOŚCI ROGÓW SKROBIOWYCH - PRAWY SZERSZY 7 MM. Układ komorowy mózgu nieposzerzony, bez cech przemieszczenia. Struktury kostne typowe. Moje pytanie - co oznacza ten fragment o asymetrii szerokości rogów? Czy to coś strasznego?
gość
Ból głowy
Mam 31 lat i od 2.10.2024 zmagam się z bólami głowy z prawej strony. Bóle są w okolicy potylicy po prawej stronie oraz nad prawym uchem. Ból jest kłujący, pulsujący, codzienny. Czasem pulsuje szybciej , a czasem wolniej. Pojawia się o różnych godzinach z różnym nasileniem , nie ma reguły, powtarzalności. Przemieszcza się między tymi punktami. Dotychczas nie zauważyłem żadnych towarzyszących objawów. Przeszedłem szereg badań tj. - Rezonans magnetyczny głowy z TOF - Tomograf komputerowy głowy - Rezonans magnetyczny odcinka szyjnego kręgosłupa - Nakłucie lędźwiowe - Blokady nerwu potylicznego większego i mniejszego - Fizjoterapie u 3 różnych fizjoterapeutów i Osteopaty - Badania okulistyczne ( tomograf oka, badania dna oka) - Badania krwi, zwyczajną morfologię, boreliozę, w kierunku chorób układowych -Rf, anty-CCP, p/ciała p/jądrowe i p/cytoplazmatyczne. - Badania u laryngologa endoskopem + TK zatok Wyniki wszystkich powyższych badań wychodzą bardzo dobrze. Obecnie zażywam lek Pregabalin 2 x dziennie po 75 mg oraz Amitriptylinum 1 raz dziennie 25 mg. Oceniając obecne bóle w skali 1-10 , dałbym im max. 6 , ale w znacznej większości są na 3-4. Mam to przyjmować minimum przez 3 miesiące. Kiedyś tj. 12 lat temu borykałem się z migrenami z aurą , ale udało się to zwalczyć. Z takich kwestii , które powtarzam wszystkim lekarzom , ale nie biorą tego pod uwagę to od 2 lat noszę aparat ortodontyczny. Wiem, że ma mocno zakorzenione zęby. Jak wyrywali mi ósemkę to sięgała do zatoki. 21.09.2024 wybiłem bark 5. raz w życiu i to nastawianie w szpitalu było tragiczne. Pani chyba nie wiedziała co robi aż w końcu przyszedł ktoś kompetentny i to ogarnął. Podczas gdy niekompetentna Pani próbowała nastawić mi wybity bark, bardzo się spinałem, całe ciało. Obecnie jestem na etapie prowadzenia dziennika bólów głowy, które lekarz prowadzący mnie, chce przeanalizować. Czy ktoś z Państwa może borykał się z podobnym problemem i mógłby podzielić się ze mną swoim doświadczeniem ? Jakie badania mógłbym wykonać ? Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek informacje.
gość
Początek diagnostyki
Witam , zmiany wykryte w sumie przypadkowo w RMagnetycznym w odcinku lędźwiowym 1.5mm prawdopodobnie wyściolczak. Był robiony RM głowy, RM kręgosłupa szyjnego i piersiowego 6 m-cy temu ( czysto ) odebrane wyniki teraz samego lędźwiowego ponownie i 1.5mm taki sam jak pół roku temu wynik... Co dalej? Jakie są dalsze postępowania... Oczywiście neurolog i neurochirurg będzie konsultacja Ale jak to co robić na co się nastawić ??
Reklama: