Reklama:

Padaczka a prawo jazdy (694)

Forum: Padaczka

gość
23-08-2012, 21:11:20

Witam Was Moi kochani. Nie pisałam jakiś czas, ale miałam powody. Nie ma znaczenia jakie, ale cieszę się ze znów jestem z Wami:)
gość
23-08-2012, 21:13:44

Alicjo to jest tak,że ja nie muszę mieć prawa jazdy. Mam wszystko na miejscu.Najlepiej by było, aby chłopak miał prawo jazdy, zawsze to bezpieczniej.Alunia to jest tak,że każdy boi się ryzykować.
gość
23-08-2012, 21:18:39

Alicjo za każdym razem zastanawiam się czy powinnam robić prawo jazy. Później ma mnie gryźć sumienie.
Nie podejmę,aż tak wielkiego ryzyka.
Szkoda ,życia ludzkiego za 2, 5 tysiąca złotych.
gość
28-08-2012, 20:19:52

Aniu, dzisiaj zauważyła Twój post.
Ja prawo jazdy zrobiłam w 1985 roku wtedy byłam jeszcze zupełnie zdrowa, mój osobisty instruktor (mąż) dał mi taką szkołę jazdy, że pamiętam ją do dziś i dzięki jego szkole tyle lat jeżdżę bezwypadkowo, tfu tfu oby tak nadal.
Wiele lat pracowałam i tyle ile lat pracowałam tyle dojeżdżałam do pracy. W czasach, tych opluwanych przez większość były autobusy dowożące pracowników do pracy, później po prywatyzacji zakładu trzeba było dojeżdżać na własną rękę, zresztą tak jest do dziś.
Ponadto większość osób pracujących w biurze miało "nie limitowany czas pracy", czyli pracowaliśmy po 10, 12, godzin. Czym wrócić do domu?
Porą zimową jak wracałam było już zupełnie ciemno.
Taka sytuacja na dzień dzisiejszy dotyczy wielu pracujących osób.
Ustawa, którą wprowadziła nasz rząd jest ustawą dyskryminującą ludzi, mamy XXI wiek, my się nie możemy cofać do tyłu, my musimy iść do przodu.
Pozdrawiam Cię Aniu. Alicja
Początkujący
28-08-2012, 20:48:31

Witam
Mam na imię Darek, jestem tu obecny od jakiegoś czasu (gość z 01, 21 i 23). I pewnie zagoszczę na dłużej.
Odebrałem ten polecony i tak jak myślałem jest to skierowanie do WOMP. Ale mam inny problem. Wg mnie kartę konsultacyjną ( z rozporządzenia Min. Zdrowia) wypełnia neurolog prowadzący leczenie. Byłem wcześniej u niego i wszystko ładnie wygladało, wypisze, w jego ocenie mogę mieć prawko bo "mam napady proste częściowe bez utraty przytomności". Dzisiaj mówi, że karty konsultacyjnej nie wypisze bo ją wypełnia lekarz z WOMP, że to co powiedział to jego subiektywne odczucia itp. Umywa ręce i mówi, że mam zabrać historię choroby i z tym iść do WOMP. Ja nie jestem pewien jaka będzie decyzja, jak potraktują moje napady.
Postanowiłem, że będę grał na zwłokę i przedłużał postępowanie. Mam 14 dni na odwołanie. Tylko co w nim napisać bo jak czytam pisma, które przyszły to nie mam się do czego przyczepić. Macie jakieś pomysły ?
gość
28-08-2012, 23:13:27

Witaj Alicjo odniosę się do Twojej wypowiedzi, jeśli pozwolisz kochana.
Jesteś odważna i gratuluję Ci odwagi za kółkiem. Ja nie mówię,że wsiadłam za kierowcą, ale nie boję nie mam tak ,że się boję na szczęście nie.
W zimie jest ciemno i jest ryzyko wielkie związane z dojazdem do pracy:) Cieszę się ,że masz w sobie odwagę.
Pozdrawiam Anna
gość
28-08-2012, 23:24:02

Cześć Darku. Myślę,że z nami pobędziesz na portalu i zapraszam do dyskusji w każdej tematyce.
Odnośnie twojej sprawy no musisz poczekać co powiedzą WOMP .trudno przewidzieć co powiedzą.
gość
28-08-2012, 23:25:55

To miło,że dołączyłeś do naszego grona, Witam cię serdecznie Czuj się jak w rodzinie:)
( epilektyków, ale to rodzina jak każda:)
gość
29-08-2012, 20:19:16

Aniu, każdy z nas ma prawo mieć własne zdanie i Ty też.
My wszyscy chorzy na epilepsję jesteśmy odważnymi osobami, bo co by było warte nasze życie gdybyśmy ze względu na chorobę ciągle się bali.
Jest takie powiedzenie: Co komu pisane w niebie na ziemi nie minie.
Nasza choroba jest jak wiele innych ciężkich chorób, ale z tą choroba trzeba nauczyć się żyć, nie wolno myśleć negatywnie, bo do niczego dobrego to nie doprowadzi.
Będąc dwa lata temu w szpitalu rozmawiałam z lekarzem neurologiem na temat epilepsji i mówię to co piszę, że jestem świadoma mojej choroby, ale nie mogę zamknąć się w domu i myśleć tylko o chorobie, ja muszę normalnie żyć, na to lekarz: rzadko spotyka się osoby z tak bardzo logicznym myśleniem.
Aniu, mamy pretensje do pracodawców, że epileptyków nie chcą przyjmować do pracy, ale też w pewnym stopniu jesteśmy sobie sami winni bo ciągle powtarzamy, co by było gdyby itd.
Ponadto Aniu, nigdy nie będziesz kierowcą skoro nie widzisz siebie za kierownicą.
Ja robiąc prawo jazdy widziałam siebie jako kierowcę, wtedy tak jak Ci pisała byłam zupełnie zdrowa.
Pozdrawiam Cię serdecznie. Alicja
Dobrej nocki
gość
29-08-2012, 20:29:56

Darku, moim zdaniem dobrze by było gdybyś skonsultował to z jakimś prawnikiem. Nie wiem czy masz taką możliwość.
W przepisach jest tyle furtek o których przeciętny Kowalski nie ma pojęcia.
Nawet napisanie samego odwołania, trzeba to czymś uzasadnić.
Ja jako laik nie mam pojęcia.
Pozdrawiam Cię i życzę Ci powodzenia. Alicja

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: