Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
16-04-2009, 17:38:00


16-04-2009 o 19:35, 1964marysia :

16-04-2009 o 14:08, 1964marysia :
Witam wszystkich interesuja mnie operacje przeprowadzone w Szpitalu Wojskowym w Bydgoszczy jesli ktos mial prosze o kontakt...terminy sa odległe a niewiem czy szukac gdzies indziej prosze o kontakt równiez na meila :1964marysia@wp.eu
gość
16-04-2009, 17:38:00

Dziękuję Sidi.
Wzrost ten sam i waga teżtaka była ale niestety przez pół roku przytyło mi się do 75 kg. Kupowałaś w sklepie czy przez internet i jaka była cena?
creepek
Początkująca
16-04-2009, 17:47:00


16-04-2009 o 19:35, 1964marysia :

16-04-2009 o 14:08, 1964marysia :
Witam wszystkich interesuja mnie operacje przeprowadzone w Szpitalu Wojskowym w Bydgoszczy jesli ktos mial prosze o kontakt...terminy sa odległe a niewiem czy szukac gdzies indziej prosze o kontakt równiez na meila
gość
17-04-2009, 11:35:00

>

WIKIGIN
Mamy troszkę zbliżona sytuację . Ja 3 poziomy z Cageami .
To ,że operacja była długa i truda to akurat nie Twój kłopot . A jakieś konkretne uzasadnienie neurochirurg podaje ?
Mam do Ciebie kilka pytań.
Czy to rtg przy takim nasileniu dolegliowsci będzie pierwszym badaniem kontrolnym?
Czy pierwsze ćwiczenia izometryczne robiłaś pod kierunkiem rehabilitanta z korektą czy jestes w tej kwestii samoukiem po teoretycznym instruktarzu?
Jak funkcjonujesz w domu , pozycja podacz snu, siedzenie przed komputerem , prace domowe w pochylonej pozycji?
Wiki , pytam tak dociekliwie bo ja po pierwszej operacji kiedy po kilku tygodniach czułam się świetnie sama sobie zaszkodziłam .
Od czynności codziennych nie uciekniemy ale zwram Ci uwagę na konieczność perfekcyjnej rehabilitacji w takim stanie kręgosłupa.
Tu istotny jest każdy kąt nachylenia. Wkrótce wybierasz się do uzdrowiska . Tam zwróc uwagę czy rehabiliatnci mają doświadczenie z pacjentami po operacjach odcinka szyjnego .
Nie krępuj się pytać wprost , uważaj na ewentulna gimnastykę zbiorową . Tak jak niewskazane sa czynnosci z rękoma uniesonymi do góry tak i nie wszystkim służa ćwiczenia w tej pozycji chocby były w odciążeniu .Dopiero poznajesz swój organizm w nowych warunkach i pamietaj ,ze największego przyjaciela masz w sobie .
Jeśli mimo upływu czasu i rehabiliatcji Twój stan nie będzie się poprawiał nie ustawaj w poszukiwaniu przyczyny.
Wychłodzenie ręki może mieć podłoże naczyniowe i neurologiczne ,też wymaga wyjaśnienia .
Wiki, dosyć długo pracowłaś na ten stan i trzeba mieć nadzieję ,że czas będzie dla Ciebie zbawienny .
Ja płacę wysoką cenę mimo udanych operacji dlatego tez zwracam Ci uwagę na pewne nawet drobne sprawy mogącę rzutować na dalszy przebieg.
Nie mozższ zapmnieć o jednym. Przy dwóch usztywnionych poziomach , na sąsiednich powstają przeciążenia . Musisz bardzo dbać o resztę .
Pozdrawiam Zosia

