Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29019)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
26-11-2011, 17:50:55

Aniu,probuje tu cos wkleic z tego co napisalas ale chyba cos robie nie tak :
Gino, ja spałam 7 miesięcy w tym paskudnym kołnierzu, więc Ci współczuję serdecznie. Mnie pomagała taka poduszka, z którek korzystam do tej pory
http://allegro.pl/poduszka-ortopedyczna-dr-sapporo-ergo-elite-i1908014604.html
z pewnościa u Ciebie mozna takie kupic i to niedrogo.
Jej zaletą jest to, że nie stanowi zwartego kawałka z pianki termoelastycznej, lecz jest wypełniona kuleczkami z takiej pianki i mozna sobie biedną głowę i szyję w kolnierzu jakoś na niej umościć.Pomyśl, że juz krócej niz dlużej Ci do zdjęcia tego chomąta.
Chcialabym wiedziec tzn ze tobie spalo sie lepiej na tzw plasko czy na "wysoko" ?
gość
26-11-2011, 18:13:55

Gina dzięki Niekiedy taki kubeł zimnej wody bardzo pomaga - ja wiem o tym i wcale nie obraże się jak mi go ktoś wyleje Bogda
gość
26-11-2011, 21:21:13

szanowne szyjki właśnie kiedy sie nam wydaje że jesteśmy sami to forum pomaga czasami zimnym kubłem wody na głowę czasami ciepłym i czułym słowem wiem że nie jest łatwo przyswoic sobie wiadomośc że operacja jest nie unikniona że trzeba zaparcia w tym by będac juz po nie popełnic błędu a tu trafia zong i kolejny zabieg coraz trudniej to myślą ogarnąc lecz wiara i upór czynią cuda więc warto walczyc gdy tylko jest wola i siła ja jestem po sześciu zabiegach na kręgosłupie i moja wiara i siła nie upadła nawet dzisiaj rozmawiając z naszym wspaniałym Aniołkiem powiedziałem gdyby mi dziś ktoś powiedział idziemy w Góry to moja odpowiedz brzmiała by tak że idę bez względu co mnie na szlaku trafi ale kocham to robic mimo bólu i słabości mimo przeciwności losu warto pomyślec o tym co pomaga nam zapomniec o tym słabszym Ja ale miec też świadomośc ze jesli organizm się zbuntuje powiedziec sobie nie dziś nie dam rady ale jutro podniosę tę rękawice i spróbuje znów
Niepoprawny ks Janusz
Początkująca
26-11-2011, 21:34:35

Forum jest też dla nas przypomnieniem, że zaczęło się NOWE ŻYCIE i nie koniecznie musimy wszystko sami zrobić. "Oszczędzający tryb życia" - jako zalecenie pooperacyjne trzeba było przetłumaczyć na ludzki język, czyli listę czynności zakazanych kilka razy przypominaną na forum.
Mam wrażenie, że tego nam nie mówią przy wypisie ze szpitala, dlatego część z nas wraca pod nóż.
Joanna
Forumowiczka
26-11-2011, 21:54:14

Witaj Imienniczko :)
Ten oszczędzający tryb życia to jedno a nasze geny to niestety drugie. Z tego co napisała Bogda wynika, że czasem mimo unikania aktywności dyski i tak się posypią.
Mój operator powiedział że nic nie jest w stanie mi powiedzieć odnośnie tego co będzie potem, bo to jest u rożnych pacjentów rożnie.
Dla pocieszenia Bogdy: przypomnę ci jeszcze raz to, co wkleiła Bezimienna, a co w sumie raczej powinno być przydatne dla szyjek PO:
tamten profesor 5 lat walczył żeby się nie operować. Po 5 latach okazało się, że kolejny dysk, sąsiedni, też nawalił i gość jednak poddał się operacji. Pytanie, czy wtedy operowane miał już 2 poziomy, czy jeden - gorszy.
Tak więc jak pokazują przypadki innych, od dyskopatii nie uciekniesz. Można odwlekać tak długo jak się da, pod warunkiem, że objawy na to pozwalają i że potrafisz wytrzymać, ale to, że nie usztywnisz tego najbardziej chorego poziomu wcale nie gwarantuje ci, że degeneracja się zatrzyma.
Tak więc przede wszystkim pozbądź się wątpliwości czy zrobiłaś dobrze i czy lepiej było męczyć się dalej z bólem. Prawdopodobnie miałabyś duet: życie z bólem i degenerację kolejnego dysku.
Asia
Początkująca
26-11-2011, 22:12:46

