Witajcie, jak tak czytam to wszystko to już sama nie wiem co mam robić, bo czuję się dobrze , dwóch lekarzy powiedziało mi że jak nie ma żadnych dolegliwości to żeby tak żyć i nie iść na operację, a z waszych doświadczeń wynika co innego . Bardzo boję się , żeby nie przoczyć tej granicy , ale boję się też operacji. Jeśli mi się uda to zapiszę się na powtórny rezonans, ale z tego co pisał Irek to wynika , że mimo ustąpienia objawów rezonans dalej był kiepski.Nie wiem jak jest u mnie , ale wybrałam 20 zabiegów , które miały rozszerzyć przestrzenie międzykręgowe i przepukliny miały się pomalutku wchłaniać, ale to tylko może wyjść na rezonansie. Nie wiem czy dadzą mi skierowanie, bo z tą dzisiejszą służbą zdrowia to wiecie jak jest, ale spróbuję, bo poprzedni rezonans robiłam prywatnie.Dobrze było by wiedzieć czy badanie potwierdzi słowa tego kręgarza co mnie nastawiał i czy rzeczywiście coś się zmieniło . Jak tylko będę miała chwilę czasu to się za tym zakręcę i opiszę , ale to dopiero w maju , bo teraz święta , a po świętach mam w szkole kontrolę i to taką dwutygodniową i jak tu żyć bez stresu. Pozdrawiam Dorota K.