Witam.Dziękuję Zosiu za odpowiedź na moje zapytanie.I teraz w skrócie odpowiem na Twoje.Pierwsze rtg było wykone po 2 dniach w klinice,kontrolne i wszysko było ok.Teraz w maju będzie kolejne-tak naprawdę to pierwsze.Ćwiczenia izometryczne dostałam od operującego i zostałam poinstruowana,ale wiem dokładnie bo ja już takie wykonywałam pod okiem wyspecjalizowanego rehabilitanta od dawna-ale to są pierwsze ćwiczenia na które dostałam pozwolenie i do wyjazdu do sanatorium zakaz jakiejkolwiek rehabilitacji ambulatoryjnej.W domu to tak naprawdę oprócz gotowania i drobnych prac nie robię za wiele-przychodzi dziewczyna i mi sprząta,pomagają dzieci,mąż.I tak naprawdę to mąż mnie pilnuje bo naprawdę cięzko jest "nic nie robić", przytyłam przez to i przez leki,ale co zrobić,odchudzanie b.źle wpływa na mój stan zdrowia-mam już osłabioną odporność.Śpię na poduszce kupionej w sklepie medycznym,takiej co się dopasowuje do kształtu głowy.Ale nawet ona nieraz potrafi mnie "razić" w głowę.A przy komputerze nie siedzę dużo, z przerwami,zresztą siedzę w fotelu a laptopa trzymam na nogach;fotel relaksacyjny rozkładany do pozycji leżącej ,więc i tak się nie nadwyręzam. Co do cwiczen w sanatorium to Masz Zosiu rację,ja już "przerobiłam" to za ostatnim razem,gdy rehabilitantka nie podeszła do mojego schorzenia indywidualnie-choć było jasno zaznaczone w karcie przez lekarza badającego wykrzyknikiem-ostrożnie.I od tamtego zdarzenia już nie miałam żadnych ćwiczeń nawet indywidualnych.Zresztą rehabilitant który się mną zajmuje na miejscu i zna tak naprwdę najlepiej mój przypadek sam powiedział że nie powinnam wykonywać żadnych ćwiczeń bo po nich następuje u mnie pogorszenie. Więc tak naprawdę pozostaje mi tylko to po czym czuję się najlepiej ; Gorąca długa kąpiel no i leżenie. Martwi mnie jedynie to, że byłam tak b.optymistcznie nastawiona do operacji, nie chciałam znać żadnych szczegółów co do przebiegu czy ewentualnego zagrożenia; bo po co się tym stresować, sądziłam że efekt będzie lepszy ,szybszy. Mąż koleżanki miał operacje 2 miesiące wcześniej też wstawiane 2 implanty(ale nie znam szczegółów co do jego ogólnego stanu zdrowia) w moim wieku, i po tygodniu nie brał już żadnych leków, wszyskie problemy znikły i po 6 mies.wrócił do pracy,normalnie żyje. Mi jest żal, że ja tak długo nie mogę dojśc do siebie.Lekarz uprzedził mnie że zakres głową będzie mniejszy gdy jak byłam zdrowa, ale tak naprawdę to właśnie to funkcjonuje u mnie dobrze- a może ja już przywykłam do minimalnych ruchów głową.Z tego jestem b. zadowolona, wcześniej wogóle nie mogłam głową ruszyć do tyłu aby spojrzeć np na niebo. Przeraża mnie ten ciągły ból głowy. Uzbroiłm się w cierpliwość-dobrze że mam tak wspaniałego,wyrozumiałego męża bo inny to by machnął ręką. I tak się zastanawiam,czy nie lepiej by było wykonać RM- ale z drugiej strony obawiam się że coś złego wykarze, a może wystarczy samo rtg?
Pozdrawiam.
wiki
Początkująca
17-04-2009, 11:43:00

Witam.Dziękuję Zosiu za odpowiedź na moje zapytanie.I teraz w skrócie odpowiem na Twoje.Pierwsze rtg było wykone po 2 dniach w klinice,kontrolne i wszysko było ok.Teraz w maju będzie kolejne-tak naprawdę to pierwsze.Ćwiczenia izometryczne dostałam od operującego i zostałam poinstruowana,ale wiem dokładnie bo ja już takie wykonywałam pod okiem wyspecjalizowanego rehabilitanta od dawna-ale to są pierwsze ćwiczenia na które dostałam pozwolenie i do wyjazdu do sanatorium zakaz jakiejkolwiek rehabilitacji ambulatoryjnej.W domu to tak naprawdę oprócz gotowania i drobnych prac nie robię za wiele-przychodzi dziewczyna i mi sprząta,pomagają dzieci,mąż.I tak naprawdę to mąż mnie pilnuje bo naprawdę cięzko jest "nic nie robić", przytyłam przez to i przez leki,ale co zrobić,odchudzanie b.źle wpływa na mój stan zdrowia-mam już osłabioną odporność.Śpię na poduszce kupionej w sklepie medycznym,takiej co się dopasowuje do kształtu głowy.Ale nawet ona nieraz potrafi mnie "razić" w głowę.A przy komputerze nie siedzę dużo, z przerwami,zresztą siedzę w fotelu a laptopa trzymam na nogach;fotel relaksacyjny rozkładany do pozycji leżącej ,więc i tak się nie nadwyręzam. Co do cwiczen w sanatorium to Masz Zosiu rację,ja już "przerobiłam" to za ostatnim razem,gdy rehabilitantka nie podeszła do mojego schorzenia indywidualnie-choć było jasno zaznaczone w karcie przez lekarza badającego wykrzyknikiem-ostrożnie.I od tamtego zdarzenia już nie miałam żadnych ćwiczeń nawet indywidualnych.Zresztą rehabilitant który się mną zajmuje na miejscu i zna tak naprwdę najlepiej mój przypadek sam powiedział że nie powinnam wykonywać żadnych ćwiczeń bo po nich następuje u mnie pogorszenie. Więc tak naprawdę pozostaje mi tylko to po czym czuję się najlepiej ; Gorąca długa kąpiel no i leżenie. Martwi mnie jedynie to, że byłam tak b.optymistcznie nastawiona do operacji, nie chciałam znać żadnych szczegółów co do przebiegu czy ewentualnego zagrożenia; bo po co się tym stresować, sądziłam że efekt będzie lepszy ,szybszy. Mąż koleżanki miał operacje 2 miesiące wcześniej też wstawiane 2 implanty(ale nie znam szczegółów co do jego ogólnego stanu zdrowia) w moim wieku, i po tygodniu nie brał już żadnych leków, wszyskie problemy znikły i po 6 mies.wrócił do pracy,normalnie żyje. Mi jest żal, że ja tak długo nie mogę dojśc do siebie.Lekarz uprzedził mnie że zakres głową będzie mniejszy gdy jak byłam zdrowa, ale tak naprawdę to właśnie to funkcjonuje u mnie dobrze- a może ja już przywykłam do minimalnych ruchów głową.Z tego jestem b. zadowolona, wcześniej wogóle nie mogłam głową ruszyć do tyłu aby spojrzeć np na niebo. Przeraża mnie ten ciągły ból głowy. Uzbroiłm się w cierpliwość-dobrze że mam tak wspaniałego,wyrozumiałego męża bo inny to by machnął ręką. I tak się zastanawiam,czy nie lepiej by było wykonać RM- ale z drugiej strony obawiam się że coś złego wykarze, a może wystarczy samo rtg?
Pozdrawiam.
wiki
[addsig]
wiki
Początkująca
17-04-2009, 15:39:00

witam jestem nowa na forum , jestem po operacji kręgosłupa szyjnego . rozpoznanie dyskopatia c4/5,c6/7, z zespołem korzeniowo-bólowym. wiotkość więzadłowa . leczenie operacyjne dnia 19-02-2009 , usunięcie dysków c4/5,c6/7 stabilizacja międzytrzonowa . z tego co wiem mam wstawione dyski pół ruchome , rehabilitacji jeszcze nie mam . czy mógłby mi ktoś powiedzieć co mi zrobili ,,przetłumaczyć na polski,, ?czy ta wiotkość to problem przy chorobie kręgosłupa ? z góry dziękuję .
Maria
Początkująca
17-04-2009, 18:59:00

Witam, 1964marysia, poduszkę kupiłam na allegro a rozmawiałam o mojej sytuacji (konkretnie chodziło o moment tuż po operacji) wadze i wzroście telefonicznie z Panią, która mi doradzała jaką wybrać i jeszcze raz powtarzam że jest super, dosłownie zabieram ją wszędzie: w nocy śpię na niej w sypialni, jak mam potrzebę odciążenia szyi w ciągu dnia to "idzie" ze mną do salonu lub na leżak na tarasie a gdy jadę z mężem w samochodzie to też lubię ją mieć, bo jak mi jest już bardzo niewygodnie w kołnierzu (którego nie musiałam stale nosić po operacji a teraz tylko do jazdy samochodem) to rozkładam siedzenie do pozycji półleżącej i też leżę na tej poduszce-w takiej pozycji mąż transportował mnie do domu po operacji bo w kołnierzu czułam każdą dziurę na drodze. Cena takiej poduszki ok.130-150 zł. Ja mam tą z wycięciem na szyję i głowę tak, że mogę leżeć na wznak i na boku. Pozdrawiam serdecznie.SiDi
SiDi
Początkująca
19-04-2009, 10:57:00

Witam czytam Wasze wypowiedzi i łezka mi sie kręci w oku. Ja sama uciekam od operacji . Mam osteofitozę kręgosłupa , wypukline, przepukline - odcinek C4,C6-7,. Przez 3 miesiące czułam sie okropnie czyli bolala mnie ręka , dretwiały tzy palce, bóle piersi / prawa strona/ jestem po zabiegach które nic nie dały , po lekach ,zastrzykach, które tylko troszeczke zlagodzily ból , powoli zczeło mniepuszczać samoistnie , pojechałam do neurohirurga - stwiedził konieczna operacja / bałam sie,- przy czym powiedzialam, że mniej mnie boli czuje sie troszeczke lepiej ,ale dalej twiedził , że jest konieczna, więc pojechałam dorehabilitanta o którym dowiedziałam sie przez przypadek.Zobaczył moj kregoslup , powyginał, wszystko to było wykonywane delikanie, stwierdził , że jeżeli czuje poprawę to powinnam sie nie decydować na operacje. Przykleił mi plastry. Pojechałam do domu po każdej godzinie czyłam się coraz lepiej , potem kolejna wizyta kolejny plaster .Teraz czuje sie lepiej tzn. ręka mnie nie boli, w nocy gdy jestem żle ułożona dretwieją mi palce, co dziwne tylko trzy , oczywiście muszę na śiebie uważac, nie dźwigam, nie wykonuję większość czynności w domu.
Ale dalej się martwie co dalej co mam robić , za tydzień mam wizytę u neurologa, chciałabym pojechać do sanatorium na rehabilitacje - słyszłam ,że porządna rehabilitacja to sukces w leczeniu bólu.
Pozdrawiam .
basia~~
gość
19-04-2009, 21:32:00