No ja akurat nie miałam żadnych wątpliwości idąc na operację. Czasem myślę, że specjalnie każą nam tyle czekać na wolny termin, żebyśmy byli przekonani, że chcemy się operować.
Teraz czekam, aż ręka "odpuści". Czytałam na forum, że to czasem kilka miesięcy... a ja bym chciała się pozbyć tych wściekłych mrówek po 5 tygodniach.
Pozdrawiam wszystkich na forum
Joanna
Forumowiczka
26-11-2011, 22:14:25

pytanie do wtajemniczonych :)
Nurtuje mnie to już od dłuższego czasu, więc w końcu zapytam:
- dlaczego zakazane jest odchylanie głowy do tyłu?
Chodzi mi o logikę. Przed operacją ćwiczyłam McKenziego (co było przeciwwskazane u mnie ale wtedy tego nie wiedziałam). Tam główny ruch polegał na tym, żeby cofnąć głowę do tyłu (patrząc prosto przed siebie), a potem ją odchylić, przez co (w założeniu) miało się próbować wpychać uwypuklone jądro bardziej do przodu.
W odcinku lędźwiowym jest tak samo, że robi się przerosty do tyłu, aby wciskać wystającą do kanału kręgowego część dysku troszkę w przód.
Przepuklina robi się zawsze do kanału, czyli tak jakby przy schylaniu głowy do przodu, bo wtedy trzony z przodu zbliżają się do siebie wypychając jądro w tylną część dysku.
Skąd zatem wynika ten zakaz odchylania głowy do tyłu?
Nie wiem czy zdołałam wytłumaczyć o co mi chodzi, najlepiej to narysować ale tutaj się nie da.
Bo na logikę, to zakazane powinno być schylanie się do przodu a konkretnie ruch brody w kierunku klatki piersiowej. To ten ruch przemieszcza jądro z przodu w tył (czyli w stronę kanału kręgowego).
powiedzcie mi jak to jest z tym zakazem bo go nie rozumiem.
Asia
Początkująca
26-11-2011, 22:20:07

Mnie po prostu boli tylna dolna część głowy, gdy spojrzę odchylając głowę w górę. Nie mam pojęcia co się dzieje w środku, ale skoro boli, to zakazu przestrzegam.
Joanna
Forumowiczka
26-11-2011, 22:32:02

na tej stronce poniżej są rysuneczki jak to wygląda przy ruchu do przodu, w pozycji wyprostowanej i przy ruchu do tyłu (gdzieś w środku stronki):
http://www.akademiakregoslupa.pl/kregoslupg_TERAPIA_McKENZIEGO-22.html
to dotyczyło odcinka lędźwiowego ale w szyjnym jest taka sama zasada.
Dlatego nie panimaju :(
Asia
Forumowiczka
26-11-2011, 23:01:15

