z zupełnie innej beczki:
moja córka przekomarzała sie ze mną w sprawie wzrostu i dokonaliśmy komisyjnych pomiarów. To tylko było tłem tego co chce wam napisać. Od czasu operacji nie sprawdzałam swojego wzrostu ale gdzieś tam kreseczki na framudze pozostały. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy okazało się, ze po operacji jestem wyższa o 1- 1,5 cm :)
ale jaja.....
Przyznaję, że zupełnie o tym wcześniej nie myślałam.... a to w sumie logiczne, prawda?
Asia
Buraczek