w ubiegłym roku przy składaniu PITu miałam ze sobą kopię pisma złożonego w sądzie i podstęplowanego o ubezwłasnowolnienie.
Rok temu nie podpisywałam PITa za męża.
W tym roku, chyba w styczniu, zawiozłam do Skarbówki pismo z Sądu, że jestem opiekunem prawnym .
Wczoraj jak wypełniałam PIT to przy podpisywaniu zauważyłam, ze jest miejsce na podpis pełnomocnika.
Ophra_2

Do Marychaj -dzieki za dobre rady , postaram sie dostosowac do twych rad, problem(hm kto tu nie ma problemu...)w tym ze gosc nie hcce otwierac buzi praktycznie jakiekolwiek manipulacje w tym obszarze koncza sie szczekosciskiem z drugiej strony jak ziewa i czasem sam sobie odruchowo otwiera to na maxa -mysle ze to jaks blokada psychiczna moze byc bo on mial uraz na twarz i zszynowane szczeki duzo sie wycierpial , a polukac polyka bo jak dajemy jogurt do przedsionka j. ustnej to jakos sobie tam to smakuje, och ale sie rozpisalam pzreprasam,wiemj wiem cierpliwosc i milimetry ach ... pozdrawiam

Nie wiem jaki jest stan jamy ustnej po tym szynowaniu, ale neurologopedzi zalecają mycie zębów i masaż wewnętrznej strony policzków i jeśli się uda języka elektryczną szczoteczką do zębów. Ma to rozlużnić całą jamę ustną i przygotować i do mówienia i do jedzenia. Z tego co wiem, to wszyscy po urazach i nie ma tu znaczenia czy po wylewie, czy po wypadkach - mają szczękościsk i należy uważać na swoje palce przy zabiegach higienicznych,jak i masażach, bo można pozbyć się swojego palca. Chory nie panuje nad tym, ale z czasem to mija. Marychaj

Jeszcze do Ophra_2 - pełnomocnik, a opiekun prawny to dwie różne osoby. Gdyby Pani mąż przed zachorowaniem ustanowił Panią pełnomocnikiem, nie musiałaby Pani występować do sądu o ustanowienie opiekuna prawnego, bowiem wszystkie poczynania prawne, bez względu na wyskość operacji finansowej, byłyby legalne. Ja jestem osobą spowinowaconą, a dla sądu wręcz daleką rodziną, ale jestem opiekunem prawnym i ze swoich poczynań muszę rozliczć się przed sądem, sąd też musi wyrażać zgodę czy to na sprzedaż samochodu, czy likwidację polisy ubezpieczeniowej, a gdybym była pełnomocnikiem, nikogo by to nie interesowało. Tak tylko wyjaśniam, bo może ten temat też interesuje innych. Marychaj

Śpiocha trzeba nauczyć otwierać buzię- sposósb jest taki - kładziesz swój palec na brodę śpiocha i mówisz" otwórz buzię" i naciskasz na brodę (nacisk dość intensywny) - trzeba to ćwiczyć nawe za 100 razy dziennie - w końcu się nauczy i załapie o co chodzi, polecam też masaż twarzy i strony wewnętrznej policzków - też na pewno pomaga.
Ja jak zaczełam myć zęby pastą do zębów to mój śpioch zaczął pluć przy płukaniu, widocznie sobie przypomniał że ten smak to do mycia zębów i wodę trzeba wypluć. Jak myłam różnymi płynami to nie chciał pluć.

MarychaJ - a jak często musisz informować sąd co zrobiłaś i w jakiej to formie jest?

hej,
ja jestem opiekunem prawnym mojej mamy, muszę przedstawiać sprawozdania z opieki raz na rok, ostatnio takie pisałam, opis tego w jakich warunkach osoba ubezwłasnowolniona przebywa, opieka, kwestie finansowe majątek itd.
na PITcie ja się podpisałam, ale nie pomyślałam żeby dołączyć kopię postanowienia sadu ze jestem opiekunem. jeszcze nie wysłałam, więc tak zrobię
kasia

Stowarzyszenie
Mówić bez Słów

Do taty Paulinki jest takie stowarzyszenie które promuje konunikację bez słów - może spóbujcie z Paulinką:
Stowarzyszenie mówić bez słów
al. Dygasińskiego 25
Kraków
30-820
http://www.aac.org.pl/index.php?option=com_contact&Itemid=3
biuro@aac.org.pl
+48 501 621 607

Nie wiem kto mnie pyta, ale Kasia już właściwie odpowiedziała. Raz w roku i muszę każdorazowo zwracać się do sądu o zgodę na jakąkolwiek czynność prawna związaną z majątkiem mojego śpiocha, jeśli ktokolwiek uzna, że kwota jest wysoka np. może być to 3.000,-zł - po czym odbywa się normalna rozprawa sądowa, jeśli otrzymyjemy zgodę, to wyrok musi się uprawomocnić, a to trwa i nie jest to zawsze z korzyścią dla śpiocha. Pozdrawiam - Marychaj

Witam.Wracając do tematu uczenia połykania.Ja zaczynałam od zwykłej butelki ze smoczkiem-wiem że to może wydać się śmieszne bądz dziwne ale ssanie jest odruchem bezwarunkowym z tym sie rodzimy i tak Karol zaczynał-ssał a co za tym idzie połykał i z dnia na dzień było lepiej.Nie musiałam martwić się o zachłyśnięcie bo zaczęłam od malutkich dziurek w smoczku i tak sukcesywnie je powiększałam.U mnie się sprawdziło.Karol nie tylko nauczył się połykać ale stale ćwiczył szczęke.Pozdrawiam Wszystkich.Aśka.