Bogusiu, wiem co to jest zryta psychika. Co prawda nie jestem dotknięta mielopatią ale neuropatia dała mi mocno po ciele i psychice.Nie będę wracać do tego co się ze mną działo i niestety powraca bo pisałam o tym wielokrotnie.
Czuję w Twoich postach,że największy problem tkwi w obawie o brak perspektyw, co będzie jak ponowna operacja nie przyniesie poprawy, jak choroba będzie postępować. Znam to uczucie doskonale.
Nie wyobrażałam sobie życia w nieustannym cierpieniu,nie wyobrażałam sobie pracy w takim stanie.
A moja praca to czuwanie przy pacjencie przed znieczuleniem, czuwanie nad bezpiecznym jego przebiegiem, wyciszanie obaw pacjenta leżącego na stole operacyjnym. I gdzie tu miejsce dla mnie napakowanej własnymi problemami.
Padła propozycja renty i tu refleksja- a jak ja będę żyła bez pracy, która jest dla mnie pasją.
Przez cały czas nie dawałam za wygraną, ten stan musi mieć jakąś przyczynę. Szukałam przez wiele konsultacji, kolejnych badań i znalazłam choć często słyszałam że tak już musi być.
Szukałam i znalazłam. Znalazłam również sposób na siebie.Do pracy wróciłam po uzyskaniu orzeczenia o niepełnosprawności co dało mi pewne przywileje nieco lżejszej pracy bez konieczności odejścia od stołu operacyjnego. Było trudno kiedy ból dopadał jak najgorsza zaraza ale jak był mus to dożylne p.bólowe szły w ruch byleby dotrwać do końca pracy. Znalazłam terapię, która na kilka tygodni uwalnia mnie od cierpienia. Tylko wielki dół znów wraca kiedy mija kilka tygodni,rwie ręce, szyję i wszystko zaczynam od początku. W ostatnim roku doszły mi kolejne problemy z nogami i kolejne operacje z tym związane. Ale na pytanie o samopoczucie niezmiennie odpowiadam,że ,,co się przewrócę to się podnoszę"
Bogusiu, w tych moich zwierzeniach nie chodzi o mnie.
Uwierz,że musisz sobie dać szansę.
Są wśród nas Szyjki z wielopoziomowymi zespoleniami i czytając co piszą pewnie nikt nie odważyłby się powiedzieć ,że nie żyją pełnią życia.
Troszkę inny wymiar, może spokojniejszy, może z innymi zajęciami niż przed operacjami ale na miarę możliwości radośnie, aktywnie.
Bogda, czekamy na raport z postanowień, na szczyptę(na początek) dobrego humoru.
A jak się nie spiszesz to jak kraj długi i szeroki skrzykniemy się, zawitamy na południu Polski jeśli dobrze pamiętam i wszczepimy Ci w głowę chipa z pozytywnym myśleniem
Pozdrawiam Z.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Mielopatia - wymiar rdzenia 4mm
Cześć, mam zdiagnozowaną dyskopatia na poziomie C5 C6 i C6 C7. Dodatkowo też rozwinęła się już mielopatia / ucisk na rdzen bo wymiar strzałkowy wynosi tylko 4mm. Neurochirurg na razie nie widzi konieczności operacji bo nie mam ciężkich objawów. Aktualnie to lekko obnizona sila miesniowa w rekach, sporadyczne uciski w okolicach karku. Mam tez mrowienie lewej polowy twarzy ale powiedzieli ze to z innego powodu (mam tez zmiany w mozgu). Badania neurologiczne w normie. 2 fizjoterapeutów odmówiło rehabilitacji bo nic się już nie da zrobić a nie chcą zaszkodzić. Nie wiem co robić. Z jednej strony po co się operować jeśli objawy nie są mocno dokuczliwe, z drugiej strony nie chce żeby było za późno... Doradźcie proszę
gość
Entezopatia
