Dziewczyny cieszę się że jesteście tutaj że mnie wspieracie, to dużo dla mnie znaczy mogę walczyć o moją Dorotkę ,,mamę''. Tak zliczyłam pieniążki i nie jest źle na jedzenie i opłaty starczy, siostra ma pieniążki po tacie wiec jest ok. Ja mam pracę w domu tylko oczywiście ,,szarą'' wiec sama nie wiem czy jak będę brała to 520 zł czy będę ubezpieczona i co ze składką emerytalną do zus muszę to wszystko dopytać i doczytać. Tak na pewno poszukam sobie takiej pracy co będę w domu, może sklep internetowy lub jakieś projekty co kolwiek byle w domku. Tak już oriętowałam się na temat opieki długoterminowej ale to dopiero zgłoszę ciocię jak będę miała pewność że biorę ja do domku. Tak wiem że trudno będzie nawet bardzo bardzo ciężko ale, mam wybór bylejaki zol lub dom no chyba że stanie sie cód i będzie akurat miejsce w tym zolu gdzie jest zapisana . Podejrzewam że Bydgoszcz będzie tylko 8 tygodni i wypis bo już w piątek o tym lekarz wspominał. Pewnie że się boję i to strasznie, ale wieżę że dam radę.
A w ogóle ciocia chyba zaczyna reagować na proste polecenia np daj buziaka - robi dziubek ustami, podnieś rękę - też podnosi, niestety nie zawsze ale to już tak sukces pielęgniarki chwalą ciocię i moja koleżanka co mi pomaga w opiece nad nią też że reaguje i ładnie pije. Załatwili m znajomi dla Dorotki fajny głęboki wózek z pasami i zagłówkiem bardzo wygodny i ciocia nie przechyla się w nim do przodu bo siedzi dość sztywno. Do wszystkich robi śmieszne minki czasami nawet pogada coś po swojemu, tak myślę że to nie śpiączka chyba w piątek mamy konsultację neurologiczną hi hi bo lekarze sami chyba nie wiedzą. I co dobrego zagoiły się odleżyny na pupie i kostkach a niestety mała zrobiła się na łopatce, ale już działamy na razie II stopnia tylko. Pozdrawiam Ewka