Ani BUBA składam serdeczne wyrazy współczucia, wszystkim nam jest ciężko, jak ktoś odchodzi, ale my musimy dalej iść i nieść swój los. Cieszę się bardzo, że Wam mnie brakowało, połechtało to moją próżność. Do Edyty: nie wiem, czy Twój Wojtuś nie jest uczulony na propilis, jeśli nie jest, to może przemywaj mu ranę wyciągiem z propolisu / 5 dkg propolisu zalać 1/2 l 70% spirytusu w ciemniej butelce na 3 tygodnie, po tym czasie jest gotowy, ale ja tego propolisu nie wyjmuję/ , i dajesz na szklankę wody łyżkę wyciągu ze spirytusu i dopiero tym roztworem przemywa się rany, może to będzie skuteczne . Można też lekko podgrzanym olejem rycynowym smarować ranę. Czasami domowe sposoby są lepsze od gotowych leków. Można podać zestaw vitamin np.typu Geriavit, na pewno kwasy Omega 3 i przynajmniej 4 całe jaka dziennie. Jacek mi teraz przybrał na wadze, już to czuję w rękach, ruszył tak od pażdziernika, ale wtedy skończyłam podawać autoszczepionkę, zaczęłam podawać Alveo, zamiast tranu Omegę 3 i odżywki vitaminowe oraz 4 całe jajka, wcześniej podawałam 1 całe i 2 żółtka. W żółtkach jest lecytyna, a surowe białko jest b.dobrze przyswajalnym białkiem, a białko naszym chorym ucieka. Jeśli chodzi o pobyt w Mielnie poza ośrodkiem / to do Kasi i Justyny/ - jedna osoba sobie nie poradzi z chorym, którego trzeba przesadzić z łóżka na wózek, umyć pod prysznicem , trzeba też liczyć się z pogodą, może padać i wiać, a na zabiegi trzeba dojechać, ale nie jest to niemożliwe. W ciepłych miesiącach jest większe obłożenie i trudniej naszym chorym będzie ćwiczyć jak jest gorąco. Sam hotel jest przystosowany do osób niepełnospranych typu podjazdy, windy, ale już łóżka dla chorego nie ma, bo do tej pory ośrodek robił dużą selekcje przy naborze pacjentów , a włściwie to dzieci z porażeniem mózgowym, dla, których to tę rehabilitację utworzono. Kwalifikowano tulko dzieci siedzące z małymi porażeniami i z tego też względu mieli b.duże osiągnięcia, bo po prostu mniej trzeba było napawić. Teraz sytuacja się zmieniła i zaczynają przyjmować zarówno dzieci z większymi porażeniami, ale takich jak Jacek - to Jacek jest takim pierwszym pacjentem. Trzeba do nich zadzwonić, oni poproszą o dokumentację medyczno-lekarską, potrzebne są również zdjęcia rentgenowskie stawów biodrowy, potrzebne jest to do stwierdzenia, czy przypadkiem nie ma zwapnień, bo ze zwapnieniami nie przyjmą. Cały Euromed wynajmuje pomieszczenia w bazie hotelowej SYRENA i nie ma tam sanitariuszy, czy osób obsługujących pacjentów. Jest to raczej tak zorganizowane, jak wczasy rehabilitacyjo-wczasowe. Wirówek nie ma, jest tylko to, co opisałam wcześniej. Jest natomiast basen pływacki z krzesełkiem na , ktorym można opuścić pacjenta do wody. Jest ratownik, który pomoże to zrobić, ale nie ma instruktorów. Jacka ubieraliśmy w piankę i kapok, tak, że praktycznie sam się utrzymywał na wodzie i ćwiczyłam z nim sama. Są też 3 różne sauny i wanna z hydromasażami, to wszystko jest w cenie pobytu w hotelu, ale jak się mioeszka poza hotelem, to można wykupić godz. Na basen z Jackiem co dziennie nie chodziłam, bo był za mocno zmęczony. Jeśli mieszka się w ośrodku i poprosi się o dietę, czy miks, to oczywiście to jest, natomiast jeśli mieszka się poza hotelem, to wyżywienie we własnym zakresie, co jest też oczywiście do załatwienia, bo w wynajmowanych kwaterach są kuchnie, a przynajmiej taką trzeba wynająć. Rytm dnia podobny do Bydgoszczy, jedzie się z zabiegu na zabieg, ma się rozpisane zajęcia o stałej porze i zajęcia dla wszystkich zacznają się od godz.8 do 14, ale indywidualnie mogą rozpoczynać się inaczej np. Jacek zaczynał o 8,30 i kończył 12,30. Do Gościa: mam podnośnik, ale najczęściej za podnośnik robią chłopcy: mąż, syn i zięć - wszyscy po 185 cm wzrostu, po prostu szybciej. Jacka kąpię 2 x w tygodniu w b. dużej wannie z hydromasażami, do kąpieli dodaję trochę borowiny Tołpy i łyżkę oliwy z oliwek, czasami jeszcze łyżkę soli kuchennej kamiennej. To narazie tyle. Pozdrawiam Was bardzo, bardzo serdecznie. Pa