Witam, Rozpoznano u mnie przodopochylenie kręgosłupa szyjnego u ortopedy poprzez wykonanie badania RTG. Byłem u neurochirurga i potwierdził ową przypadłość oraz wystawił mi rozpoznanie Entezopatia w zakresie kręgosłupa, Opis: Bóle w odcinku C bez promieniowania kończynowego. W wykonaniu Mri nie uwidoczniono kompresji struktur nerwowych. Ból jest najpewniej wynikiem entezopatii i wyrodnienia stawów miedzykręgowych. Proponuje leczenie zacząć od laserowego odnerwienia segmentów C4-C7 dx. Chciałbym się zapytać czy owa technika daje duża ulgę w bólu ? czy któryś z lekarzy specjalistów miał podobny przypadek do mojego? Jakie są jeszcze możliwości leczenia mojej przypadłości, która bardzo mi sprawia ból od samego rana do wieczora ;/ Czy po terapii laserem można jakoś wyćwiczyć kręgosłup aby tak bardzo nie naciskał na szyję ? Proszę o pomoc bo zabieg kosztuje 3000 zł i nie wiem czy warto się na niego decydować?
gość
Uszkodzone nerwy w głowie
Dzień dobry, Czy aktualnie jest na forum osoba, która jak w tytule ma uszkodzone nerwy w głowie? Jak z taką chorobą radzicie sobie zawodowo jeśli jedyną realną pomocą sobie jest próba ochrony uszkodzonych nerwów przed wiatrem..? Pytam, bo nie rozstaje się z nakryciem głowy (jedynie w lato). Jeśli leki, zabiegi i operacje nie przynoszą trwałej ulgi a jedynie tymczasową to jak sobie radzicie?
gość
Ból głowy
Mam 31 lat i od 2.10.2024 zmagam się z bólami głowy z prawej strony. Bóle są w okolicy potylicy po prawej stronie oraz nad prawym uchem. Ból jest kłujący, pulsujący, codzienny. Czasem pulsuje szybciej , a czasem wolniej. Pojawia się o różnych godzinach z różnym nasileniem , nie ma reguły, powtarzalności. Przemieszcza się między tymi punktami. Dotychczas nie zauważyłem żadnych towarzyszących objawów. Przeszedłem szereg badań tj. - Rezonans magnetyczny głowy z TOF - Tomograf komputerowy głowy - Rezonans magnetyczny odcinka szyjnego kręgosłupa - Nakłucie lędźwiowe - Blokady nerwu potylicznego większego i mniejszego - Fizjoterapie u 3 różnych fizjoterapeutów i Osteopaty - Badania okulistyczne ( tomograf oka, badania dna oka) - Badania krwi, zwyczajną morfologię, boreliozę, w kierunku chorób układowych -Rf, anty-CCP, p/ciała p/jądrowe i p/cytoplazmatyczne. - Badania u laryngologa endoskopem + TK zatok Wyniki wszystkich powyższych badań wychodzą bardzo dobrze. Obecnie zażywam lek Pregabalin 2 x dziennie po 75 mg oraz Amitriptylinum 1 raz dziennie 25 mg. Oceniając obecne bóle w skali 1-10 , dałbym im max. 6 , ale w znacznej większości są na 3-4. Mam to przyjmować minimum przez 3 miesiące. Kiedyś tj. 12 lat temu borykałem się z migrenami z aurą , ale udało się to zwalczyć. Z takich kwestii , które powtarzam wszystkim lekarzom , ale nie biorą tego pod uwagę to od 2 lat noszę aparat ortodontyczny. Wiem, że ma mocno zakorzenione zęby. Jak wyrywali mi ósemkę to sięgała do zatoki. 21.09.2024 wybiłem bark 5. raz w życiu i to nastawianie w szpitalu było tragiczne. Pani chyba nie wiedziała co robi aż w końcu przyszedł ktoś kompetentny i to ogarnął. Podczas gdy niekompetentna Pani próbowała nastawić mi wybity bark, bardzo się spinałem, całe ciało. Obecnie jestem na etapie prowadzenia dziennika bólów głowy, które lekarz prowadzący mnie, chce przeanalizować. Czy ktoś z Państwa może borykał się z podobnym problemem i mógłby podzielić się ze mną swoim doświadczeniem ? Jakie badania mógłbym wykonać ? Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek informacje.
Reklama: