Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29022)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Wtajemniczona
16-02-2014, 04:45:21

Witam wszystkich baerxzo serdecznie. Czytam i czytam i raz mi się rozjaśnia w głowie a raz zaciemnia. Neurochirurdzy i naurolodzy twierdzą, że żadna rehabilitacja u mnie nie przyniesie skutku. Mam sekwestr, jak mówią, cokolwiek to nie znaczy. Od kilku tygodni ból nie do opisania i rak, ak ktoś tu pisał, najgorszy od 4 do 10 rano. Żadne leki mi nie pomagają. A oprócz bólu w barku w szyi i wvręce doszedł böl klatki piersiowej i przełyku. Jednak nadal szukając cienia szansy trafiłam do osteopaty. Znanego w Warszawi. ( tu mieszkam). Byłam u niego we czwartek. Zrobił mi strasznie bolesną terapię manualną, po której nc się nie zmieniło. Kolejna wizyta w następny czwartek. W piątek na wizycie u neurologa en aż pismo żył na krześle jak usłyszał i powiedział, że to może mi zrobić jeszcze większą krzywdę. Mam drętwienie i kłucia takie igły już w całym ciele chyba. Do tego doszedł kolejny stres. Mój starszy syn od wczoraj jest w szpitalu z podejrzeniem młodzieńczego zapalenia stawów. :( muszę go wspierać!
Ktoś tu napisał, żeby zwolnić i się oszczędzać. Jak to się robi?
Jestem skołowana, nie wiem czy zaufać temu osteopacie, który powiedział, że mam czas na operację i żyć w bólu i dole psychicznym? Czy dać się zoperować i też się bać powikłań,
Jest z tego jakieś dobre wyjście.
Czy na spotkanie planowane w Warszawie też mogę dołączyć?
gość
16-02-2014, 05:36:07

Kabernet w tym przypadku jeśli masz sekwestr,czyli dysk przerwał pierścień i wyleciał żaden osteopata ci nie pomoże tylko pogłębi twój stan ,tak jak ci powiedzieli lekarze musisz być operowana nie daj sobie więcej mu krzywdy zrobić!A wracając do Niemiec mój kolega kierowca na parkingu zemdlał w Niemczech,miał wylew,karetka była w 5minut zrobili mu full badań i zabieg,facet obecnie pracuje ,lekarz w Polsce powiedział że szczęście w nieszczęściu że to tam się stało bo w Polsce pewnie byłby kaleką
Początkująca
16-02-2014, 06:30:37

Kabernet rozumiem , Twoje cierpienie u mnie tez dysk wyleciał , ja tez sie broniłam przed operacja biegalam szukając pomocy u rehabilitantow i osteopatow , to nie ma sensu , musisz sie zdecydować . Pozdrawiam wszystkich w niedzielny poranek
Wtajemniczona
16-02-2014, 09:48:11

Beti41, czy jesteśmy rówieśnicami :) czyli szkoda czasu na chodzę nie w ciągłym bólu i złudne nadzieje na poprawę po osteopacie? Wszyscy znajomi, przyjaciele i nielekarze mówią mi, że operacja to ostateczność. Ale może jak mam sekwestr to to już jest ostateczność. Na szczęście opröcz drętiwenia nie mam niedowładu w ręce.
Działkę za Wasze wsparcie. Pękam ze strachu o siebie i syna.
Kasia
Początkująca
16-02-2014, 11:01:21

Powiem wam szczerze , ze stracilam zaufanie do polskich lekarzy , napewno sa dobrzy specjalisci , ale gdybym w 2005 roku sluchala pani neurolog to siedzialabym dzis na wozku o ile wogole bym zyla .Do lekarzy zaczelam chodzic w 2003 roku z bolami kregoslupa ledzwiowego , i dretwieniem nogi , czekalam po 6 godzin na korytarzu po to zeby uslyszec ze mam skolioze i mam chodzic na basen to mi pomoze . Potem nauczylam sie zyc z bolem raz bylo lepiej raz gorzej ale noga bolala najbardziej , po 2 latach zaczelam juz ja ciagnac za soba i wtedy bol kregoslupa byl tak silny ze nie moglam wstac z lozka . Poniewaz nie mialam jeszcze uezpieczenia w niemczech , (ermin slubu przedemna ) maz zawiozl mnie do poznania na ostry dyzur, i co ? nawet rentgena mi nie zrobiono dostalam kropowke przeciwbolowe i do domu , bylam tak nacpana tymi lekami ze uciekalam mu na ulicy i wykrzykiwalam dziwne rzeczy .Wrocilismy do niemiec bol raz byl raz go nie bylo ale noge nadal ciaglam tylko za soba , wzielismy slub . Poznalam niemke ktorej maz byl chirurgiem , zrobil mi rentgen , nic nie mowiac w tym samym dniu zrobil mi termin na rezonans . Wrocilam z rezonansem do niego a on umowil juz mnie z neurochirurgiem , ten przekazal mi wiadomosc : guz w kanale kregowym wielkosci 11cm poprzyklejany do korzeni nerwowych ( oponiak ) nie byl zlosliwy ale bardzo grozny , uciskiem na rdzen uszkadzal nerwy a do tego bardzo szybko rosl , przejzelismy badanie z polski z 2003 roku i okazalo sie ze juz wtedy byl i mial 0,5 cm . na drugi dzien ze skierowaniem wyslal mnie do ponoc najlpszych specjalistow , chcieli operowac zaraz ale sie nie zgodzilam , poniewaz bylo kilka dni przed bozym narodzeniem ,a wytlumaczono mi ze moge obudzic sie bez czucia w nogach ,wiec powiedzialam ze przyjde po swietach chcialam je spedzic z synem i mezem . W styczniu odbyl sie zabieg trwal 8 godzin , po operacji przyszlo mnostwo lekarzy chyba z dziesieciu jeden z nich polaskotal mnie po nodze i pozuszylam palcami zaczeli klaskac a ja poryczalam sie z radosci . Profesor dodal tylko " swietna robota panowie " . . Po dwoch tygodniach bylam w domu zdrowa To byl szpital wojskowy , teraz tez sie tam zglosilam , ufam im i mysle zeskoro mowia ze operacja konieczna to pewnie tak jest.
Z tego co wiem to co drugi szpital ma tu oddzial neurochirurgii i nie kaza za dlugo czekac z dyskopatia odcinka szyjnego . Uwazaja ze odcinek szyjny bardzo trudno rehabilitowac , bo malo cwiczen mozna na to wykonywac , pozatym jak sa bole konczyn to nie nalezy doprowadzic do uszkodzenia nerwow , bo tego juz nie da sie tak latwo cofnac . Bardzo dobry szpital to CHARITE ale to szpital uniwersytecki i duzo ludzi zawsze .
Wtedy operowal mnie Prof.Dr Klaus Maier-Hauff
Wtajemniczona
16-02-2014, 11:24:19

Kabernet, jestem ostatnia, by dawac rady jako wytrwale rehabilitująca się PRZED ale zdziwiła mnie ta bolesna terapia u osteopaty?
ja co prawda byłam tylko raz u osteopaty ale raczej to było łagodne rozciąganie, praca na powięziach - jak dowiedział się , ze mam modelowanie rdzenia , po których ucisk , który czułam z tyłu głowy znikł jak ręką odjął...
Rok temu przy ostrej rwie jak chodziłam na terapię manualną - rzeczywiście na początku bolało- łzy się lały - ale doktor (mam takiego terapute z dr mówił, ze to dlatego, ze podsiwadomie oszczędzając rękę przestałam nią ruszac i byłam na najlepszej drodze do zespołu zamrożonego barku... Teraz chodze od roku do niego regularnie na terapię manualną raz w tyg. - i jest to praca na tkankach miękkich- niebolesna + Oczywiście regularne codzienne ćwiczenia - u mnei McKenziego i samodzielne rozciąganie powięzi na szyi i mięśniu czworobocznym - jak nauczył mnie forumowy fizjo Marcin no i do przodu...
Kabernet- wiem, ze łatwo się mowi, ale postaraj się nie stresować- każde napięcie kurczy powięż i mięśnie zaczynają uciskac na nerwy - a jaki potrafi być ból od nerwów - wszyscy to wiemy...- trudny do wytrzymania...
Może wyciszenie pomoże - mi pomaga: http://w61.wrzuta.pl/audio/9QqdMsGoUlZ/
Decyzja o operacji jest indywidualna, rady wszystkich na około są cenne, ale to Ty się *** w organizm i to jest Twoje życie ...
Mi też neurochirurdzy powiedzieli tylko operacja, ortopeda - nie jestem operacyjna, neurolodzy byli podzieleni, rehabilitanci- nie... W Krojantach mi powiedzieli, ze o operacji mam na razie zapomnieć, bo liczą się objawy- ale powiedzieli tez, ze aż tak nie sa zafiksowani na rehabilitacji , że jak naprawdę będzie potrzeba, to pierwsi mnie tam skierują...
Tyle różnych opinii...ale trzeba słuchać swojego organizmu
Serdeczności dla wszystkich bez bólu bez drętwień i innych atrakcji!!
Ela
Wtajemniczona
16-02-2014, 11:27:01

no tak zapomniałam o wygwiazdkowanym
w s ł u c h u j się
Początkująca
16-02-2014, 12:47:24

kabernet 2014-02-16 10:48:11 Beti41, czy jesteśmy rówieśnicami :) czyli szkoda czasu na chodzę nie w ciągłym bólu i złudne nadzieje na poprawę po osteopacie? Wszyscy znajomi, przyjaciele i nielekarze mówią mi, że operacja to ostateczność. Ale może jak mam sekwestr to to już jest ostateczność. Na szczęście opröcz drętiwenia nie mam niedowładu w ręce.
Działkę za Wasze wsparcie. Pękam ze strachu o siebie i syna.
Kasia
Witam ! Pozwolę sobie przypomnieć wypowiedz dr Łątki ,,
Dlaczego nie powinniśmy się bać operacji kręgosłupa" poszukaj przez wujka Google. Moim zdaniem bezcenne bo prawdziwe.Pozdrawiam
Wtajemniczona
16-02-2014, 15:01:27

Właśnie wróciłam od syna ze szpitala. Zaczęli robić mu badania. Pobrali rano sześć fiolek krwi. Alebdzielny jest i mogę brać z niego przykład.
Ja już z bólu ńie wiem jak się ułożyć. Najgorsze, że jutro muszę dojechać i wrócić z pracy. Dojeżdżam 40 km. w jedna stronę. Byłam na zwolnieniu prawie 4 tyg, nic się nie zmieniło, a muszę wrócić. Wiem, że sama muszę podjąć decyzję co do operacji. Przeczytałam ten artykuł dr Łątki :) dziękuję, dodał mi otuchy.
Początkująca
16-02-2014, 15:40:23

witam serdecznie szyjkowe grono :)
cofnęłam się kilka stron i widzę,że wiadomości,których autorkami były Pawik i Szyjka74 są usunięte z powodu naruszenia regulaminu...
cóż takiego tam było,że aż tak?
operacja: 30.09.13; discektomia C6/C7 ze stabilizacją międzytrzonową LFC 5mm peek

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: