Witam wszystkich cieplutko

co do postu wyżej to mogę ci tylko tyle powiedzieć że keppra jest dziwna,ja już sie do niej przyzwycziłam,chyba

ale powiem ci że trwało to długo,miałam zacząć barc już przed wakacjami,ale po każdej nawet najmniejszej dawce byłam nieprzytomna,wogóle jej nie tolerowałam i też odstawiłam bo chciałam zdać egzaminy a nie je przespać,oprócz tego że byłam senna to jeszcze nic do mnie nie docierało i chodziłam po scianach.Więc stwierdziłam że to nie dla mnie,no ale po wakacjach znowu spróbowalam i okazało się że jednak po odstawieniu tegretolu keppra zaczeła jakoś działać,biorę też depakinę,później miałam czas kiedy stwierdziłam że to był nalepszy lek jaki kiedykolwiek mi przystawiono,bo jakby to ująć...zaczełam pierwszy raz od 10lat samodzielnie myśleć,i okazało się że 10 lat mineło niezauważalnie bo byłam uśpiona psychotropami i tylko tak sobie egzystowałam,teraz nadal mam ataki ale nadal nnormalnie myślę i szybciej dochodzę do siebie po atakach,więc chyba coś działa,jedynym efektem ubocznym jest to że moja psycha nie najlepiej zniosla albo znosi pogodzenie się z tym że tyle tak cennych lat zmarnowałam,nikt mi ich nie zwróci a były to ważne lata kiedy ludzie kierują swoim życiem i nadają mu odpowiedni tor,ja to przespałam...więc zastanów się i próbuj leczyć się tak żeby nie brać byle psychotropa,szkoda życia.
A do pozostałych padalców przepraszam że tak umilkłam,ale jeszcze żyję i chyba jeszcze pożyję,no chyba że coś mnie przygniecie

te wolne dni które spędziłam w domu z rodzinką daly mi bardzo dużo,więc .... zobaczymy pozdrawiam mocno i do zobaczenia