Witam Wszystkich. Ja też jestem nowa ale nie jestem sama ze swoimi problemami. 5 tygodni temu tak mnie siekło pod łopatką, po wzięciu leków zamiast polepszenia po tygodniu jeszcze raz mnie siekło. Tylko że pojawiły się objawy neurologiczne. Zdrętwiałe 3 palce lewej ręki, pieczenie ws kręgosłupie, ból barku, ręki. W życiu nie czułam takiego bólu, nawet poród był przyjemniejszy. W szpitalu dostałam kołnierz, sterydy, silne leki przeciwbólowe i wróciłam do domu. Po tygodniu dostałam się do neurologa, który zlecił MR na cito. Czekałam tydzień. Mój wynik:
Spłycenie fizjologicznej lordozy szyjnej z niewielkim kyfotycznym ustawieniem w odcinku C4-C7, które wpływa na niewielkie ograniczenie przedniej przestrzeni płynowej kanału kręgowego.
Na poziomie C4-C5 niewielka tylna protruzja tarczy międzykręgowej ograniczająca przednią przestrzeń płynową kanału kręgowego nie powodująca ucisku na rdzeń kręgowy. Szerokość kanałów korzeniowych na tym poziomie prawidłowa.
Na poziomie C5-C6 tylno-obwodowa wypuklina tarczy międzykręgowej, która wyraźnie ogranicza przednią przestrzeń płynową kanału kręgowego oraz dochodzi do brzusznej powierzchni rdzenia kręgowego, bez wyraźnego jej odkształcenia. Współistniejące na tym poziomie zmiany zwyrodnieniowe w stawach haczykowatych dodatkowo powodują obustronne zwężenie kanałów korzeniowych.
Na poziomie C6-C7 tylno boczna lewostronna przepuklina tarczy międzykręgowej wyraźnie ogranicza przednią przestrzeń płynową kanału kręgowego oraz zachyłek boczny kanału kręgowego, dochodzi do brzusznej powierzchni rdzenia kręgowego, również nie powodując wyraźnego jej odkształcenia. Opisywana przepuklina wraz ze zmianami zwyrodnieniowymi w stawach haczykowatych wpływa również na zwężenie kanału korzeniowego po stronie lewej. Kanał korzeniowy po stronie prawej na tym poziomie bez cech istotnego zwężenia.
Zmiany degeneracyjne z niewielkim obniżeniem opisywanych wyżej tarcz międzykręgowych . Niewielkie tylnie uwypuklenie tarczy międzykręgowej Th1-Th2
Na pozostałych poziomach kanał kręgowy o prawidłowej szerokości kanały korzeniowe bez cech stenozy. Trzony kręgowe o prawidłowej wysokości i strukturze, równych płytkach granicznych. Rdzeń kręgowy w odcinku szyjnym o prawidłowej szerokości, bez patologicznych sygnałów w jego obrębie.
Wnioski:
Spondyloartroza szyjna, z wyraźnym ograniczeniem przedniej przestrzeni płynowej kanału kręgowego oraz zwężeniem kanałów korzeniowych na poziomie C5-C6, C6-C7.

To chyba nie wygląda najlepiej. Minął już 5 tydzień od pojawienia się pierwszych objawów a ja dalej mam zdrętwiałe palce, nie mogę się odchylać do tyłu po drętwienie przechodzi na całą rękę, Schylać do przodu, też nie mogę bo boli. Długo siedzieć w jednej pozycji też nie mogę. W nocy boli. Jutro idę do neurochirurga prywatnie, bo państwowo czeka się długo. Jeżeli coś będziecie wiedzieć na temat mojego wyniku to napiszcie, będę wdzięczna.
Naomix


Początkująca
20-04-2009, 17:59:00

Cześć wszystkie "dyskowiczki" napiszcie mi proszę jakie było Wasze samopoczucie w ostatnich 3-4 dniach tzn., czy wasz stan się pogorszył, bo ja byłam taka kiepska, że nawet leżenie sprawiało mi kłopot, czy winna mogła być pogoda, bo moja rodzina i znajomi tak właśnie mnie "pocieszali" że oni też się źle czuli i że to przez pogodę, wierzyć im czy nie? ale dzisiaj czuję się lepiej. Pozdrawiam S.[addsig]
SiDi

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: