Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż?
- 98.
- A pani ile ma?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu?
=================================
- Puk..puk..
- Kto tam?
- Twoja śmierć!
- A idź na ch***j!!!
- No to piszemy: "Rak prostaty..."
=================================
Środek nocy. Pukanie do drzwi. Otwiera zaspany facet, patrzy... a na wycieraczce stoi taka maleńka śmierć. Facet patrzy i nie dowierza, a śmierć mówi:
- Nic się nie bój, ja po chomika...
=================================
Tak na czarno, zmarła mi dzisiaj teściowa. Była fajnym człowiekiem. Pozostał żal, smutek i my którzy jeszcze żyjemy.
Miłego
Irek
krak62